Czy UFO istnieje? Chrześcijański astrofizyk ujawnia jak jest
Czy kosmici są prawdziwi? Czy UFO istnieje naprawdę? Te pytania, kiedyś rozważane za zamkniętymi drzwiami organizacji konspiracyjnych, teraz z uzasadnionych powodów są badane przez niektórych naukowców i pracowników akademickich, a nawet w aulach Kongresu.
To problem, który od dawna bada i zgłębia astrofizyk i apologeta, dr Hugh Ross.
„Zostałem ekspertem od UFO, ale nie celowo” – powiedział Ross w programie Billy Hallowell’a „Playing with Fire”. „Byłem astronomem amatorem, aż zostałem astronomem z zawodu”.
W końcu Ross zaczął pracować w środowiskach uniwersyteckich, zajmując się raportami na temat UFO i badając twierdzenia różnych ludzi na temat obcych i niezidentyfikowanych zjawisk. I doszedł do pewnych ciekawych wniosków.
„Około 99 procent informacji, jakie ludzie zgłaszali do mnie o UFO, mogłem wyjaśnić jako zjawiska naturalne, mistyfikacje lub tajną aktywność rządowych sił militarnych” – powiedział Ross. „Jest jednak pozostałe 1 procent, jakie zalicza się do innej kategorii, i to by były zjawiska UFO”.
Ross mówi, że wydarzenia z raportów łamią prawa fizyki, są jednak rzekome dowody wskazujące, że to „prawdziwe zjawiska”. Dodaje, że wielu naukowców nie chce poważnie przyjrzeć się tym twierdzeniom, ponieważ nie są otwarci na możliwość „rzeczywistości nie fizycznej”.
„Wierzę w istnienie rzeczywistości nie fizycznej”
„Jako chrześcijanin, jako wierzący w nieomylność Biblii, wierzę w istnienie rzeczywistości nie fizycznej” – powiedział. „Biblia mówi nam, że Bóg stworzył dwa różne gatunki inteligentnego życia: jeden ograniczony prawami fizyki wszechświata, i drugi, który nie jest nimi ograniczony”.
Mając na myśli ludzi w wymiarze materialnym i aniołów w wymiarze duchowym, Ross mówi, że pojawiają się nowe możliwości rozumienia twierdzeń o życiu pozaziemskim i UFO.
Ross uważa, że spotkania z życiem pozaziemskim to faktycznie manifestacje duchowe, a nie spotkania z realnymi stworzeniami żyjącymi w przestrzeni kosmicznej.
Odwołując się do twierdzeń o katastrofach kosmicznych, lądowaniach i domniemanych spotkaniach z istotami pozaziemskimi, naukowiec powiedział, że nie ma żadnych rumowisk i pozostawionych szczątków, co uważa za fakt godny uwagi.
„Gdyby na ziemi rozbił się fizyczny statek kosmiczny, można by było znaleźć jakieś szczątki i pozostałości” – powiedział. „Fakt, że widać krater i stopiony śnieg, i zniszczoną roślinność, oznacza, że to coś realnego”.
Jeśli chodzi o ludzkie reakcje na te spotkania, Ross zauważył, że „nigdy nie są korzystne”, a interakcje są „zawsze szkodliwe”.
„Najlepsze, co wynosisz z jednego z takich spotkań, to powracające koszmary senne” – powiedział. „W najgorszym razie zostajesz zabity”.
Raporty na temat spotkań z kosmitami odzwierciedlają też coś, czego niektórzy doświadczyli w czasie możliwych aktywności demonicznych. Od wchodzenia w trans do angażowania się w automatyczne pisanie, Ross uważa, że analogie między opętaniem i rzekomymi interakcjami z istotami pozaziemskimi są czymś, czego nie można ignorować.
Naukowiec poruszył też inną kwestię. Uważa, że osoby zajmujące się okultyzmem z większym prawdopodobieństwem będą doświadczać spotkań z obcymi. Mówi nawet, że w państwach, w których jest „wysokie zaangażowanie w praktyki okultystyczne”, będzie też wyższa częstotliwość twierdzeń o spotkaniach z obcymi i UFO.
„Czymś, co zauważamy w tych bliskich spotkaniach, jest ich ekskluzywne doświadczanie przez ludzi, którzy są w znaczącym stopniu zaangażowani w okultyzm” – powiedział. „Gdy usuniemy czynnik okultyzmu, spotkania z UFO się kończą”.
Częstotliwość spotkań z UFO
Ross kontynuował: „Podnieś stopień okultyzmu, a podniesiesz częstotliwość spotkań z UFO”.
Jako naukowiec i chrześcijanin, Ross chce, by ludzie „zamknęli drzwi”, które pozwalają na takie doświadczenia, i odseparowali się od praktyk, jakie mogą otwierać ścieżki do czegoś, co jego zdaniem jest demoniczne z natury.
„Te upadłe anioły mogą przybierać dowolnie wybraną formę” – powiedział. „Mogą pojawiać się jako twój zmarły dziadek. Mogą pojawiać się jako latający spodek. Mogą pojawiać się jako krasnoludek. Dlatego w pierwszym liście Jana czytamy: ‘Badajcie duchy’. Nie wierz każdemu ponadnaturalnemu bytowi, jaki się do ciebie zbliża; sprawdź go”.
Komentarze Rossa pojawiają się w czasie, gdy USA i inne państwa zaczęły się bardziej interesować możliwością życia istot pozaziemskich. Rozmowa na ten temat oczywiście nie jest niczym nowym. W 2008 roku, ks. Jose Gabriel Funes, zwierzchnik Obserwatorium Watykańskiego, powiedział, że nie widzi żadnej sprzeczności między wiarą w obcych i Biblią.
„Jak można wykluczać, że życie rozwinęło się gdzie indziej” – powiedział Funes w tamtym czasie. „Tak jak jest wielość stworzeń na ziemi, mogą być też inne byty stworzone przez Boga, nawet inteligentne. Nie jest to w sprzeczności z naszą wiarą, ponieważ nie możemy stawiać granic Bożej twórczej wolności”.
W 2021 roku pojawił się raport informujący, że NASA angażuje przywódców religijnych, by określili, jak ludzie wiary zareagują na istnienie kosmitów.
Niedawno ten problem przyciągnął uwagę po złożonym w Kongresie świadectwie, zgodnie z którym USA miałoby prowadzić tajny program chwytania i badania UFO. Amerykański rząd zaprzecza tym twierdzeniom.
Przy całym tym zainteresowaniu, ludzie tacy jak Ross przyjmują inny punkt widzenia: kwestie, jakimi się zajmujemy, są z natury duchowe i tak też muszą być traktowane.
Autor: Billy Hallowell
Źródło: CBN
Inne: Uzależnienie od smartfonów „poważnym problemem” w kościele
Myślę tak samo jak autor, UFO to materializowanie się demonów…