Rodzice podają do sądu rząd Walii z powodu edukacji seksualnej dzieci
Ponad pięć tysięcy rodziców i zaniepokojonych obywateli połączyło siły, by podać do sądu rząd Walii z powodu lekcji szkolnych z zakresu Relacji i Edukacji seksualnej.
Nowy przedmiot jest obowiązkowy i wejdzie do walijskich szkół we wrześniu tego roku.
Rodzice niepokoją się, że już trzyletnie dzieci będą w szkole uczone na nieodpowiednie tematy, takie jak kontrowersyjna ideologia gender.
Są zagniewani
Są też zagniewani, ponieważ rząd Walii odmówił przyznania im „uświęconego zwyczajem prawa” wycofania swoich dzieci z lekcji.
Rodzice złożyli dokumenty w Wysokim Sądzie w Cardiff i poprosili o przedstawicielstwo prawne międzynarodowego obrońcę praw człowieka Paula Diamonda.
Odpowiedź spodziewana jest na początku maja, a jeśli sąd zgodzi się rozpatrzyć sprawę, nastąpi to prawdopodobnie jeszcze przed wrześniowym powrotem do szkoły.
Na czele akcji prawnej stoi Public Child Protection Wales, organizacja prowadząca kampanie, która zbiera też fundusze na sfinansowanie sprawy.
Kim Isherwood, matka dwóch nastoletnich chłopców w wieku 13 i 17 lat z Port Talbot, powiedziała, że większość rodziców jest nieświadoma nadchodzących zmian.
„Nowy przedmiot różni się od samodzielnych lekcji z zakresu Relacji i Edukacji seksualnej, do jakich uczniowie i rodzice są przyzwyczajeni, ponieważ jest wbudowany w każdą lekcję w całym programie tego przedmiotu” – powiedziała.
„Nowy element obowiązkowości oznacza, że każde dziecko w wieku od 3 do 16 lat musi brać w nim udział. Nikt nie może ominąć tych lekcji, a rodzice nie mają prawa domagać się informacji, czego ich dzieci będą uczone i w jakim wieku, ani poprosić o zwolnienie swojego dziecka”.
Lucia Thomas, matka i księgowa z Porthcawl, która popiera kampanię, powiedziała, że nowy przedmiot jest naruszeniem bezpieczeństwa i oznacza „seksualizację dzieci, a nie ich edukację”.
„Moja znajoma była świadkiem, jak dwie sześcioletnie dziewczynki trzymają się za ręce, a pewna starsza pani mówi: ‘Jakie grzeczne dziewczynki, jak ładnie się o siebie troszczą’, a one na to: ‘Jesteśmy lesbijkami, a nasza pani w szkole mówi, że to dobre’” – powiedziała.
Wolą chłopięce gry i zajęcia
„Niektórym nastolatkom u szczytu zmian hormonalnych mówi się, że powinny ‘badać’, czy są transseksualne tylko dlatego, że chociaż są biologicznymi kobietami, wolą chłopięce gry i zajęcia.
„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że w naszej obecnej kulturze istnieje postępowe, agresywne lobby, które dąży do narzucenia dzieciom i młodym ludziom ideologii, jakie rodzice uznaliby za nieodpowiednie”- mówi Thomas.
„Nowy program gra na emocjach dzieci i może wprowadzić w nich niepotrzebny zamęt” – dodaje. „To nic innego, jak złamanie zabezpieczenia, a właśnie to robi nasz rząd”.
Autor: zespół Christian Today
Źródło: Christian Today
Inne: