Pakistan: Naciski w sprawie azylu dla Asii Bibi, chrześcijanie zaniepokojeni
Kilka państw zaoferowało azyl Asii Bibi po jej uniewinnieniu i uwolnieniu w ubiegłym miesiącu. Jednakże pakistańscy chrześcijanie obawiają się możliwych reperkusji, ponieważ Zachód jest postrzegany jako chrześcijański przez większość Pakistańczyków.
Kiedy 31 października Sąd Najwyższy Pakistanu ogłosił werdykt
w sprawie uniewinnienia Asii Bibi w kraju wybuchły gwałtowne protesty. Demonstranci domagali się, by nie pozwolono jej wyjechać i ją powieszono. Nie doszło jednak wtedy do jakichś znaczących aktów przemocy wymierzonych w innych chrześcijan.
W celu wygaszenia protestów rząd Pakistanu zobowiązał się w ugodzie zawartej z przedstawicielami Tehrik-e Labbaik Pakistan (TLP), radykalnej partii muzułmańskiej, że uniemożliwi jej wyjazd za granicę w oczekiwaniu na „rewizję” decyzji Sądu Najwyższego.
Taka postawa pakistańskich władz wywołała z kolei protesty w niektórych krajach zachodnich.
Także ponad 230 parlamentarzystów z różnych państw wystosowało petycję do premiera Imrana Khana, by nie poddawał się presji w sprawie rewizji orzeczenia Sądu Najwyższego. Napisali oni m.in., że „taka rewizja może trwać latami, pozostawiając w tym czasie Asię uwięzioną lub narażoną na przemoc ze strony tłumu w razie uwolnienia”. Podkreślili też, że „[ich] państwa będą mniej skłonne inwestować w Pakistanie, jeśli rządy prawa zostaną podważone”.
W całej tej sytuacji chrześcijanie obawiają się, że ostatecznym finałem tej sprawy może być w ogólności jeszcze większa ich dyskryminacja. Jak powiedziała w wywiadzie dla World Watch Monitor obrończyni praw mniejszości, Romana Bashir, „chrześcijanie odczuwają lęk, że mogą cierpieć po uniewinnieniu Asii Bibi”.
Według Romany Bashir „chrześcijanie w nieproporcjonalny sposób padają ofiarą oskarżeń o bluźnierstwo”.
Ponadto dopuszczani są oni najczęściej jedynie do pogardzanych społecznie prac, takich jak zbieranie śmieci i czyszczenie kanalizacji. W Pakistanie ma się bowiem bardzo dobrze hinduski system kastowy, w którym „niedotykalni” wykonują dla reszty społeczeństwa „brudne prace”. Z niego też zrodziły się, między innymi, problemy Asii Bibi.
„To właśnie w tych obszarach będziemy nadal doświadczać dyskryminacji” – powiedziała Bashir – „a takie incydenty tylko podsycają nienawiść”.
Źródło: World Watch Monitor
za Głos Prześladowanych Chrześcijan