Jordan Feliz
Jordan Feliz to wschodząca gwiazda współczesnej muzyki chrześcijańskiej. Pracował w wielu miejscach zanim ostatecznie całkowicie poświęcił się Panu Bogu. Ma 28 lat, pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jest wokalistą i autorem tekstów. Jego hit „The River” był długo numerem jeden na liście Christian Airplay, a hit „Beloved” utrzymuje się w tej chwili na ósmym miejscu. W 2016 roku otrzymał nagrodę Dove Award dla nowego artysty roku. Jego piosenki to brzmienia na pograniczu klasycznego rocka, retro w stylu lat ’70, R&B, soulu i popu.
Jordan, który dorastał w Clovis w Kalifornii oficjalnie zaczął swoją muzyczną karierę w 2006 roku w heavy-metalowym zespole o ciężkich brzmieniach „A Current Affair”. Jak mówi, w tworzenie piosenek wkładali sporo serca, teksty bazowały na wierze, aby przybliżyć ludzi do Boga. Praca w zespole o ciężkich brzmieniach była pozytywnym doświadczeniem i formą spędzania czasu z przyjaciółmi, która pozwoliła mu rozwinąć swoje umiejętności, ale Jordan nie do końca odnajdywał się w takich rytmach. W 2012 roku opuścił zespół i przeprowadził się do Nashville. Po długich poszukiwaniach i półetatowych pracach, na przykład jako lokaj czy „złota rączka”, odnalazł się w kościele jako lider uwielbienia. Jego solowa kariera zaczęła się w 2015 roku, wtedy wydał pierwszy album „Beloved”. W swoim dorobku ma dwa albumy, drugi nazywa się „The River” i został wydany w kwietniu 2016 roku.
Jako dziecko dorastał słuchając artystów R&B takich jak Sam Cooke i Earth Wind & Fire, których słuchał na częstych wycieczkach do resortów narciarskich, gdzie jeździł z rodzicami. Te brzmienia zostały w jego pamięci, ukształtowały jego estetykę muzyczną i kiedy zrozumiał, że ma talent wokalny zdecydował, że jeśli kiedykolwiek zacznie nagrywać własne piosenki, to będzie czerpał inspiracje właśnie od artystów, których słuchał.
Prywatnie jest żonaty ze swoją licealną dziewczyną Jamie, z którą mają córkę Jolie. Obie są inspiracją dla jego twórczości.
Jego płyty
Piosenki na albumie „Beloved” są popowymi utworami, na które wpływ miały również soulowe brzmienia. Są wzorowane na muzyce z lat ’70, która wykonywana była za pomocą tylko kilku instrumentów. Jordan powiedział, że chciał użyć jednej gitary zamiast trzydziestu czy nawet pięciu i stworzyć jedno masywne brzmienie, tak jak robili to artyści w latach siedemdziesiątych. Zamysł był taki, żeby nie przesadzać z instrumentami i żeby wokal był w centrum odbioru piosenek. Album zawiera dziesięć kawałków. Piosenki na albumie „The River” są także utrzymane w soulowo-popowym klimacie. Płyta zawiera jedenaście kawałków – kilka z nich powtórzonych z poprzedniego albumu, a siedem zupełnie nowych.
Teksty Jordana często inspirowane są Biblią,
na przykład „The River” tworzona była z myślą o Ewangelii według św. Jana 7:38, która mówi: „ Jak mówi Pismo: Z jego wnętrza popłyną strumienie wody dającej życie”. Jordan powiedział w swoich wywiadach: „Rzeka jest zaproszeniem dla każdego z nas. Jesteśmy obdarzeni rzeką żyjącej wody, którą jest Duch Święty (…) Mamy ją ciągle, bez względu na to czy nam się to podoba czy nie. Może czułeś, że żyłeś wg. nakazów społecznych, albo czujesz że masz zbyt ciężki bagaż, żeby oddać go Chrystusowi. To jest okazja, żeby przy niesamowitej łasce upaść i ponownie wzrosnąć na nowo”.
Ulubioną piosenką Jordana z albumu „The River” jest „Beloved”. Została ona napisana z z dwoma ojcami małych dziewczynek kilka miesięcy przed tym zanim urodziła mu się córka. W trójkę rozmawiali o tym jaki świat będzie dla ich dziewczynek. Jordan mówi, że może jego córka nie będzie szczupła ani wystarczająco piękna, ale chciałby, żeby wiedziała, że jest nie tylko kochana przez rodziców, ale również przez Stworzyciela. Nie ważne jaki świat dla niej będzie, musi pamiętać, że jest „beloved” czyli kochana.
Jego córka była również inspiracją do napisania piosenki „Never Too Far Gone” („nigdy za daleko”). Kiedy pierwszy raz zobaczył Jolie wiedział, że cokolwiek by nie zrobiła zawsze będzie ją kochał. Uświadomił sobie, że taką miłością kocha nas właśnie Pan Bóg i że nie ma niczego, co mogłoby nas odseparować od Jego miłości. „Nieważne jak daleko uciekłeś, nigdy nie uciekniesz na tyle daleko by uwolnić się od miłości Jezusa” – mówi Jordan.
Źródło: Radio Chrześcijanin