Bóg ochronił muzułmańskiego konwertytę „pierścieniem ognia”
Matka Philipa Ansari próbowała użyć czarów, by przyciągnąć syna z powrotem do islamu. Nie udało się.
„(Czarownica) wybiega z pokoju i oddaje mamie pieniądze” – powiedział Philip w programie Aroma TV. „’Proszę stąd wyjść’, mówi do mojej mamy. ‘Pani syn jest otoczony ogniem. Nie mogę się do niego zbliżyć. Ten ogień pochłania wszystkie moje moce’”.
Opuszczenie islamu nie jest łatwe. Przez trzy i pół roku Philip był bity, głodzony, zamykany, pozbawiany ubrania, ale trwał niezachwianie. Kilka lat później jego matka została zbawiona po wysłuchaniu jego kazania.
Philip urodził się w rodzinie muzułmańskiej w Chennai w Indiach, gdzie muzułmanie stanowią około 15 procent całkowitej populacji kraju. 80 procent populacji to wyznawcy hinduizmu.
Jego rodzina była zamożna, ale matka i ojciec często się kłócili. Philip od dzieciństwa chciał być lekarzem.
Philip zetknął się z chrześcijaństwem w dziesiątej klasie, gdy jego nauczycielka biologii nawróciła się z hinduizmu. Przestała nosić bindi i zaczęła nosić białe sari. Philip pomyślał, że jej mąż zmarł.
Gdy zapytał ją o zmianę ubioru, nauczycielka powiedziała, że „zobaczyła we śnie Jezusa”. Wtedy też postanowiła za Nim pójść. Modliła się, by i Philip mógł poznać Jezusa.
Któregoś dnia ojciec uderzył matkę tak mocno, że zaczęła krwawić. Philip próbował go powstrzymać i zainterweniował fizycznie. Ojciec wpadł w gniew i zaczął go bić. W furii powiedział do żony: „Talaq! Talaq! Talaq!”.
W islamie nie trzeba iść do sądu, by się rozwieść. Mężczyzna ma prawo trzykrotnie wypowiedzieć słowo „talaq” i to wystarczy, by rozwód był oficjalny.
Tamtego wieczora w konsekwencji rozwodu, matka, Philip i jego rodzeństwo zostali wyrzuceni z domu.
Philip za jednym razem stracił ojca, dom, luksusowe życie i marzenie o byciu lekarzem. Stało się to w Wigilię Bożego Narodzenia.
„Sytuacja była bardzo ciężka” – mówi. „Chciałem być lekarzem, ale potrzebowałem w tym celu pomocy ojca. Pomocy miało nie być”.
Philip siedział w parku, myśląc o swojej ponurej przyszłości. Zastanawiał się nad odebraniem sobie życia.
Nagle usłyszał głos: „Ansari, zwróć się do mnie, jestem Jezus”.
Jako muzułmanin nie wiedział, czyj to głos.
Pamiętał swoją nauczycielkę biologii i jeszcze tego dnia o 9:30 wieczorem postanowił ją odwiedzić. Nauczycielka była zaskoczona wizytą Philipa, który opowiedział o wszystkim, co się stało, i o głosie, jaki usłyszał.
„Jezus cię kocha, Ansari” – powiedziała. „Jezus chce zbawić twoje życie. Jezus chce, byś za Nim poszedł. On za ciebie umarł i On ma dla ciebie plan”.
Następnego dnia, w dzień Bożego Narodzenia, Philip po raz pierwszy poszedł do kościoła. Kazanie miało tytuł: „Narodzony, by umrzeć”. Dla Philipa było to wstrząsające objawienie, ponieważ muzułmanie nie wierzą, że Jezus jest Synem Bożym, ani że umarł na krzyżu.
„Tamtego dnia oddałem moje życie Jezusowi” – powiedział.
Philip trzymał swoje świadectwo chrztu w książce. Któregoś dnia, jego matka przypadkiem na nie trafiła. Do domu przyszła cała rodzina, by odciągnąć go od nowej wiary, ale Ansari nie był sam, był z nim Jezus.
By uratować syna przed nową wiarą, matka w desperacji poszła do czarownicy. Po kilku minutach, tamta powiedziała: „Twój syn jest otoczony ogniem! Ten ogień pochłania moje moce”. Matka nie powiedziała o tym Philipowi.
Kilka lat później, Philip ożenił się i został pastorem w innym mieście.
Gdy urodziło mu się dziecko, zaprosił matkę w odwiedziny.
Co niedziela zapraszał ją do swojego kościoła, ale zawsze odmawiała. W końcu, którejś niedzieli przyszła.
Philip mówił kazanie na podstawie psalmu 104, werset 4: „Czynisz swoich aniołów duchami, a swe sługi ogniem płonącym”.
Odniósł te słowa do słupa ognia. „Każdy, kto jest w Chrystusie, jest uprawniony do tej ochrony” – powiedział w czasie kazania. „[Bóg] stawia mur wokół nas”.
Ku jego zaskoczeniu, matka Philipa wyszła naprzód i przyjęła Jezusa.
Philip zapytał, czy zrozumiała, bo jej rdzennym językiem jest urdu, a on mówił kazanie w języku tamil. Powiedziała, że tak, zrozumiała.
Później matka opowiedziała Philipowi o czarownicy i ochronie pierścienia ognia. Latami pytała wielu ludzi o ognistą ochronę wokół chrześcijan, ale nikt nie umiał jej tego wyjaśnić. Dopiero Philip pod natchnieniem Ducha Świętego powiedział o tym podczas kazania i dał jej odpowiedź.
Jego matka nie mogła więcej zaprzeczać istnieniu Boga.
Później Philip ją ochrzcił.
Autor: Morgan Miles
Źródło: GODREPORTS
Niesamowite,nadzwyczajne!