Oskarżony za cichą modlitwę przed kliniką aborcyjną
Lokalne władze w Boumemouth (Anglia) postanowiły wnieść oskarżenie przeciwko ojcu i weteranowi wojennemu, który modlił się po cichu w „strefie buforowej” przed kliniką aborcyjną.
Strefa buforowa oznacza zakaz protestowania, nękania, zastraszania lub fotografowania odwiedzających lub personel w odległości 150 metrów od kliniki aborcyjnej. Zakaz obejmuje modlitwę, doradztwo i proponowanie informacji lub pomocy przychodzącym do kliniki kobietom.
W grudniu zeszłego roku, Adam Smith-Connor dostał karne postanowienie alternatywne wobec postępowania sądowego (tzw. fix penalty notice) za rzekome złamanie miesiąc wcześniej warunków strefy buforowej.
Connor mówi, że modlił się po cichu ze względu na swojego syna, który 20 lat temu zginął w wyniku zabiegu przerwania ciąży. Mężczyzna zapłacił za aborcję swojej byłej dziewczyny, czego żałuje, i teraz poświęca czas na modlitwę za ludzi dotkniętych problemem aborcji oraz tych, którzy rozważają podjęcie tego kroku.
Według ADF, organizacji reprezentującej Smitha-Connora, zarzuty „pojawiają się z zaskoczenia”, ponieważ Rada Boumemouth, Christchurch i Poole (BCP) wstrzymała się od wchodzenia na drogę sądową w granicach ustawowego limitu czasu. ADF mówi, że policja wcześniej informowała Smitha-Connora, że nie łamie prawa.
Pierwsze przesłuchanie Connora ma się odbyć 9 sierpnia w Sądzie Magistrackim Boumemouth, który ustali sądowy termin jego rozprawy. Zgodnie z oczekiwaniami, Connor ma twierdzić o swojej niewinności.
Komentując wiadomości o skierowaniu jego sprawy do sądu, Smith-Connor powiedział: „Nikt nie powinien być sądzony za cichą modlitwę. To niepojęte, że w pozornie wolnym społeczeństwie jestem karnie oskarżony na podstawie czegoś, co wyrażałem po cichu, w ukryciu własnego umysłu.
„Przez 20 lat służyłem jako rezerwista wojskowy, w tym w Afganistanie, by chronić podstawowe wolności, na których ten kraj jest zbudowany. Nadal wyrażam ducha służby jako specjalista opieki zdrowotnej i wolontariusz w kościele. Bardzo mnie niepokoi, gdy widzę erozję naszych wolności do takiego stopnia, że w Wielkiej Brytanii sądzi się teraz za przestępstwa myśli” – powiedział Connor.
Radca prawny Connora, Jeremiah Igunnubole z ADF UK, mówi, że jego sprawa „nie powinna mieć miejsca w kraju o historycznym i dumnym oddaniu się praworządności”.
„Pozwalając na sądzenie za cichą modlitwę, wypływamy na niebezpieczne wody, jeśli chodzi o ochronę praw człowieka w Wielkiej Brytanii” – powiedział.
„Strefy cenzury są zasadniczo złe i wywołują nieprzydatny zamęt prawny odnoszący się do prawa wolności myśli. Zarówno ustawodawstwo krajowe, jak i międzynarodowe, od wielu lat stanowi o wolności myśli jako absolutnym prawie, w jakie państwo nigdy nie może ingerować.
„W różnych innych okolicznościach, policja i sąd wyraźnie dają do zrozumienia, że cicha modlitwa nie jest czynem przestępczym. Mimo to, Rada BCP wprowadziła ograniczającą prawa strefę cenzury, która teraz obejmuje też zakaz cichej modlitwy. Rada stworzyła strefę, Rada ją wprowadziła, a teraz również Rada występuje z oskarżeniem dotyczącym tej strefy.
„To nadzwyczajna konsolidacja władzy, w której Rada staje się sędzią, ławą przysięgłych i egzekutorem” – stwierdził Igunnubole.
Autor: zespół Christian Today
Źródło: Christian Today
Podobne: Aresztowana za cichą modlitwę przed kliniką aborcyjną