RóżneZe świata

„Zabiłam syna” mówi kobieta podczas Marszu dla Życia

Marsz dla życia, USA 2024

Wśród tysięcy Amerykanów maszerujących w piątek w Waszyngtonie znalazła się garstka kobiet, które przybyły do stolicy kraju, aby poprzeć protest przeciwko aborcji.

Wśród przybyłych były Mary i Shawna, dwie kobiety, które rozmawiały z CBN News podczas piątkowego Marszu dla Życia o godnych pożałowania wyborach, których dokonały w swojej przeszłości i dlaczego dla każdej z nich ważne było, aby maszerować od Pomnika Waszyngtona do budynku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

„Dokonałam aborcji, gdy miałam 18 lat i w tym momencie naprawdę maszeruję w imieniu mojego dziecka, które się nie urodziło i chcę, aby kobiety wiedziały – i chcę, aby inni wiedzieli – że po aborcji spotkało mnie wiele konsekwencji” – powiedziała Mary. „Myślałam, że rozwiązuję krótkoterminowy problem, ale tak naprawdę nie było to tak pozytywne, jak mi się wydawało; to było naprawdę bardzo negatywne doświadczenie”.

Podobnie jak wiele kobiet, Mary powiedziała, że wmawiano jej, że aborcja będzie właściwą decyzją, która w jakiś sposób poprawi jej życia.

Abby Johnson, była kierowniczka kliniki Planned Parenthood, największego w USA dostawcy aborcji, wspomniała, że ona i inni członkowie organizacji byli zachęcani do „sprzedaży” ponad 1000 aborcji rocznie, ponieważ przerywanie ciąży jest największym źródłem pieniędzy dla firmy.

„Aborcja nie jest dobrą rzeczą” – powiedziała Mary w piątek. „Zabiłam swojego syna i jest mi przykro. Żałuję tego. I chcę, aby inni ludzie wiedzieli, że za niedogodności związane ze stosunkowo krótkim czasem ciąży można dać dziecku życie. Istnieje wiele sposobów opieki nad tym dzieckiem. Jeśli Ty nie możesz, są inni, którzy mogą. Ufam, że masz nadzieję na uzdrowienie, jeśli dokonałaś aborcji”.

Do tych, którzy mogą rozważać aborcję, Mary powiedziała, aby „rozważyły to ponownie” i zamiast tego skontaktowały się z ośrodkami zajmującymi się pomocą kobietom w ciąży.

Inna kobieta, Shawna, która przeszła dwie aborcje, powiedziała, że pomimo obalenia Roe przeciwko Wade, przełomowej decyzji Sądu Najwyższego z 1973 r., która przyznała aborcjo ochronę prawną w całym kraju, „wciąż pozostaje wiele do zrobienia”, jeśli chodzi o ochronę nienarodzonych.

„To mój pierwszy marsz” – powiedziała. „Zaledwie dwa lata temu doświadczyłam uzdrowienia po mojej decyzji aborcji. … To bardzo ważne, aby nadal szanować moje dzieci, Benjamina i Grace … Byłam chrześcijanką, kiedy to się stało i naprawdę czułam, że Bóg mnie nie kocha. Otrzymałam przebaczenie i zostałam uwolniona i chcę, aby inne kobiety i mężczyźni zostali uwolnieni”.

„Nadszedł czas, aby zabrać głos” – kontynuowała Shawna. „Wiem, że Bóg wzywa nas, abyśmy to zrobili”.

Następnie wyjaśniła, że doświadczyła poważnych zmagań ze zdrowiem psychicznym w następstwie aborcji – co ma często miejsce u kobiet, które przerywają ciążę.

Shawna wspomina, że podczas zabiegu czuła, jak życie jej nienarodzonego dziecka dobiega końca. „Zachęcam ludzi do wyboru życia. [Aborcja] wpłynie na ciebie w pewnym momencie życia, fizycznie i psychicznie”.

„Skontaktuj się z ośrodkiem dla kobiet w ciąży” – dodała. „Porozmawiaj z kimś, porozmawiaj z kimś takim jak ja lub innymi ludźmi, którzy zostali zranieni przez aborcję”.

Autor: TRÉ GOINS-PHILLIPS

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button