Łasce
PrześladowaniaZe świata

Kongo: Tysiące ludzi ucieka przed przemocą islamistycznych bojowników

Brazzaville, Kongo
Zdjęcie:: Brazzaville, Kongo. Źródło: Wikimedia

Późnym wieczorem 3 maja islamscy bojówkarze, uzbrojeni w maczety i siekiery, wtargnęli do wsi położonej w prowincji Kivu Północne. „Między godziną ósmą a dziesiątą wieczorem wróg zdołał ominąć posterunki wojskowe i pozabijał spokojnych mieszkańców w ich domach” – podał miejscowy administrator, Bernard Amisi Kalonda.

Pewien chrześcijański misjonarz dodał, że od czasu niespodziewanego ataku, rzesze ludzi uciekły z tych terenów. „To było upiorne; setki domów zostało opuszczonych, a tysiące ludzi porzuciło miejsce zamieszkania” – powiedział ten misjonarz, opisując masowy exodus. „Po drodze widziałem cztery trumny i jeden czy dwa pogrzeby. Widziałem, jak ludzie wieźli lub nieśli swoje materace i inne rzeczy w samochodach, na motocyklach, pieszo. Setki domów wzdłuż drogi są opuszczone. Ta niegdyś kwitnąca społeczność teraz jest miastem duchów”.

Miejscowa populacja na tym obszarze to w przeważającej mierze chrześcijanie (95,8 procent),

a wpływ, jaki miało na nich to wydarzenie, jest ogromny. Odnosząc się do ataku, pastor jednego z tamtejszych kościołów przyznał, że ludzie są przerażeni. Jedni znowu zastanawiają się nad ucieczką, inni są skłonni pozostać w nadziei, że sytuacja wkrótce powróci do normy.

Dziękujemy za dołączenie do nas w modlitwie za rodziny, które straciły swoich bliskich, i ogólnie za całą społeczność, która została zmuszona do opuszczenia swoich domów. Niech doznają pociechy w świadomości, że dokądkolwiek pójdą, Bóg zawsze będzie z nimi (Księga Powtórzonego Prawa 31,6). Módlmy się za tych, którzy potrzebują uzdrowienia ran fizycznych lub emocjonalnych, odniesionych w ataku. Wstawiajmy się też za samymi sprawcami, odpowiedzialnymi za ten okropny czyn. Niech dojdą do poznania Boga tych, których prześladują, i w rezultacie wyznają Go swoim Zbawicielem i Panem.

Źródło: World Watch Monitor
za Głos Prześladowanych Chrześcijan

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button