Ze świata

Etiopia: masakra 700 chrześcijan wskazuje na poważny kryzys, uchodźcy uciekają przed przemocą

CBN News

Aż dwa miliony Etiopczyków może umrzeć z głodu pośród intensywnych walk, jakie toczą się w północnej części kraju między rządem i grupami rebeliantów. W połowie stycznia, walki przybrały na sile w regionie Tigraju, skąd nadeszły doniesienia o krwawej masakrze w kościele w etiopskim mieście Aksum, w której zginęło ponad 700 osób.

Od ponad dwóch tysięcy lat Etiopczycy wierzą, że ich kraj jest miejscem przechowywania jednego z najświętszych reliktów całej judeochrześcijańskiej historii, Arki Przymierza. W Aksum znajduje się wyjątkowy kościół, zwany Kościołem Matki Bożej z Syjonu, w którym podobno od setek lat trzymana jest Arka. Okolice Aksum dokładnie zbadał podróżnik i historyk Bob Cornuke.

Arka

„Etiopczycy twierdzą, że Arka została przywieziona do Aksum około 800 lat temu, a w celu bezpiecznego przechowywania umieszczona w specjalnie zbudowanym kościele” – powiedział Cornuke w rozmowie z CBN News. „Tylko jeden człowiek zwany strażnikiem może wejść do kościoła, by pilnować Arki. Dlatego dla etiopskich chrześcijan to bardzo szczególne i uświęcone miejsce”.

Od listopada zeszłego roku, toczą się tam ciężkie walki między regionalną milicją i etiopskim wojskiem, a miasto Aksum znalazło się w centrum konfliktu. W drugiej połowie stycznia doszło do tragedii, gdy etiopscy chrześcijanie zebrali się w Aksum, by obchodzić jedno z najważniejszych świąt etiopskiego chrześcijaństwa ortodoksyjnego, doroczne święto Timkat.

„Timkat to święto Epifanii, obchodzone co roku w styczniu przy tańcach i całonocnych czuwaniach modlitewnych” – wyjaśnia Cornuke. „Jednak w tym roku, sprawy potoczyły się bardzo źle”.

Gdy wokół starożytnego kościoła, w którym ma znajdować się Arka Przymierza, zebrało się około tysiąca wiernych. Zjawiły się wojska etiopskie, które według naocznego świadka otworzyły ogień. Podobno zginęło ponad 700 etiopskich chrześcijan, chociaż trudno potwierdzić atak, ponieważ obszar zamknięty jest dla dziennikarzy.

Trwa poważniejszy kryzys

Rzeczniczka ONZ, Stephane Dujarric, powiedziała, że na miejscu trwa poważniejszy kryzys, który ma potężne rozmiary. „Szacujemy, że 2,3 miliona osób potrzebuje w Tigraju pilnej pomocy humanitarnej, w tym 1,3 miliony dzieci” – stwierdziła. „Ciągle trwają lokalne walki, jest niebezpiecznie”.

„Dostęp do większości części północno-zachodniego, wschodniego i środkowego Tigraju pozostaje ograniczony z powodu ciągłego niebezpieczeństwa i przeszkód biurokratycznych” – powiedziała Dujarric.

Walki wzbudziły potężną falę uchodźców, masowo uciekających wzdłuż pobliskiej granicy do Sudanu. Tamtejsze agencje pomocowe ostrzegają przed realną groźbą masowego głodu, jeśli świat szybko nie zareaguje. Napływający uchodźcy donoszą o niemal codziennych masakrach dokonywanych przez obie strony konfliktu, a także masowych gwałtach i innych łamaniach praw człowieka. Terenowe organizacje pomocy humanitarnej twierdzą, że sytuacja jest „pilna”.

Wskazany przez Joe Bidena amerykański sekretarz stanu, Antony Blinken, w czasie swojego niedawnego przesłuchania zatwierdzającego wezwał Stany Zjednoczone do zaangażowania.

„Etiopio, podzielam twoje głębokie obawy. Widzimy wiele głęboko, głęboko niepokojących działań, obejmujących okrucieństwa” – powiedział Blinken. „Musimy widzieć przywrócenie komunikacji, potrzebujemy dostępu dla pomocy humanitarnej w regionie, i martwię się też, że to, co się tam zaczęło, niesie potencjał destabilizacji całego przylądka Afryki”.

Etiopski rząd zaprzecza okrucieństwom

Etiopski rząd zaprzecza okrucieństwom, a obie strony przypisują sobie zwycięstwo w konflikcie, jednak ONZ twierdzi, że jest wiele powodów do winy.

Elizabeth Throssell, rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, powiedziała: „Otrzymujemy stałe informacje wskazujące na łamanie międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka przez wszystkie strony konfliktu. Mamy też informacje o atakach artyleryjskich na obszary zamieszkane, celowym mierzeniu w cywilów, pozasądowym zabijaniu i powszechnym szabrownictwu”.

Bez względu na to, która strona faktycznie zwycięża w konflikcie, przegranymi są mieszkańcy regionu. Ponad tysiąc dziennie ucieka do prowizorycznych obozów wzdłuż granicy z Sudanem, tylko po to, by przetrwać.

Autor: Chuck Holton

Źródło: CBN News

Inne
750 zabitych w Etiopskim Kościele Ortodoksyjnym. Podobno ma Arkę Przymierza
Etiopia: zniszczono kościół i domy miejscowych chrześcijan

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button