Prześladowania

„Dżihad łona”: systemowe uprowadzanie egipskich chrześcijanek

łańcuchy

Organizacja monitoringowa naświetla problem powszechnych porwań, handlu i wykorzystywania w Egipcie koptyjskich chrześcijanek, przybliżając przypadki 13 kobiet i dziewcząt, które zostały porwane lub uprowadzone w ciągu ostatnich trzech lat.

Coptic Solidarity to założona w 2010 roku, niekomercyjna organizacja z Wirginii w Stanach Zjednoczonych, która działa w kierunku zapewniania równych prawach obywatelskich dla egipskich Koptów, i której lider składał oświadczenie przed amerykańskim Kongresem. W czwartek 10 września, Coptic Solidarity opublikowało raport zatytułowany „Dżihad łona: handel koptyjskimi kobietami i dziewczętami w Egipcie”.

Nowy dokument jest kontynuacją wysiłków Coptic Solidarity, podejmowanych w odpowiedzi na niepokojący trend porwań i zniknięć, które według organizacji naruszają międzynarodowe prawa o handlu i przemocy wobec dzieci. Organizacja krytykuje „brak działania egipskiego rządu”.

„Chwytanie i zniknięcia koptyjskich kobiet i nieletnich dziewcząt to zmora społeczności koptyjskiej w Egipcie, jednak egipski rząd, rządy zagraniczne, organizacje pozarządowe czy instytucje międzynarodowe nie robią prawie nic, by odpowiedzieć na tę plagę” – stwierdzono w raporcie.

„Egipski rząd i podmioty międzynarodowe muszą zareagować na te ohydne zbrodnie, dokonywane niemal bezkarnie” – oznajmiono dalej.

Raport stworzony na podstawie informacji zebranych od członków koptyjskiej społeczności, rodzin ofiar, przywódców religijnych i z relacji egipskich mediów, ma być złożony w podmiotach Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz w amerykańskim Urzędzie ds. Handlu Ludźmi (Office for Trafficking in Persons).

Duchowny z guberni Minya powiedział Coptic Solidarity, że na jego obszarze co roku ginie co najmniej 15 dziewcząt, a jego córka ledwo uniknęła porwania.

„Kobiety, które znikają i nigdy nie wracają”

„Kobiety, które znikają i nigdy nie wracają, muszą przeżywać niewyobrażalny koszmar” – napisano w raporcie. „Znaczna większość z nich nigdy nie wraca do swoich rodzin lub przyjaciół, ponieważ policja w Egipcie reaguje lekceważąco i jest skorumpowana”.

Zgodnie z raportem, wiele rodzin twierdzi, że „policja jest albo współwinna porwaniu, albo w najlepszym razie przekupiona, by milczeć”.

Coptic Solidarity przekonuje, że poważny problem w związku z brakiem przeciwdziałania handlowi koptyjskimi kobietami stwarza dokumentowanie przypadków. Policja często twierdzi, że kobiety i dziewczęta dobrowolnie odchodzą ze swoimi porywaczami – argument, jaki często słyszy się w krajach, w których regularnie dochodzi do porwań i zmuszania do przymusowych małżeństw kobiet z mniejszości religijnych.

„Tylko w nielicznych przypadkach małżeństwa są prawdziwe” – głosi raport. „Coptic Solidarity szacuje, że w ostatniej dekadzie doszło do około 500 przypadków, w których pojawiły się elementy przymusu równoznaczne z handlem. Do porwań dochodzi w ramach mniejszościowej populacji koptyjskiej, która i tak jest już marginalizowana, o czym Coptic Solidarity donosiło podmiotom ONZ”.

„Dżihad łona”

Dalej w raporcie stwierdzono, że działające w Egipcie, zorganizowane grupy zwolenników muzułmańskiego salafizmu są zaangażowane w zjawisko zwane przez Coptic Solidarity „dżihadem łona”. To koncepcja, zgodnie z którą muzułmanie są wzywani przez przywódców religijnych do nawracania nie-muzułmańskich kobiet i płodzenia z nimi muzułmańskich dzieci.

„Te sieci są często wspierane przez podobnie myślących członków policji, funkcjonariuszy bezpieczeństwa państwowego i miejscowej administracji, w tym urzędników wysokiego szczebla” – stwierdzono w raporcie. „Ich rola obejmuje odmowę rejestrowania oficjalnych skarg rodzin ofiar, fałszowanie dochodzeń policyjnych, organizowanie na uczelni Al-Azhar formalnych sesji przechodzenia na islam lub nękanie w celu zmuszenia rodzin do milczenia i zaakceptowania de facto handlu ich bliskimi”.

Zgodnie z raportem, egipski rząd utrzymuje, że większość przypadków uprowadzenia to sytuacje, w których „młode kobiety zakochują się w kimś z innej denominacji”.

„Problem z tą obroną jest taki, że egipski rząd nie uznaje i nie chroni istniejących praw koptyjskich kobiet” – oznajmia raport. „Bez względu na to, czy kobieta jest porwana ze swojego domu, czy z miejsca publicznego, albo czy zgadza się potajemnie z kimś uciec, a potem odkrywa, że została oszukana i chce odejść, nadal uwzględnione są elementy handlu ludźmi i przestępstw przeciwko dzieciom”.

Trzynaście kobiet, których przypadki naświetlono w raporcie, reprezentują zaledwie „ułamek” uprowadzanych w Egipcie kobiet i dziewcząt (dżihad łona).

Używają tylko słowa 'nieobecna’, nawet, gdy są dowody handlu”

„W żadnym przypadku nie wykonano żadnego raportu dochodzeniowego i żaden ze znanych sprawców nie został postawiony przed sądem, co znaczy, że istnieje zupełna bezkarność tych, którzy handlują koptyjskimi kobietami i dziewczętami” – głosi raport. „We wszystkich przypadkach policja nie używa słów typu 'porwana’ czy 'zaginiona’ przy pisaniu pierwotnego raportu policyjnego. Używają tylko słowa 'nieobecna’, nawet, gdy są dowody handlu”.

Jedną z ofiar opisanych w raporcie jest 39-letnia Ranya Abd al-Masih, nauczycielka i matka trójki dzieci, porwana w kwietniu tego roku w guberni Menoufia. Trzy dni po porwaniu ukazało się nagranie video, na którym Masih z zasłoną na twarzy (nikabem) mówi, że z własnej woli opuściła dom, przeszła na islam i prosi, by mąż przestał jej szukać.

Jednak członkowie rodziny zauważyli, że kobieta nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy osobistych, a na filmie wyraźnie płacze, recytując słowa, jakie kazano jej powiedzieć. Jej rodzina i liderzy kościoła wezwali do jej uwolnienia. W lipcu Masih wróciła do domu, doznawszy przemocy seksualnej, psychicznej i duchowej.

„Warto zauważyć, że rodzina Ranyi otrzymała pouczenie policji, by nie mówić publicznie o jej sprawie” – podkreślono w raporcie.

Również w kwietniu tego roku, we wsi Baad El Arab w Beni Suef została porwana 15-letnia Yustina Magdy Attia, którą zwrócono rodzinie około trzy tygodnie później.

W listopadzie zeszłego roku, w okręgu Papillary Olive Field w pobliżu Kairu porwano 17-letnią koptyjską chrześcijankę, Lisę Romani Mansi. Lisa zniknęła w drodze na korepetycje. Od tamtej pory nie ma od niej wiadomości, a jej telefon komórkowy jest wyłączony.

„Nieadekwatna reakcja” policji

Ojciec dziewczyny powiedział Coptic Solidarity, że próbując odnaleźć córkę, zetknął się z „nieadekwatną reakcją” policji.

W październiku zeszłego roku, w Gesr Al Suez na obszarze Kairu porwano 20-letnią Marinę Sami Sahi, która niedawno wyszła za mąż i była w piątym miesiącu ciąży. Według Coptic Solidarity, nie ma żadnych nowych informacji w jej sprawie.

W lipcu 2019 roku, 18-letnia Nerges Adel Ibrahim została porwana przez kuzyna jednego ze swoich przyjaciół.

W czerwcu 2019 roku porwano Sarę Atef, 23-letnią Koptyjkę, studentkę uniwersytetu w Beni Suef. Kilka dni po porwaniu, Sarah podobno zadzwoniła do swoich bliskich i powiedziała, że zakochała się w muzułmaninie i przeszła na islam.

„Przyjaciele Sary powiedzieli, że to absolutnie nieprawdopodobne, ponieważ Sarah kochała swoją wiarę i była bardzo oddaną chrześcijanką” – podkreślono w raporcie.

W maju 2018 roku, 18-letnia Vivian Adel Youssef została porwana zaledwie dwa tygodnie po zamążpójściu. Jej mąż złożył doniesienie na policji, jednak do tej pory nie uaktualniono jej statusu, ani informacji o miejscu przebywania.

10 kwietnia 2018 roku porwano 20-letnią Meray Girgis Sobhi, a rodzina zgłosiła jej zaginięcie. W rozmowie telefonicznej z Coptic Solidarity, ojciec Meray powiedział, że nie podjęto „żadnych wysiłków, by zbadać jej sprawę i ją odnaleźć”.

Przestań publicznie mówić o porwaniu

„Rozmowa została najwyraźniej nagrana przez egipskie struktury bezpieczeństwa państwowego, ponieważ ich funkcjonariusze skontaktowali się z ojcem Meray i powiedzieli, żeby przestał publicznie mówić o jej porwaniu” – głosi raport. „Ojciec mówi, że Meray zwrócono rodzinie, jednak jego samego zmuszono do napisania listu, w którym krytycznie wypowiada się na temat Coptic Solidarity i oznajmia, że nie będzie udzielać wywiadów międzynarodowym mediom”.

8 kwietnia 2018 roku porwano 16-letnią Hodę Atef Ghali Girgis, która wracała do domu z wielkanocnego przyjęcia. Nadal nie ma żadnych wiadomości na temat jej sytuacji. Świadek stwierdził, że trzej zamaskowani mężczyźni wepchnęli dziewczynę do samochodu i odjechali. Podobnie jak w innych przypadkach, w jej sprawie również nic nie wiadomo.

Coptic Solidarity naświetliło też przypadki 26-letniej, zamężnej Koptyjki Christine Lamie, 18-letniej Hanan Adly Girgis i 16-letniej Koptyjki Marilyn, porwanej w czerwcu 2017 roku i odzyskanej 92 dni później.

„Jej matka, Hanaa Aziz Shukralla Farag mówi, że widziała nagranie video, na którym Marilyn z zasłoniętą twarzą trzyma w ręku Koran i twierdzi, że przeszła na islam, choć wyraźnie widać jej dyskomfort i presję na wyrecytowanie wypowiedzi” – głosi raport.

Zgodnie ze Światowym Indeksem Prześladowań Open Doors w 2020 roku, Egipt znajduje się na 16. miejscu wśród krajów na świecie, w których notuje się największe prześladowania chrześcijan.

Autor: Samuel Smith

Źródło: The Christian Post

Módlmy się aby ustał „dżihad łona” a porwane kobiety mogły wrócić do swoich domów.

Podobne:
Egipt: Porwana chrześcijanka „nawraca się”
Pakistan: Porwana 14-latka, zmuszona do małżeństwa i zmiany religii

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button