Ze świata

Nowa Zelandia zgadza się na samobójstwo wspomagane, ale nie na marihuanę

samobójstwo

Nowozelandczycy wyrazili ogromne poparcie dla zalegalizowania eutanazji i zezwolenia na samobójstwo wspomagane.

Jednak wstępne wyniki drugiego referendum wskazują, że głosujący nie zgadzają się na legalizację korzystania z marihuany w celach rekreacyjnych.

Popierają eutanazję

Po podliczeniu 83% głosów okazało się, że obywatele Nowej Zelandii zdecydowanie popierają kwestię eutanazji. Za było 65% głosujących, a 34% opowiedziało się przeciw.

Sprzeciw wobec legalizacji marihuany był mniej zdecydowany. 53% głosujących było przeciwnych legalizacji narkotyku do celów rekreacyjnych, a 46% zagłosowało za. W związku z tym istnieje niewielka szansa, że po podliczeniu wszystkich głosów okaże się, że Nowozelandczycy poprą legalizację. Ogromna liczba niezliczonych jeszcze głosujących musiałaby jednak być za.

Nick Smith, konserwatywny parlamentarzysta i przedstawiciel opozycyjnej Nowozelandzkiej Partii Narodowej, przyjął wstępne wyniki głosowania w kwestii marihuany z entuzjazmem.

– To zwycięstwo zdrowego rozsądku. Badania dowodzą, że marihuana prowadzi do problemów ze zdrowiem psychicznym, zmniejszonej motywacji i mniejszych osiągnięć edukacyjnych. Może też podnieść ryzyko śmierci na drodze i w pracy – powiedział. – Nowozelandczycy dobrze wywnioskowali, że legalizacja marihuany rekreacyjnej doprowadziłaby do normalizacji brania tego narkotyku. Zwiększyłaby się też jego dostępność, użycie, a co za tym idzie, także szkody z nim związane.

Jednak Chloe Swarbrick, liberalna parlamentarzystka z Parii Zielonych, powiedziała, że od dawna przeczuwano, że przewaga głosów przeciwnych legalizacji nie będzie duża. Dodała, że należy poczekać na ostateczne wyniki.

– Od samego początku mówiliśmy, że wszystko będzie zależne od frekwencji wyborczej. Głosujących było bardzo dużo, więc nie tracę optymizmu – powiedziała. – W Nowej Zelandii dialog na temat prawa dotyczącego narkotyków jest dojrzały i wciąż się zmienia. W ciągu ostatnich trzech lat daleko zaszliśmy.

Referendum dotyczące eutanazji odnosi się do dorosłych cierpiących na choroby terminalne, które najprawdopodobniej doprowadzą do śmierci w ciągu sześciu miesięcy.

Zwolennicy uważają, że dzięki temu kraj będzie bardziej ludzki i okazujący współczucie. Przeciwnicy twierdzą jednak, że taka decyzja stawia najbardziej bezbronnych w niebezpiecznym położeniu.

W wyniku głosowania Nowa Zelandia stała się siódmym krajem na świecie, który zalegalizował samobójstwo wspomagane. Inne kraje, w których jakaś forma eutanazji jest dozwolona, to Holandia, Luksemburg, Kanada, Belgia i Kolumbia.

Zadaniem ministerstwa zdrowia stanie się więc asystowanie tym, którzy chcą zakończyć swoje życie.

Osoby cierpiące na choroby psychiczne lub pogarszanie się zdrowia ze względu na wiek nie będą mogły poddać się eutanazji. Jak donosi “The Guardian”, nie będą też brani pod uwagę ludzie powołujący się wyłącznie na zaawansowany wiek lub niepełnosprawność.

Zgoda i podpisy dwóch lekarzy i samobójstwo wspomagane

Do przeprowadzenia eutanazji konieczna będzie zgoda i podpisy dwóch lekarzy. W przypadku gdy któryś ze specjalistów będzie miał wątpliwości, odbędą się konsultacje z psychiatrą.

– To zwycięstwo całej Nowej Zelandii. Stajemy się bardziej współczującym i ludzkim społeczeństwem – powiedział David Seymour, parlamentarzysta z libertariańskiej partii ACT. – Tysiące obywateli, którzy być może musieliby przechodzić przez straszliwą śmierć, będą mieli wybór, godność, kontrolę i autonomię w kwestii swojego ciała. Będzie im to gwarantowało prawo.

Jednak dr. John Kleinsman, etyk nowozelandzkich biskupów katolickich, stwierdził, że decyzja stawia bezbronnych ludzi w niebezpiecznym położeniu. Powiedział, że już sam fakt istnienia możliwości eutanazji obciąży wielu chorych i ich rodziny, a także pracowników służby zdrowia i służby religijnej.

Decyzja ma wejść w życie 6 listopada 2021 r.

Źródło: CBN News

Podobne
Holandia chce rozszerzyć prawo dot. eutanazji dla dzieci od 1 do 12 roku życia

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button