Ze świata

Chiny uruchomiły gorącą linię na donosy za „błędne opinie”

smartfonChiny przyjmują donosy przy pomocy aplikacji. Jednak w tym przypadku problem jest poważniejszy, ponieważ stworzona gorąca linia daje obywatelom narzędzie donoszenia władzy na tych, którzy umieszczają w internecie komentarze krytykujące rządy Komunistycznej Partii Chin (KPC).

Nowa usługa, produkt opracowany przez Chińską Administrację Cyberprzestrzeni (Cyberspace Administration of China – CAC) w celu zapewnienia „dobrej atmosfery opinii publicznej”, pozwoli użytkownikom internetu zgłaszać osoby, które szerzą „błędne opinie” – informuje „Independent”.

Chiny liczą na entyzjamz ludzi w zgłaszaniu donosów

„Od jakiegoś czasu, niektórzy ludzie z ukrytymi motywami szerzą online historycznie nihilistyczne, fałszywe twierdzenia, złośliwie zniekształcając, oczerniając i zaprzeczając historii partyjnej, państwowej i militarnej, w próbie gmatwania ludzkiego myślenia” – stwierdziło CAC w oświadczeniu na temat nowego programu. „Mamy nadzieję, że większość użytkowników internetu będzie spełniać aktywną rolę w nadzorowaniu społeczeństwa i entuzjastycznie zgłaszać szkodliwe informacje”.

Komunistyczna Partia Chin posługuje się pojęciem „historycznego nihilizmu” w kontekście tych, którzy publicznie podają w wątpliwość sprawującą władzę, rządową klasę polityczną.

Wykładowca prawa i profesor na Uniwersytecie Princeton, Robert P. George, we wpisie na Twitterze z 20 kwietnia wyraził obawę, że „w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie będzie wysoki popyt na tę aplikację”.

Program skrytykował też senator Josh Hawley (Republikanin, Missouri), twierdząc, że jest on dowodem na to, że KPC „imituje amerykańską lewicę, która publikuje listy wyborców Trumpa [i] na całe miesiące wypędza ich z mediów społecznościowych”.

Scott Kennedy, starszy doradca i przewodniczący zarządu ds. chińskiego biznesu i gospodarki w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (Center for Strategic and International Studies), w wywiadzie dla „Newsweek” powiedział, że inicjatywa jest „po prostu wysiłkiem obecnego przywództwa, by kontrolować rozmowę o chińskiej historii i ograniczyć wszelką dyskusję na temat interpretacji różnych wydarzeń, wszystko to w celu ukazania obecnego przywództwa i [prezydenta] Xi Jinpinga w najbardziej pozytywnym świetle”.

Biorąc pod uwagę, że Chiny zakazały już dostępu do większości stron internetowych poza swoimi granicami, Kennedy mówi, że nowa, gorąca linia, to jedynie kolejny element „ogólnego środowiska, w którym zakres dozwolonej dyskusji jest radykalnie skurczony”.

Przewiduje jednak, że niewielu Chińczyków będzie korzystać z tej usługi.

Udostępnienie gorącej linii pojawia się zaledwie kilka miesięcy po tym, gdy chińscy ustawodawcy wprowadzili zmiany do państwowej konstytucji, zgodnie z którymi ci, którzy „znieważają, zniesławiają lub naruszają” pamięć narodowych bohaterów lub męczenników, mogą stanąć przed wyrokiem do trzech lat więzienia – informuje Reuters.

W połowie lutego ujawniono, że 22-letni obywatel chiński Zhang Shulin spędził 15 miesięcy w więzieniu za przestępstwo „znieważenia liderów państwowych” w internecie.

Zhang to tylko jeden z wielu. Mniej więcej w tym samym czasie, „New York Times” donosił o pojawieniu się publicznego arkusza kalkulacyjnego Google, na którym wymieniono popełnione w Chinach przestępstwa słowa.

Kary za komentarze napisane w ciągu ostatnich ośmiu lat

Przestępców karano za komentarze uczynione w ciągu ostatnich ośmiu lat w internecie i poza nim. Zakresem przestępstw objęto tych, którzy dzielili się krytycznymi myślami na temat COVID-19, kwestionowali rządową relację o starciu między siłami chińskimi i hinduskimi latem zeszłego roku oraz mówili nieuprzejmie o funkcjonariuszach ochrony porządku publicznego.

Autor: Tre Goins-Phillips, Faithwire

Źródło: CBN News
Chiny: ekstremalne środki, by rozprawić się z grupami religijnymi

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button