Odważ się na sukces – Ruben Gonzalez
Autor Ruben Gonzalez to dynamiczny amerykański mówca. Ma za sobą niezliczoną liczbę prezentacji motywacyjnych na konferencjach i zebraniach organizowanych na całym świecie. Dyrektorzy przedsiębiorstw z listy Fortune 500 stosują jego nagradzany system osiągania sukcesu Go for the Gold.
Książka zawodnika olimpijskiego mającego na koncie wybitne osiągnięcia może na zawsze zmienić Twoje życie.
Co o Rubenie Gonzalezie i jego książce mówią inni ludzie sukcesu:
Przygoda, determinacja, niebezpieczeństwo, wytrwałość – to niewiarygodna historia sukcesu! Ruben Gonzalez osiągnął to, co udaje się nielicznym – zapanował nad swoją siłą woli. Motywująca i inspirująca książka.
Stephen Covey
autor 7 nawyków skutecznego działania
Książka Odważ się na sukces jest pełna znakomitych rad. Zastosuj te nauki i patrz, jak twoje życie ulega zmianie!
Ken Blanchard
współautor Jednominutowego menedżera
Ruben mówi z głową i z sercem, inspiruje zwyczajnych ludzi i przekonuje ich do robienia nadzwyczajnych rzeczy. Jest przekonujący, prawdziwy i pełen entuzjazmu. Zaproś go, żeby swoje koncepcje przedstawił twoim ludziom, a nie pożałujesz.
Zig Ziglar
mówca motywacyjny i autor Do zobaczenia na szczycie
Dane o płycie:
Interpretacja: Tomasz Kućma
Format: płyta CD mp3
Oprawa: pudełko kartonowe
ISBN: 9788363488598
Autor: Ruben Gonzalez
Wydawca: Oficyna Wydawnicza Logos
Audiobook jest do kupienia w wielu księgarniach w Polsce.
Można go też kupić u wydawcy TUTAJ.
Fragment
Nazwano to „cudem w Lake Placid”. Był 22 lutego 1980 roku, urodziny George’a Washingtona. Właśnie miała powtórzyć się historia Dawida i Goliata.
Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Lake Placid młoda, niezbyt wyrobiona i mało doświadczona reprezentacja hokejowa Stanów Zjednoczonych stawała naprzeciw potężnej ekipy Związku Radzieckiego. Amerykanom nikt nie dawał szansy na wygraną. Drużyna amerykańska stanowiła pospolite ruszenie złożone z najlepszych zawodników akademickich. Grali ze sobą zaledwie sześć miesięcy, nie mieli więc szansy na „dotarcie”, dobre poznanie się nawzajem ani stworzenie prawdziwej drużyny.
Reprezentacja Sowietów była najlepsza na świecie. Stanowiła świetnie wyregulowany mechanizm. Niektórzy zawodnicy grali ze sobą nawet od piętnastu lat! Przy każdym zagraniu mogli puszczać krążek w puste pole i mieć pewność, że któryś z kolegów go odbierze. Pół roku wcześniej Rosjanie pokonali zespół złożony z amerykańskich gwiazdorów ligi NHL, a zatem drużynę prawdopodobnie najlepszych zawodowych graczy USA! Wszyscy więc byli przekonani, że Sowieci rozłożą Amerykanów na łopatki.
Cud w Lake Placid
Wszyscy… z wyjątkiem Herba Brooksa, trenera reprezentacji USA. On wierzył w swoją drużynę wbrew wszystkiemu. „Realnie rzecz biorąc – mówił swoim zawodnikom – mamy jedną szansę na dziesięć, że pokonamy Rosjan. Postarajmy się ją wykorzystać. Naszym jedynym wyjściem jest nacieranie na Rosjan i gra na wygraną. Inni grają tak, aby nie przegrać. Dla nas jedyne wyjście to atak, atak i jeszcze raz atak!”.
Swoją wiarą zaraził graczy. Młodzi Amerykanie nacierali jak nigdy dotąd. Atakowali śmiało, nie tracąc pewności siebie, byli pełni optymizmu i determinacji. Grali, żeby wygrać. Hokeiści akademiccy zaufali Brooksowi i raz za razem strzelali krążkiem do bramki. Rosjanie, którzy nie spodziewali się takiego ataku, zostali zepchnięci do defensywy. Jakimś cudem Amerykanom udało się pokonać jedną z największych przeszkód, jaka stała przed nimi w całej historii igrzysk olimpijskich.
Pokonali Rosjan 4:3. To był prawdziwy „Cud w Lake Placid”.
Tłumnie zgromadzona publiczność zdawała sobie sprawę, że drugi raz w życiu czegoś takiego nie przeżyje, i nie chciała opuścić stadionu.