Dolly Parton i jej zachęta w czasie epidemii: Bóg „w tym jest”
Gwiazda muzyki country Dolly Parton powiedziała, że nowy koronawirus to lekcja od Boga, i zachęciła fanów do wstrzymania się od strachu, przypominając im, że Bóg ich kocha.
„Nie próbuję rozjaśniać sytuacji” – zapewniła Parton na filmie video, opublikowanym na Instagramie w piątek 27 marca. „Cóż, może jednak widzę w niej nieco światła, bo wierzę, że właśnie światło ją rozjaśni. Myślę, że Bóg jest w tym wszystkim, naprawdę” – powiedziała. „Myślę, że On próbuje podnieść nas ku światłu, byśmy mogli zobaczyć samych siebie i jeden drugiego oczami miłości. I mam nadzieję, że nauczymy się tej lekcji”.
„Myślę, że gdy to minie, wszyscy będziemy lepszymi ludźmi” – mówiła dalej wykonawczyni „Jolene”. „Mam do tej sytuacji pozytywny stosunek, choć teraz zdaje się być bardzo negatywna. Po prostu zachowujcie wiarę, nie bądźcie zbyt przestraszeni, wszystko będzie dobrze, Bóg nas kocha”.
Według danych Uniwersytetu Johns’a Hopkinsa z wtorku 31 marca, suma ofiar śmiertelnych COVID-19 w Stanach Zjednoczonych przekroczyła 3.100, a liczba potwierdzonych przypadków zarażenia w tym kraju to ponad 164 tysiące.
Pod koniec marca, park tematyczny piosenkarki, Dollywood, ogłosił, że w celu spowolnienia epidemii wirusa, opóźnia swoje otwarcie i zawiesza działania swojego ośrodka DreamMore Resort and Spa.
„Kryzys z powodu koronawirusa jest bezprecedensowy, a w oparciu o ciągle zmieniające się wydarzenia, wciąż na nowo rozważamy nasze opcje i mamy nadzieję na otwarcie w maju” – powiedział dyrektor Dollywood, Craig Ross.
„Codziennie przyglądamy się wszystkim naszym opcjom, by przedstawić ekscytujący i pełen rozrywki sezon 2020, który będzie wspaniałym doświadczeniem dla naszych gości. Teraz jednak bezpieczeństwo naszych gospodarzy i gości jest dla nas najwyższym priorytetem” – kontynuował Ross.
W czasie epidemii, Parton kierowała już do fanów pocieszającą wiadomość, publikując zdjęcie, na którym stroi gitarę, opatrzone jednym z jej najbardziej znanych cytatów: „W moim odczuciu, jeśli chcesz tęczy, musisz znieść deszcz”.
We wcześniejszym wywiadzie dla „The Christian Post”, 74-letnia piosenkarka opowiedziała o swojej chrześcijańskiej wierze i o tym, jak wiara wpływa na jej działania dobroczynne i muzykę.
„Codziennie modlę się, by Bóg mnie prowadził i zabierał wszystkie złe rzeczy, złych ludzi w moim życiu, a przynosił właściwe rzeczy, właściwych ludzi, by pozwalał mi oddawać Mu chwałę i podnosić ludzkość – robić na tym świecie coś, co uczyni go trochę lepszym niż był. By pozwalał mi być światłem i naczyniem, którego używa” – wyjaśniła Parton.
„Chcę tylko robić na tym świecie, co mogę, by czynić go lepszym, i jestem w stanie to robić. Jeśli jesteś w stanie pomóc, powinieneś pomóc” – dodała.
Parton przyznała, że w czasie prób znajduje pokój i pociechę w świadomości, że Boża ręka „cały czas” jest nad nią.
„Nawet, gdy przechodzę przez naprawdę trudne chwile, staram się zobaczyć, czego Bóg próbuje mnie nauczyć” – powiedziała. „Myślę wtedy, że powinnam się czegoś dowiedzieć, powinnam się czegoś nauczyć. Powinnam się stawać lepszą osobą, uczyć się odpowiedzialności lub cierpliwości. (…) Po prostu wiem, że przez cokolwiek przechodzę, wyjdę z tego lepsza”.
„To jak z historią o śladach na piasku” – powiedziała legendarna piosenkarka, odnosząc się do słynnego wiersza o wierze i wytrwaniu. „[Bóg] mnie wtedy nie zostawił, ale przenosił. Albo ja Go zostawiłam, albo On mnie przenosił. Tak mniej więcej na to patrzę. Kiedy myślę: 'Gdzie jesteś, Boże?’, On mówi: 'Jestem tu na dole, z ludźmi'”.
Autor: Leah MarieAnn Klett
Źródło: The Christian Post