PrześladowaniaŚwiadectwaZe świata

Kenia: Etiopski konwertyta ucieka do Kenii

KeniaEkstremiści muzułmańscy próbowali go zabić. Jego życie nadal jest zagrożone. Życie w stałym zagrożeniu wymaga stałego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Szczególnie, jeśli się jest na celowniku terrorystów. To nie film, ale prawdziwa historia. Historia jednego z tajnych wierzących (Secret Belivers).

Somalijscy ekstremiści działający w Kenii uprowadzili i próbowali zamordować Baracka Husseina Kedira już w lipcu 2010 r. Udało mu się przeżyć, ale teraz bandyci są znowu na jego tropie. Powód? Jest konwertytą, odszedł od islamu. Jak wspomina sam poszukiwany, oddanie życia Jezusowi było najpiękniejszym dniem w jego życiu.

3 grudnia 2011 r. jeden z najbardziej poszukiwanych terrorystów kenijskich, wydał rozkaz zamordowania Kedira w Etiopii. Wyrok w postaci SMS-a dotarł również do niego. Przekazał go policji i polecił żonie oraz dwójce swoich dzieci, żeby uciekali z kraju. Przebywają aktualnie w Kenii.

„Chociaż przeżywam niezliczone kłopoty, cierpienie, bezlitosne prześladowania, zarówno w moim kraju jak i poza nim, nigdy nie zrezygnowałem, ani nie straciłem wiary w służbę mojemu Panu. Muzułmanie próbowali mnie zabić kilka razy, nawet tutaj w Kenii”.

Urodzony jako muzułmanin

w Arsi Negelle (dystrykt południowej Etiopii) Hussein był gorliwym prześladowcą chrześcijan. Kiedy jego ojciec dowiedział się o nawróceniu syna, próbował go zabić. Postrzelony w nogę Kedir uciekł.

Dotarł do Kenii w 2003 r. W czerwcu 2009 r. powrócił do ojczyzny, aby tworzyć Kościół w Etiopii. Pomagał prowadzić trzy wspólnoty. Kiedy obecni na tym obszarze muzułmanie dowiedzieli się o jego działalności, rozpoczęli pościg w celu zamordowania konwertyty lub przynajmniej przepędzenia go do Kenii. Wyjechał, ale nie dali mu spokoju. W tym świecie terroru i strachu pewne fakty są niezmienne. Kedir był zdrajcą. Porzucił islam.

Krótko po północy, 8 lipca 2010 r., muzułmańscy ekstremiści w Nairobi dostarczyli pod jego drzwi płytę CD zawierającą informację, że zaczną zabijać chrześcijan i palić kościoły. Na płycie znalazł się także list z pogróżkami w języku arabskim i somalijskim.

Następnego wieczoru, około godz. 19.30 czasu lokalnego, muzułmańscy ekstremiści staranowali swoim pojazdem jego samochód, kiedy Kedir ruszał spod domu. Wykrzyczeli mu, że go zabiją i odjechali. 27 lipca 2010 r. w Nairobi bandyci znowu przeprowadzili atak. Czterech somalijskich muzułmanów zaciągnęło go siłą do zaparkowanego samochodu, przyłożyli broń do głowy. Podczas szybkiej jazdy, oszołomili go środkiem odurzającym i wyrzucili z samochodu. Przeżył. Świadkowie wydarzenia odwieźli go do szpitala. W ten sposób Somalijczycy, których nawet nie znał, sprzeciwili się jego chrześcijańskiej działalności, stwierdził smutno.

Hussein nawrócił się na chrześcijaństwo w 1995 r., po serii epizodów w jego niezwykłym życiu, które rozegrały się na przestrzeni pięciu lat. Od 1990 r. był zaangażowany w rozprzestrzenianie agresywnego islamu, ataku, skierowanego na chrześcijańskich konwertytów.

Prowadził wykłady, napadał na chrześcijan, okradał ich, próbował nawet spalić jeden z kościołów, przyznaje w osobistej rozmowie z Open Doors.

„Podczas gdy pragnąłem rozprzestrzeniać islam w swojej ojczyźnie, niczym dziki ogień, stało się ze mną coś zadziwiającego. W sytuacji, gdy prawie straciłem życie, przyszedł do mnie On. Kilkakrotnie przychodził do mnie Jezus Chrystus. Słyszałem go bardzo wyraźnie, chciał mnie uzdrowić, bo straciłem wzrok, ale za każdym razem odrzucałem Jego propozycję uleczenia, mówiłem do Niego, nie chcę Cię znać, odejdź! Jezus za każdym razem mówił: Kocham cię. Wróciłem do mojej rodzinnej wioski, aby tam umrzeć. Moje plany szerzenia jedynej religii, spaliły na panewce. Postanowiłem popełnić samobójstwo. W tym momencie usłyszałem ponownie Jego głos: Barack, kocham cię. Jestem Jezus Chrystus. Pójdź za mną. Zostałem pokierowany do miejscowości oddalonej 200 km od mojego domu rodzinnego. Ludzie mówili, że oszalałem, kiedy oślepiony szedłem na przystanek autobusowy. Zawziąłem się i dotarłem do wskazanego miejsca. Tam zostałem uzdrowiony. Wróciłem z wiarą w krzyż, który mi się wielokrotnie objawiał. Nosiłem ten krzyż nie tylko w sercu, ale również na zewnątrz. W końcu Jezus mnie przemógł”.

Barack porzucił rodzinną religię i ruszył za Jezusem. Kiedy ojciec dowiedział się o jego decyzji, próbował go zabić. Kedir został przez niego postrzelony w nogę. Szukał schronienia w pobliskim kościele, gdzie przyjęto go jak wroga. Dopiero po pewnym czasie, uwierzono w jego nawrócenie. Został przyjęty do Jimma Bible College. I tak zaczęły się prześladowania ze strony rodziny i społeczności lokalnej.

W 2003 r. Kedir uciekł do Kenii. Tu został przyjęty na Pan Africa Christian University, a następnie ukończył Nairobi International School of Theology i studiował dalej. Skończył także Katolicki Uniwersytet Afryki Wschodniej. „Nieoczekiwanie Pan powołał mnie do cennego życia. I nie żałuję tego wcale, dziękuję Bogu, że odłączył mnie od islamu. Wiem też, że muszę zapłacić pewną cenę, ponieważ ci, którzy chcą kroczyć Bożą Drogą, żyć Jego wskazaniami, muszą być gotowi na prześladowanie”.

Ponieważ Kedir jest wciąż na celowniku terrorystów postanowił złożyć wniosek o azyl. Uczynił to 19 lipca 2010 r. w Organizacji Narodów Zjednoczonych, w Biurze Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Do tej pory nie otrzymał pozwolenia. Kolejne rozpatrzenie jego sprawy zostało ustalone na dzień 17 maja.

Prośby modlitewne:

Módlmy się za bohatera tej historii, Baracka Husseina Kedira i za jego rodzinę, aby byli bezpieczni i nie doświadczyli więcej zła. Niech ich wiara wzrasta i czują stałą obecność Bożą.
Dziękujmy Panu za działalność Kedira i podobnych mu tajnych wierzących (Secret Believers), którzy ryzykują całe swoje życie, bo oddali swoje życie z miłości do Chrystusa.
Módlmy się o stały wzrost Kościoła w Etiopii i w Kenii, aby również muzułmanie otwierali się na miłość Jezusa Chrystusa.

Módlmy się w końcu za prześladowców Kedira, z Somalii, Etiopii i Kenii, aby poznali osobę Jezusa Chrystusa i ruszyli Jego Drogą, prostą drogą prawdy, pokoju, wybaczenia i miłości.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button