PrześladowaniaZe świata

Egipt: Rozwścieczony tłum demoluje domy i kościoły

Od czasu obalenia prezydenta Mohammada Mursiego, czyli od 3 lipca br., w wyniku fali przemocy, która przetoczyła się przez kraj, życie straciło sześciu chrześcijan, a dziesiątki domów oraz liczne kościoły, zostały splądrowane. Egipscy chrześcijanie, którzy wzięli udział w protestach przeciwko prezydentowi Mursiemu, trwających od 30 czerwca, stanowili zaledwie część opozycji, lecz była to bardzo widoczna grupa. Koptyjski papież Tawadros II, odchodząc od stylów swoich poprzedników, nie angażujących się w politykę, wyraził zdecydowane poparcie, dla demonstracji antyrządowych. Pojawił się nawet w telewizji, 3 lipca, wraz z egipskimi przywódcami wojskowymi i wezwał do usunięcia prezydenta.

Zwolennicy Mursiego skierowali swój gniew, w zdecydowanej mierze, przeciwko Wielkiemu Muftiemu Ahmedowi al-Tayeb, najwyższemu rangą członkowi sunnickiej rady, która zatwierdziła usunięcie Mursiego ze stanowiska i wspierała wojskowych. Jednakże gniew zwolenników byłego prezydenta rozlał się w różnych kierunkach, ucierpieli więc również chrześcijanie.

Zabity ksiądzDo niektórych z najbardziej brutalnych aktów przemocy doszło w regionie bezprawia, położonym na północnym Synaju. 6 lipca napastnicy zastrzelili tam koptyjskiego księdza, Mina Abboud Sharubima.

Nie ma jednak pewności, co do okoliczności śmierci księdza. Według informacji Egipskiej Inicjatywy dla Praw Osobistych, grupy mającej swoją siedzibę w Kairze, która opisała to w swoim raporcie, ksiądz został zastrzelony, gdy jechał swoim samochodem z domu do kościoła Mar Mina Masaid, w okolicy Arish, około 50 km na zachód od granicy z Izraelem. Z kolei Associated Press poinformował, że ks. Sharubim został zastrzelony, gdy szedł przez rynek. Informator Open Doors mieszkający w El Arish powiedział, że Sharubim został zastrzelony w swoim samochodzie, zaparkowanym przed budynkiem kościoła w Masaid.

„Ojciec Mina był dobrym kapłanem”, powiedział Open Doors miejscowy informator, którego imienia nie możemy ujawnić ze względów bezpieczeństwa. Powiedział, że Sharubim, ordynowany w 2012 r., miał 39 lat, był żonaty i miał dwie córki.

„Kochały go wszystkie chrześcijańskie rodziny w El Arish”, powiedział. „Był niczym anioł”.

Pięć dni później, w Sheikh Zuweid, kilka kilometrów na zachód od izraelskiej granicy, znaleziono ciało Magdy Lamei Habib’a, chrześcijanina, który był właścicielem sklepu z elektroniką. Został on porwany na rynku, dn. 6 lipca.

„Obecnie wśród miejscowych chrześcijan panuje atmosfera paniki i strachu. Nie ma tu dla nas żadnej ochrony”, powiedział lokalny informator Open Doors.

Opowiedział ponadto, że i jego dom został splądrowany, a samochód skradziony. Kościoły zostały zamknięte, a siedem chrześcijańskich rodzin opuściło Sheikh Zuweid i Rafah, pobliskie miasteczko położone przy egipskiej granicy ze Strefą Gazy.

Chociaż nie jest pewne, w jak wielkim stopniu wściekłość muzułmanów z powodu odsunięcia od władzy prezydenta Mursiego, przyczyniła się do fali agresji wobec chrześcijan, do której doszło 5 lipca w miejscowości al-Dabayia, położonej na zachód od Luksoru, w południowym Egipcie, to niewątpliwie, w wyniku tych działań, życie straciło czterech chrześcijan.

W szczegółach to zajście zostało opisane na stronie internetowej Egipskiej Inicjatywy dla Praw Osobistych w następujący sposób:

Ciało muzułmańskiego mężczyzny zostało znalezione wieczorem, dn. 4 lipca. Rodzina ofiary oskarżyła 18-letniego chrześcijanina, Sobi Magdi Eskander, który następnego ranka został pobity i dźgnięty nożem. Zmarł zanim zdołano zapewnić mu pomoc medyczną.

5 lipca br. przed miasto przeszedł kilkutysięczny tłum, atakując chrześcijan i ich domy. Zamieszki trwały cały dzień. Kilka chrześcijańskich rodzin uciekło do pobliskich wiosek. Inni zostali uwięzieni w swoich domach. Niektórzy schronili się w kościele Mar Youhana w al-Dabayia.

Kilkukrotnie w ciągu dnia, tłum zaatakował dom Emile Nessima, członka Tamarrod, grupy, która odegrała kluczową rolę podczas mobilizowania ogólnokrajowych demonstracji przeciwników prezydenta Mursiego.

Wieczorem napastnicy wspięli się na dach jego domu, znaleźli go w kryjówce, po czym bili kawałkami żelaza. Został potem przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Jego dom został doszczętnie spalony.

W sumie, czterech chrześcijan zostało zadźganych nożami i pobitymi na śmierć, podczas zamieszek trwających w al-Dabayia. Kilka innych osób zostało rannych.

Zamordowani to: Rasim Taodharos Ocaldius (56 l.); Mharib Noshi Habib (38 l.); Romany Noshi Habi (33 l.) i Emile Naseem Sarofim (41 l.).

Mieszkaniec miasta, pracujący w kościele NMP w Luksorze i służy w kościele Mar Youhana, powiedział Open Doors, że członkowie Bractwa Muzułmańskiego z okolic al-Dabayia, byli wśród tłumów, prowadząc je na domy zamieszkane przez chrześcijan. Open Doors nie podaje jego nazwiska ze względów bezpieczeństwa.

W innych częściach Egiptu, tłumy rozwścieczone z powodu odsunięcia Mursiego od władzy, napadały na domy i kościoły.

W dniu, gdy władzę przejął rząd utworzony przez wojsko, kościół katolicki Mar Girgis w Dalga, wiosce niedaleko miasta Deir Mawas, na południe od Kairu, został podpalony.

Muzułmanie krzyczeli „islam, islam, chcemy praworządności”. Zrujnowali stare posterunki bezpieczeństwa i zniszczyli parter trzypiętrowego budynku.

Rozgniewani muzułmanie krążyli po ulicach obrzucając domy chrześcijan i grabiąc należące do nich sklepy. Jeden człowiek wycofał się na dach, z którego zaczął ostrzeliwać napastników, raniąc sześciu z nich. W odpowiedzi, ktoś z tłumu strzelił do żony mężczyzny, poważnie ją raniąc, tak iż wymagała pomocy medycznej.

Chrześcijanin żyjący w Dalga powiedział Open Doors, że wszystkie siedem domów należących do chrześcijan zostało ograbionych i spalonych.

W innej części miasta tłum wdarł się do kościoła Islah i splądrował go, jak donosi grupa obrońców praw człowieka.

Grupa odnotowała kilka innych przypadków agresji skierowanej wobec chrześcijan:

– 3 lipca: w Masa Matrouh, na wybrzeżu Morza Śródziemnego, zwolennicy Mursiego wrzucili bomby zapalające do Prawosławnego Kościoła Koptyjskiego Najświętszej Maryi Panny.
– 4 lipca: w trakcie marszu zwolenników Mursiego, kościół Mar Mina w Minya został obrzucony kamieniami. Kilka dni później znaleziono obraźliwe napisy na sklepach należących do Koptów, a także na murach koptyjskiego sierocińca.
– 5 lipca: władze użyły gazu łzawiącego, by odeprzeć setki ludzi, którzy próbowali szturmować kościół prawosławny, należący do biskupa Luksoru.
– 9 lipca: padły strzały w kościele Mar Mina w rejonie Manakh, położonym w Port Said.

Źródło Open Doors
TłumaczMateusz Hazuka

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button