Ze świata

Chrześcijanie z Manipur apelują do brytyjskiego premiera

Chrześcijanie z Manipur napisali list do brytyjskiego premiera z prośbą o „natychmiastową interwencję”, aby położyć kres wielomiesięcznej przemocy i rozlewowi krwi w indyjskim stanie.

List do Rishi Sunaka został wysłany wspólnie przez Kuki Organization for Human Rights Trust (KOHUR) i Kuki Christian Leaders’ Fellowship i zbiegł się w czasie z jego wizytą w Indiach.

List szczegółowo opisuje przerażającą przemoc, w tym morderstwa, gwałty, zastraszanie i palenie domów i kościołów na dużą skalę.

Mówi się w nim o „wyraźnym wzorcu” „czystek etnicznych” i zwraca szczególną uwagę na wstrząsający incydent, w którym dwie kobiety zostały rozebrane do naga i zgwałcone, mówiąc, że „uosabia on barbarzyństwo i utratę człowieczeństwa w niedawnej masakrze”.

Manipur jest domem dla Meiteis, którzy są w większości hinduistami i Kukis, którzy są w większości chrześcijanami. Według lokalnych partnerów Open Doors, chrześcijanie z obu grup są nieproporcjonalnie często celem ataków.

W liście do Sunaka czytamy, że trwająca w Manipur przemoc „w żadnym wypadku nie jest starciem między Meiteis i plemionami, ponieważ tylko nasza społeczność jest celem ataków i została nieproporcjonalnie dotknięta w porównaniu do Meiteis”.

Przywódcy twierdzą, że rząd stanowy niesłusznie dąży do włączenia Meitei do listy plemion w Manipur, jednocześnie wykluczając plemiona Kuki, a jako mniejszość są „beznadziejnie narażeni na atak radykalnych grup bojowników”.

List opisuje ataki na chrześcijan jako „dobrze skoordynowane” i systematyczne, a także oskarża państwowe siły bezpieczeństwa o zmowę ze sprawcami „pogromu czystek etnicznych przeciwko naszemu ludowi”.

Warunki w przepełnionych obozach pomocy są „okropne”.

Zwracają się do Sunaka: „Apelujemy o zaprzestanie ciągłego łamania praw człowieka w stanie Manipur, ponieważ rząd nie jest w stanie przywrócić prawa i porządku oraz rządów prawa, nawet po ponad miesiącu, jak to miało miejsce”.

Autor: Raymonda Powella

Źródło: christiantoday.com

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button