RefleksjeRóżne

Łakomstwo i owoc Ducha Świętego – samokontrola

Zdjęcie: Shane Cromer z Pixabay

Kto nie kocha dobrego posiłku? Niezależnie od tego, czy jest to ulubione danie z dzieciństwa, czy pocieszająca porcja lodów po długim dniu, sama myśl o jedzeniu potrafi sprawić, że każdemu zacznie cieknąć ślinka.

Jedzenie jest uniwersalne – przekracza granice kulturowe i etniczne, stając się więzią łączącą ludzi. Często towarzyszy naszym uroczystościom i staje się częścią cennych wspomnień.

Choć jedzenie jest niewątpliwie błogosławieństwem, warto poruszyć temat, który często bywa pomijany: obżarstwo. To nadmierne pobłażanie sobie stoi w sprzeczności z chrześcijańskim duchem samokontroli i może prowadzić do niekorzystnych konsekwencji zarówno duchowych, jak i fizycznych.

Jedzenie: Dar od Boga

Jako część Bożego stworzenia, nasze naturalne pragnienie jedzenia jest dobre, ponieważ jest niezbędne dla naszego przetrwania. Będąc świątyniami Boga, naszym obowiązkiem jest dbanie o nasze zdrowie, abyśmy mogli skutecznie wykonywać Jego dobre dzieło (1 Koryntian 6:19-20). Właściwe odżywianie nie tylko podtrzymuje nasze ciała, ale także wyposaża nas do realizacji naszych celów.

Dzielenie się jedzeniem to piękny sposób na wyrażanie miłości oraz rozwijanie cnót, takich jak bezinteresowność, życzliwość i hojność – czy to poprzez domowy posiłek dla rodziny i przyjaciół, czy też karmienie mniej szczęśliwych.

Jednak podobnie jak wiele dobrych i naturalnych pragnień, pragnienie jedzenia może zostać wypaczone, gdy zostanie doprowadzone do skrajności. To wypaczenie objawia się jako obżarstwo.

Czym jest obżarstwo?

Obżarstwo to nadmierne pobłażanie sobie i spożywanie żywności, często prowadzące do marnotrawstwa. Biblia wyraźnie określa obżarstwo jako grzech, odnosząc się do niego w takich fragmentach, jak Księga Przysłów 23:20-21; 25:16; 28:7, Księga Powtórzonego Prawa 21:20, List do Filipian 3:19 i List do Tytusa 1:12.

Głębszy problem: Bałwochwalstwo

W dzisiejszym świecie, gdzie sieci fast-foodów są wszędzie, a zdrowe opcje bywają drogie, łatwo wpaść w pułapkę obżarstwa. Dla wielu osób jedzenie staje się sposobem na ucieczkę od życiowych wyzwań, co prowadzi do szkodliwego cyklu nadmiernego przejadania się i poczucia winy.

Innymi słowy, obżarstwo jest czymś więcej niż tylko przejadaniem się, staje się bożkiem, ponieważ często jest napędzane niewłaściwym pragnieniem komfortu lub satysfakcji. Kiedy jedzenie staje się centrum naszego życia, zajmuje miejsce Boga. To, co zaczyna się jako okazjonalny smakołyk, może przerodzić się w obsesję, która wpływa na nasze zdrowie, finanse i duchowe samopoczucie.

Jezus jest wodą żywą i chlebem życia.

Jednak satysfakcja, jaką zapewnia jedzenie, jest ulotna, ponieważ tylko Jezus jest źródłem prawdziwego spełnienia. W Piśmie Świętym opisuje On siebie jako Wodę Żywą (J 4:13-14 i J 7:37-38) i Chleb Życia (J 6:35 i J 6:51) – jedyne źródło zdolne ugasić nasz duchowy głód i pragnienie. Rzeczy fizyczne, bez względu na to, jak satysfakcjonujące się wydają, nie mogą zapewnić pożywienia, którego naprawdę potrzebują nasze dusze. Jak napisano: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4:4).

Owoc samokontroli Ducha Świętego

Na szczęście nie jesteśmy pozostawieni sami sobie w tej walce. Bóg, w swojej nieskończonej mądrości, rozumie pokusy, przed którymi stoimy, oraz słabości nieodłącznie związane z naszą ludzką naturą. W swojej łasce wyposażył nas w owoc samokontroli poprzez Ducha Świętego (Galacjan 5:22-23).

Jak każdy owoc, samokontrolę należy pielęgnować poprzez świadomy wysiłek:

Zanurz się w Piśmie Świętym: Regularnie zgłębiaj Słowo Boże, aby pogłębiać swoje zrozumienie Jego woli i przypominać sobie o Bożych obietnicach i wskazówkach.

Módl się konsekwentnie: Zaangażuj się w częstą komunikację z Bogiem, szukając Jego siły, by oprzeć się pokusie.

Praktykuj post: Włącz przerywany post jako dyscyplinę, aby zresetować swoją relację z jedzeniem i pogłębić swoją zależność od Boga.

Szukaj wsparcia w społeczności: Otocz się innymi wierzącymi, którzy mogą zapewnić ci zachętę, odpowiedzialność i radę.

Gdy „skierujecie swe myśli ku temu, co w górze” (Kol 3:2), wasze pragnienia tymczasowych ziemskich przyjemności zmaleją i odnajdziecie prawdziwą satysfakcję w Chrystusie.

Szukanie pomocy

Dla niektórych obżarstwo to nie tylko duchowa walka, ale może również wymagać interwencji psychologicznej lub medycznej. Jeśli znajdziesz się w pułapce tego cyklu, nie wahaj się szukać pomocy u profesjonalisty. Pamiętaj, że w tym przypadku nie chodzi tylko o zdrowie fizyczne; chodzi o oddanie czci Bogu swoim ciałem i życiem.

Jedzenie jest darem, ale jak wszystkie dary, musi być używane mądrze. Praktykując samokontrolę i skupiając się na Chrystusie, możemy uwolnić się z uścisku obżarstwa i żyć w wolności, którą On oferuje.

Źródło: Christian Today

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button