Sztuczna inteligencja w Chinach i Iranie jako narzędzie „śledzenia i represjonowania” chrześcijan
Opresyjne reżimy takie jak Chiny i Iran posługują się narzędziami sztucznej inteligencji, np. technologią rozpoznawania twarzy, by „śledzić” i „represjonować” chrześcijan na „poziomie, jaki wcześniej nie był dla nich dostępny” – ostrzegł przewodniczący Komisji USA ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej.
„Niektóre z tych nowych technologii, używanych przez kraje takie jak Iran i Chiny, tworzą zupełnie nowe sposoby represjonowania religii lub kontroli religii na całym świecie” – powiedział w wywiadzie dla Premier News Stephen Schneck, były dziekan i profesor Katolickiego Uniwersytetu Ameryki. „Dlatego to bardzo niepokojące zjawisko i coś, na co chcemy mieć oko”.
„W Chinach, techniki rozpoznawania twarzy pozwalają Komunistycznej Partii Chin monitorować osoby chodzące na ceremonie religijne, co umożliwia ich śledzenie i represjonowanie na poziomie, jaki wcześniej nie był dla nich dostępny. Podobne technologie są dostępne na całym świecie.
„To prawdziwie orwellowskie i obawiam się, że taki jest kształt nadchodzącego świata” – dodał Schneck. „Dlatego teraz jest czas, byśmy w społecznościach wiary na całym świecie zaczęli rozwijać mechanizmy, które pozwolą nam odpowiedzieć na to zjawisko”.
Schneck wyraził swoje uwagi na początku października przed odbywającą się w Berlinie Międzynarodową Ministerialną Konferencją na temat Wolności Religii lub Przekonań. Doroczna konferencja organizowana co roku w innym mieście na świecie, obecnie skupiona jest na sposobach, w jakie reżimy autorytarne posługują się sztuczną inteligencją w celu monitorowania i represjonowania grup religijnych, szczególnie chrześcijan.
„To poważny powód do niepokoju i coś, czemu komisja uważnie się przygląda. Prześladowanie na całym świecie gwałtownie rośnie z wielu różnych przyczyn, w większości z powodu rosnącego autorytaryzmu i może trochę erozji demokracji” – powiedział.
(…)
Konferencja odbywa się w czasie dalszego wzrostu globalnych prześladowań religijnych. Według Open Doors, organizacji monitorującej prześladowania, w 2023 roku ponad 365 milionów ludzi na całym świecie, w tym jeden na siedmiu chrześcijan, doświadczyło prześladowania z powodu swojej wiary.
Arthur Herman, starszy członek i dyrektor Quantum Alliance Initiative przy Instytucie Hudson, niedawno ostrzegł, że celem chińskiej strategii rozwoju scentralizowanej i agresywnej sztucznej inteligencji jest zastąpienie zachodnich wartości modelem totalitarnym narzuconym przez Komunistyczną Partię Chin.
Herman wyjaśnił, że Chiny wprowadziły sztuczną inteligencję do swojego systemu wojskowego i systemu kontroli społecznej, szczególnie poprzez technologie inwigilacyjne używane w celu monitorowania i represjonowania społeczności takich jak Ujgurzy. Członkowie tych społeczności narażeni są na represje w formie obozów koncentracyjnych, przymusowej pracy i tortur, jeśli nie złożą przysięgi lojalności KPC.
Inwestycje Chin w sztuczną inteligencję, które według prognoz mają do 2027 roku sięgnąć jednej trzeciej globalnych wydatków na ten cel, są częścią większego planu Chin, by do 2030 roku stać się światową super-potęgą sztucznej inteligencji.
Herman ostrzegł, że zamiarem Chin jest użycie sztucznej inteligencji w celu osiągnięcia globalnej dominacji, co stanowi poważne wyzwanie dla USA i innych demokracji. Zauważył, że wykorzystanie sztucznej inteligencji przez Pekin w łamaniu praw człowieka, szczególnie mniejszości religijnych, służy jako pole ćwiczebne dla wspomaganej przez tę technologię kontroli społecznej, którą Chiny mogą eksportować do innych reżimów autorytarnych.
(…)
Etyczne i moralne skutki wykorzystania technologii sztucznej inteligencji popchnęły też liderów religijnych do zmierzenia się z potencjalnymi zagrożeniami i odpowiedzialnością, jaką te zagrożenia nakładają.
George Barna, wiodący ekspert w zakresie trendów w kościele i na świecie, wcześniej tego roku w rozmowie z The Christian Post powiedział, że jest zaniepokojony potencjalnym, negatywnym wpływem sztucznej inteligencji na Kościół.
„Jako Ciało Chrystusa musimy być bardzo nieufni i ostrożni wobec wszystkiego, co choćby nazywa się ‘sztucznym’” – stwierdził. „Prawdopodobnie nie jest to dobre dla naszego zdrowia psychicznego, zdrowia fizycznego i zdrowia duchowego. Zachęcam prawdziwych liderów, by byli bardzo ostrożni wobec zapraszania jakichkolwiek tego typu rzeczy do naszego życia, a szczególnie wobec sposobu ich przyjmowania, po czym wywierania wpływu na życie innych”.
Podobnie również Południowa Konwencja Baptystyczna i Światowy Alians Ewangeliczny wyraziły niepokój w związku ze skutkami sztucznej inteligencji na tożsamość człowieka i wolną wolę.
W zeszłym roku, Komitet Rezolucji Południowej Konwencji Baptystycznej opracował rezolucję pt. „Na temat sztucznej inteligencji i wyłaniających się technologii”, przyjętą przez uczestników znaczącą większością głosów.
W rezolucji podkreślono, że chrześcijanie „muszą aktywnie angażować się i kształtować te nowe technologie, zamiast po prostu reagować na wyzwania stawiane przez sztuczną inteligencję”.
„Upadek wywarł szkodliwy wpływ na każdy aspekt stworzenia, w tym na rozwój i wykorzystanie tych potężnych innowacji” i może spowodować „niebezpieczne i odczłowieczające skutki, jeśli nie będziemy używać tych innowacji z Bożą mądrością i rozwagą”.
W rezolucji wezwano „liderów cywilnych, przemysłowych i rządowych do rozwoju, utrzymania, regulacji i wykorzystania tych technologii z najwyższą troską i rozwagą, stojąc na straży unikalnej natury człowieczeństwa jako koronnego osiągnięcia Bożego stworzenia”.
Autor: Leah MarieAnn Klett
Źródło: The Christian Post