Łasce
Ze świata

„Jezus jest tego wart”: kanadyjski kościół obciążony grzywną i zamknięty za nabożeństwo

Trinity Bible Chapel
Zdjęcie: Twitter Screenshot/Trinity Bible Chapel

Kanadyjski kościół, zamknięty w kwietniu tego roku za prowadzenie nabożeństw w budynku, otrzymał nakaz zapłaty kolejnej grzywny za zlekceważenie sądu, gdy 25 kwietnia poprowadził nabożeństwo niezgodnie z miejscowymi przepisami dotyczącymi COVID.

„KitchenerToday” informuje, że we wtorek 27 lipca, sędzia John Krakchenko wydał nakaz, by Trinity Bible Chapel, kościół zlokalizowany około 130 kilometrów na zachód od Toronto, oraz jego liderzy zapłacili w sumie 85 tysięcy dolarów grzywien za ponowne zlekceważenie sądu.

W oświadczeniu sędziego znalazła się dla kościoła pewna zachęta: drzwi mogą zostać otwarte, jeśli Trinity wywiesi wewnątrz budynku plan bezpieczeństwa w związku z COVID.

Do pierwszego starcia Trinity Bible Chapel z pilnującymi porządku w czasie COVID doszło w lutym tego roku, gdy kościół został obciążony grzywnami w wysokości 38 tysięcy dolarów i kosztami sądowymi w wysokości 45 tysięcy dolarów. Powodem było prowadzenie w styczniu nabożeństwa osobistego z udziałem ponad 10 osób. Wszystkie kwoty zostały w pełni zapłacone.

Kościoły w trudnych czasach są niezbędne

Pastorzy Trinity twierdzą, że kościoły w trudnych czasach są niezbędne, a ich stałe otwarcie, by wierni i poszukujący mogli przychodzić i się gromadzić, jest częścią ich niezbędnej roli.

Jak wcześniej donosiło CBN News, pastor pomocniczy Will Shuurman napisał w tamtym czasie na blogu, że w roku pandemicznych lockdownów, szacunkowo jedna dziesiąta mieszkańców Ontario (1,5 miliona) myślała o samobójstwie, a wielu szuka nadziei, którą daje kościół. Na „nielegalnym”, styczniowym nabożeństwie, w którym uczestniczyło więcej osób, niż dopuszczają przepisy, trzynastu uczestników oddało życie Chrystusowi, a w kolejnych tygodniach przyjęło chrzest.

„Bóg pojawił się w mocy” – napisał Shuurman, dodając, że cieszyli się nawet ci, którzy nie zgadzali się z decyzją o otwarciu.

Starszy pastor Jacob Reaume nie przeprasza za otwarcie drzwi swojego kościoła przed każdym, kto chce przyjść. Na swoim blogu na stronie internetowej zboru zauważył, że w ich regionie ryzyko COVID jest niskie.

„Na dzień, gdy ostatnio sprawdzałem, na miejscowym oddziale intensywnej terapii mamy dziesięć osób z COVID-19” – pisze Reaume. „W naszym regionie mieszka 535.154 ludzi. Dziesięcioro jest na intensywnej terapii z powodu COVID-19. A według naszych polityków, to przyczyna, dlaczego w Dzień Pański musimy zreformować sposób oddawania czci Jezusowi Chrystusowi, Królowi królów i Panu panów”.

Nadziei nie pokładamy w rządach i ich planach

„Naszej ostatecznej nadziei nie pokładamy w rządach i ich planach na zapewnienie nam bezpieczeństwa. Nasza nadzieja jest w Jezusie Chrystusie” – kontynuuje pastor. „Naszym największym zagrożeniem nie jest wirus, z powodu którego nie zmarło 99,937 procent Kanadyjczyków. O wiele bardziej, naszym największym zagrożeniem jest grzech w naszych sercach, który prowadzi do piekła, niebezpieczeństwa grożącego 100 procentom Kanadyjczyków”.

Pastor Reaume osobiście zwrócił się do sądu w czasie najnowszego posiedzenia sądowego. We wpisie na blogu z 27 lipca, sparafrazował tamtą wypowiedź i wyraził żal, że misja kościoła weszła w konflikt z lokalnymi protokołami.

„Wysoki Sądzie, nasze sumienie zmusza nas do kontynuowania służby, tak jak uczył nasz Pan i jak robili to chrześcijanie przez tysiąclecia. Nasz Pan uczył, byśmy zbierali się na modlitwie przynajmniej jednego dnia z siedmiu, i taki jest stały wzór postępowania chrześcijan od dnia Pięćdziesiątnicy” – napisał Reaume na blogu.

„Naszym największym żalem w związku z zarzucanym nam lekceważeniem nie są kary, jakie ponieśliśmy, ale raczej to, że przeciwstawiliśmy się nakazom tego sądu, by stanąć na straży nakazów naszego Stwórcy. Bardziej wolelibyśmy żyć w świecie, w którym rząd i obecny wysoki sąd wydają nakazy, które są w harmonii z nakazami naszego Pana Jezusa” – stwierdził pastor.

To mała cena w porównaniu z ofiarą

Reaume mówi, że z powodu ostatniego zarzutu zlekceważenia, całkowita suma osobistego długu, jakim został obciążony kościół, on sam, inni pastorzy i niektórzy starsi, wynosi 85 tysięcy dolarów plus koszty prawne. Twierdzi jednak, że to mała cena w porównaniu z ofiarą, jaką Jezus złożył za nas wszystkich.

„Nie tylko cieszymy się, że nasze ekstrawaganckie nabożeństwa dały nam możliwość przyprowadzenia wielu do Jezusa, gdy co tydzień dowiadujemy się o nowych osobach, które zostały zbawione w obecnym czasie prześladowań, ale teraz cieszymy się też z tego, że nasze ekstrawaganckie nabożeństwa dostarczyły okazji do złożenia świadectwa przed Wysokim Sądem w Ontario o godności Chrystusa” – pisze Reaume.

„Jeśli chodzi o postępowanie w sprawie zlekceważenia, mało prawdopodobne, byśmy mogli się odwołać. Dlatego będziemy musieli zapłacić. Gdy to wszystko podsumujemy, będziemy winni mnóstwo pieniędzy. Ale Jezus jest tego wart” – kończy pastor.

Autor: Deborah Bunting

Źródło: CBN News

Inne
Kanada: Konwój policji blokuje dostęp wiernym na nabożeństwo

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button