Muzyka

Wywiad TCB: Avalon o ich pierwszej płycie od ponad dekady

Avalon

Po 10-letniej przerwie w nagrywaniu, Avalon powraca! „Called”, debiut nagraniowy tej grupy wokalnej w studiu Red Street Records i ich pierwszy album od dziesięciu lat, ukazał się na rynku w połowie lutego. Doskonała harmonia zespołu, który tworzą Greg i Janna Long, Jody McBrayer i Dani Rocca, wyrażona jest w tekstach pełnych wiary i zachęty, którym towarzyszy wzorowy talent muzyczny i wprawna produkcja. Avalon już w zeszłym roku zaczął przedstawiać słuchaczom niektóre ze swoich nowych piosenek, rozpoczynając trasę The Called Tour z udziałem gościa specjalnego, Reagan Strange. Niedawno grupa spotkała się z TheChristianBeat, by opowiedzieć o procesie tworzenia nowej płyty i o swoich modlitwach w intencji zawartego w niej bogatego przesłania.

Gratulacje z powodu nadchodzącej premiery „Called”! Co was zainspirowało do stworzenia tego zestawu?

Dziękuję. Zebranie razem tych piosenek tak naprawdę było kwestią naszej decyzji odnośnie do każdego indywidualnego utworu. By dana piosenka została wybrana, ustaliliśmy, że troje spośród czworga członków grupy musi zagłosować na nią na „tak”. Oczywiście swój wkład mieli też producenci Jay DeMarcus i Don Koch.

Kiedy po raz pierwszy zrodził się pomysł na ten projekt? I ile trwało nagrywanie płyty?Called Avalon

Ta płyta bije rekord długości czasu nagrywania. Powód po części wiąże się oczywiście z tym, że członkowie grupy mieszkają w trzech różnych stanach. Od rozpoczęcia do zakończenia, proces nagrywania trwał około dwóch lat.

Czy możesz wyjaśnić znaczenie, jakie kryje się za tytułem tego albumu, i w jaki sposób odzwierciedla on cały projekt?

Tytuł projektu brzmi „Called” (Powołany). Czasem, gdy słyszymy słowo „powołany”, myślimy o wyjeździe na pole misyjne do jakiejś obcej ziemi, lecz faktycznie wszyscy jesteśmy powołani nie tylko do dzielenia się miłością Chrystusa przez mówienie o niej ludziom, ale do wyrażania Jego miłości wobec wszystkich wokół. Zatem zasadniczo chodzi o to, że jeśli jesteś chrześcijaninem… jesteś powołany.

Przedstawiliście już niektóre z utworów „Called”, jak utwór tytułowy, „Keeper Of My Heart” i kilka innych. Z jakimi reakcjami spotkaliście się do tej pory?

„Keeper Of My Heart” była pierwszą zaprezentowaną piosenką i niewątpliwie byliśmy wdzięczni za reakcje naszych słuchaczy. Ich „wow” było dla nas sygnałem, że brzmienie jest świeże i nowoczesne, a sam utwór wyraża prawdziwe DNA Avalonu. Jedną z naszych ulubionych piosenek, które wcześniej wydaliśmy, jest „If Not For Jesus”, a reakcja na nią była powalająca. Ludzie wyraźnie mają to samo odczucie co my, że bez naszego Pana wszyscy bylibyśmy zgubieni.

Jakie jedno przesłanie chcielibyście przekazać słuchaczom tej muzyki?

Prawdopodobnie dość dobrze podsumowuje to fragment tekstu „Keeper of My Heart”, „zamieniłeś niebo, by mnie chwycić”. Te słowa mówią o miłości, która dosłownie oddaje za nas swoje życie, a nie ma większej miłości niż to.

„Called” to wasz pierwszy album wydany w ciągu dekady. Pod jakim względem praca nad nim była podobna do pracy nad waszymi poprzednimi płytami?

Podobieństwem w tworzeniu „Called” było pewnie mnóstwo zabawy przy jednocześnie ciężkiej pracy nad partiami wokalnymi. Jesteśmy ogromnie dumni z osiągnięcia możliwie najbardziej ścisłej harmonii, ale priorytetem jest też dla nas znajdowanie właściwego głosu do właściwych melodii.

Sukces można zdefiniować na wiele sposobów. Jak zdefiniowalibyście sukces „Called”?

Zdefiniowanie sukcesu „Called” oznacza to samo, co określenie sukcesu wszystkiego innego w życiu wierzącego… To posłuszeństwo. Naprawdę czuliśmy, że „powinniśmy” nagrać tę płytę i włożyć w nią wszystko, co mamy, i to dla nas zaszczyt, który traktujemy bardzo poważnie.

Poza premierą „Called”, na co najbardziej czekacie w 2020 roku?

Prawdopodobnie na zabranie muzyki z „Called” w trasę i możliwość wykonania jej przed naszymi słuchaczami, którzy pojawiają się na koncertach. Choć nie możemy koncertować tak jak kiedyś z powodu zobowiązań rodzinnych i kościelnych, nadal będziemy wyjeżdżać tak często, jak tylko możemy, i ogromnie się z tego cieszymy. Nasze plany są wciąż uaktualniane na AvalonTheGroup.com.

Autor: Jessie Clarks

Źródło: TheChristianBeat

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button