ŚwiadectwaZe świata

Tajna misja ochrzczenia 20 Irańczyków

Iran to dla chrześcijan jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Mimo to, w tym muzułmańskim państwie można zaobserwować bezprecedensową eksplozję chrześcijaństwa. Muzułmanie, którzy mają dosyć islamu, w rekordowych liczbach idą za Jezusem Chrystusem. Grupa nawróconych potajemnie opuściła Iran, by się ochrzcić.

W czwartkowe popołudnie 20 lutego, 20 Irańczyków wsiadło w samolot na głównym, irańskim lotnisku międzynarodowym w stolicy kraju Teheranie, by udać się w nieujawnionym kierunku. Podróż była niebezpieczna, ale każdy z nich był skłonny ponieść ryzyko, by móc przeżyć przemieniający życie moment.

Ze względów bezpieczeństwa, ich tożsamości zostały ukryte, a imiona i głosy w nagranych wypowiedziach zmienione.

Jeden po drugim, 20 Irańczyków schodziło po stopniach wewnętrznego basenu.

Mężczyźni i kobiety, młodzi dorośli i nastolatki. I jedna siedmioletnia dziewczynka.

Niektórzy byli singlami, inni w związku małżeńskim w towarzystwie małżonka. Ochrzczono też matki i ojców z dziećmi.

W wodzie czekali na nich udzielający chrztu irańscy bracia, Amir i Sasan, którzy uciekli przed prześladowaniem w ojczyźnie.

„Większość osób na tym zgromadzeniu to artyści, muzycy, niektórzy to producenci telewizyjni; ludzie bardzo wykształceni, specjaliści z różnych branż w irańskim społeczeństwie” – powiedział pastor Amir w rozmowie z CBN News.

Długa droga irańskich wierzących do chrztu

Wśród ochrzczonych znalazł się 27-letni, początkujący aktor Reza.

„Długo czekałem na ten dzień” – powiedział Reza. „Serce waliło mi z podekscytowania”.

Reza miał trudne dzieciństwo. W wieku 13 lat został zgwałcony przez wuja. Traumatyczne przeżycie wprowadziło go na drogę gwałtów i przemocy wobec wielu dziewcząt.

„Byłem złym człowiekiem, bardzo złym człowiekiem” – wspomina. „Próbowałem się zmienić, co trwało kilka dni, trzy, cztery, pięć dni, ale potem byłem gorszy niż poprzednio”.

Przyjaciel dał mu Biblię i opowiedział o znalezieniu uzdrowienia i przebaczenia w Jezusie Chrystusie.

„Spodziewałem się, że za karę pójdę do piekła za wszystko, co zrobiłem” – powiedział Reza. „Zamiast tego, Bóg mi wybaczył. Spodziewałem się ognia, ale Bóg dał mi żywą wodę i nowe życie”.

W rozmowie z CBN News, Reza przyznał, że dzień chrztu był ważną częścią jego podróży ku uzdrowieniu.

„Czułem obecność i bezwarunkową miłość Chrystusa, jakiej zawsze byłem spragniony, a w chwili, gdy znalazłem się w wodzie, po prostu wykrzyknąłem i dziękowałem Bogu” – mówi.

Gdy do basenu weszła 25-letnia Mariam, dołączyli do niej jej siostra i brat.

„To dla nas niesamowity dzień!” – wykrzyknęła Mariam. „Bardzo się cieszę, że jesteśmy tu wszyscy jako rodzeństwo”.

„Czuję się jak pełny chrześcijanin”

Kilka minut po rodzeństwie, w wodzie znalazł się Hamza. Ten były alkoholik i narkoman oddał życie Chrystusowi podczas pobytu w ośrodku odwykowym. Od ośmiu lat jest czysty.

„Ból i ciemność mojego przeszłego życia odeszły” – powiedział Hamza w rozmowie z CBN News. „Wszystkie tamte dni bezdomności i samotności są już za mną. Gdy zamknąłem oczy, pomodliłem się i zanurzyłem w wodzie, Boże światło było w moim życiu bardziej widoczne, niż kiedykolwiek przedtem. Zawsze czułem, że nie jestem prawdziwym chrześcijaninem, bo nie jestem ochrzczony. Teraz czuję się jak pełny chrześcijanin”.

Mohabat TV – ścieżka do Chrystusa dla tysięcy Irańczyków

Wszystkich dwudziestu Irańczyków było kiedyś muzułmanami. Wielu z nich, jak Leila, postanowiło pójść za Jezusem Chrystusem po oglądaniu Mohabat TV, jednego z najbardziej popularnych, chrześcijańskich kanałów satelitarnych w Iranie.

„Wzrastałam w wierze przez oglądanie Mohabat TV” – powiedziała Leila. „Nie znałam żadnego innego chrześcijanina. Dzwoniłam na gorącą linię Mohabat, a telefoniczni doradcy modlili się o mnie. Właśnie w ten sposób wzrastałam w wierze”.

Dyrektorem operacyjnym Mohabat TV jest rodowity Irańczyk, Mike Ansari.

„Dwadzieścia osób, które były z nami od początku swojej podróży wiary, oglądając Mohabat TV, wzrastając, po czym oddając swoje serca Chrystusowi, wreszcie przychodzi tu i mówi: 'Chciałbym być ochrzczony, chciałbym być posłany, dajcie mi więcej’. To namaszczona chwila, jakiej słowa nie mogą opisać” – powiedział Ansari, rozmowiając z CBN News z nieujawnionej lokalizacji na Bliskim Wschodzie.

Ansari mówi, że na jego ojczystej ziemi chrześcijaństwo rozwija się szybciej, niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie. Do Chrystusa przychodzi tam więcej kobiet, niż mężczyzn.

Chrystus wyzwala muzułmanki

W efekcie, kobiety pełnią obecnie kluczowe role przywódcze w irańskim kościele podziemnym.

Jedną z nich jest 40-letnia Azar, która kiedyś ściśle wypełniała prawa i założenia islamu.

„Byłam bardzo gorliwą muzułmanką, bardzo oddaną wyznawczynią już od młodych lat” – mówi Azar. „Codziennie modliłam się do Mahometa, nosiłam pełen hidżab, nie chciałam, by jakiś mężczyzna kiedykolwiek oglądał moją twarz. Nie chciałam przywieść żadnego mężczyzny do grzechu przez patrzenie na moje ciało”.

Mimo to, Azar twierdzi, że po 30 latach oddania islamowi wciąż nie miała pokoju. Podobnie jak wiele kobiet w irańskim społeczeństwie, czuła się mniej warta i była na skraju rozpaczy.

„Zawsze się zastanawiałam, dlaczego Mahomet dał nam do praktykowania religię, która nie pozwala kobietom być wolne i szczęśliwe” – wspomina. „Jest w niej tak wiele ograniczeń, co możemy i czego nie możemy robić”.

Wtedy, 11 lat temu, Azar obejrzała film o życiu Jezusa i doznała przemiany.

„Uświadomiłam sobie, że idę za kłamstwem, że islam jest kłamstwem, i czasem czułam, że te 30 lat, jakie spędziłam jako muzułmanka, zostały zmarnowane. Ale Jezus powiedział, że przywróci stracone lata” – mówi Azar.

Kwitnący, irański kościół podziemny

Obecnie, Azar kieruje siecią tajnych, podziemnych wspólnot domowych.

„Ponieważ nie mamy kościoła, by się w nim spotykać, nasze grupy muszą być małe, nie większe niż pięć czy sześć osób” – mówi. „Stale zmieniamy dni, pory i lokalizacje, by uniknąć złapania”.

Azar regularnie ogląda Sasana w Mohabat TV.

Gdy nie jest zajęty chrzczeniem swoich rodaków, Sasan współprowadzi w telewizji popularny program, który pokazuje irańskim chrześcijanom, jak prowadzić kościoły domowe, i szerzy Ewangelię wewnątrz tego islamskiego kraju.

„To jedna z najlepszych pomocy, jakie możemy zaoferować kościołowi w Iranie, kościołowi, który nie ma żadnego dostępu do instytucji edukacyjnych, szkół teologicznych, do żadnych budynków, czy ustanowionych instytucji chrześcijańskich” – wyjaśnia pastor Sasan w rozmowie z CBN News. „Dlatego przez te programy mobilizujemy i zaopatrujemy ruch kościołów domowych w Iranie”.

Rodzaj prześladowań, do jakich dochodzi dzisiaj w Iranie, trwa już od 2 tysięcy lat historii Kościoła. W V wieku, gdy święty Patryk głosił w Irlandii Ewangelię Jezusa Chrystusa, był prześladowany, więziony i torturowany. CBN Films przedstawia nowy film o jego życiu. „I Am Patrick” pojawi się w amerykańskich kinach tylko 17 i 18 marca.

„Wirtualny kościół” łączy tajnych chrześcijan

Mohabat ma też platformę wirtualnego kościoła, która daje działającym potajemnie chrześcijanom możliwość łączenia się z innymi, rozsianymi po kraju wierzącymi, w bezpiecznym, chronionym środowisku.

„Jesteśmy świadomi, że wielu odizolowanych wierzących w Iranie nie ma żadnej możliwości przebywania ze sobą we wspólnocie, dlatego posługujemy się wirtualnym kościołem jako mostem” – powiedział Ansari, szef Mohabat TV.

Sheema jest telefonicznym doradcą w Mohabat TV. Mówi, że ostatnio wielu dzwoniących wyraża gniew na przywódców irańskiego rządu.

„Ludzie winią reżim za wszystkie swoje problemy, bo wiedzą, że kraj jest bogaty, że ma ropę i inne bogactwa” – wyjaśnia. „Ale rząd nie zwraca uwagi na ludzkie cierpienie i ludzie mają tego dość”.

Irańczycy, którzy spotkali się z CBN News, mówili o niszczącym wpływie sankcji na ich życie. Ponad rok od czasu, gdy administracja Trumpa nałożyła paraliżujące sankcje na Islamską Republikę Iranu, państwo znalazło się w głębokiej recesji, zapanowała wysoka inflacja, a krajowa waluta w znacznym stopniu straciła na wartości.

Po kilku dniach biblijnego szkolenia, uwielbienia i modlitwy, 20 chrześcijan pojechało z powrotem do Iranu, zabierając ze sobą Biblie, chrześcijańską literaturę i setki mikro kart pamięci zawierających materiały ewangelizacyjne, służące do dzielenia się nadzieją i miłością Jezusa Chrystusa w tych niepewnych czasach.

Wiedzieli, że to ryzykowny wyjazd, ale było warto.

„Mam nadzieję, że gdy zobaczycie zdjęcia z chrztu tych ludzi i usłyszycie ich świadectwa, będziecie poruszeni, by modlić się za Iran i za cały świat islamski, bo to świat zgubiony, który potrzebuje Jezusa” – powiedział Amir.

Autor: George Thomas

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button