Szkocki rząd musi pokryć koszty zamykania kościołów w czasie lockdownu
Szkocki rząd otrzymał nakaz pokrycia dodatkowych kosztów, przegrywając sprawę sądową dotyczącą zamykania kościołów w czasie lockdownu.
Rozporządzenia w Szkocji na początku tego roku były znacznie surowsze, niż gdzie indziej w Wielkiej Brytanii, przy uznaniu osobistych zgromadzeń za niezgodne z prawem.
Grupa 27 liderów kościelnych z sukcesem podważyła te regulacje przed sądem, otrzymując orzeczenie sędziego Lorda Braida, że szkocki rząd nie może dyktować kościołom konieczności prowadzenia nabożeństw online.
Uchylając restrykcje z obowiązywaniem od dnia orzeczenia, sędzia powiedział: „To może być alternatywa dla kultu, ale to nie jest kult”.
„W najlepszym razie dla pozwanych, we współczesnym żargonie, to kult typu light” – stwierdził Lord Braid. Dodał, że kościołom „skutecznie nie pozwala się praktykować lub manifestować swojej religii, chociaż nadal może być wiele transmisji lub platform internetowych”.
Szkocki rząd musi teraz pokryć 50 procent kosztów
Po wydanym w marcu historycznym orzeczeniu, szkocki rząd musi teraz pokryć 50 procent kosztów dodatkowych.
W Sądzie Posiedzeń w Edynburgu, Lord Braid orzekł: „W całych okolicznościach, mając na uwadze zwiększoną odpowiedzialność przyjętą przez adwokata wobec zidentyfikowanych wyżej przywódców, ustaliłem, że właściwe podwyższenie procentowe wynosi 50 procent i tak też zarządzam”.
Andrea Williams, dyrektor naczelna Christian Legal Centre, które wspierało liderów kościelnych w postępowaniu sądowym, powiedziała: „Ogromnie się cieszę, widząc biegłość i znawstwo w ponownie rozpoznanej sprawie.
„Ta decyzja to nadchodzące w porę przypomnienie, że rządy nie mogą nakładać na kościoły nadmiernych lub niepotrzebnych ograniczeń.
„Mam nadzieję, że politycy w całej Wielkiej Brytanii będą o tym pamiętać, rozważając złagodzenie pozostałych restrykcji i wyśrubowanych wskazówek” – powiedziała Williams.
Autor: zespół Christian Today
Źródło: Christian Today
