Ze świata

Szkocja: nowe prawo narzędziem sądowego ścigania grup religijnych

Szkocja

Szkocki działacz ateistyczny wyraził poparcie dla kontrowersyjnego projektu krajowej ustawy o przestępstwach nienawiści, ponieważ jej przepisy mogą być narzędziem sądowego ścigania grup religijnych.

Ian Stewart, przewodniczący Ateistycznej Szkocji, w liście do gazety „The Courier” napisał, że zaproponowana przez Szkocką Partię Narodową Ustawa o Przestępstwach Nienawiści i Porządku Publicznym „umożliwi sądowe ściganie wszystkich szkockich religii i ich Świętych Ksiąg za szerzenie nienawiści”.

„To absolutnie nie do przyjęcia, by w postępowej, socjaldemokratycznej Szkocji, jakieś podejrzane, wiejskie spory z epoki brązu, opisane w Świętych Księgach, spory na temat kontroli nad kobietami, kóz czy wody, upoważniały szkockich 'Holy Willies’ [religijnych obłudników], żeby tryskali jadem przeciwko ateistom, agnostykom, apostatom, sceptykom, niewierzącym, kobietom, transseksualistom i homoseksualistom” – napisał.

„Stanowczo zamierzamy monitorować wszystkie Święte Księgi różnych religii, kazania w miejscach kultu i konta na mediach społecznościowych, oraz zgłaszać szkockiej policji wszelką nienawiść w celu wszczęcia dochodzenia karnego” – oznajmił Stewart.

Poglądy Stewarta kontrastują ze stanowiskiem National Secular Society i Humanist Society Scotland, które wystąpiły przeciwko wspomnianemu projektowi ustawy.

Jeśli zaproponowana legislacja zostanie przyjęta, „podżeganie do nienawiści” będzie niezgodne z prawem. Projekt zawiera kontrowersyjny zapis o stwierdzeniu przestępstwa, jeśli da się wykazać, że użyte słowa są „obraźliwe” lub „prawdopodobnie” podżegają do nienawiści.

Komentując list Stewarta, Simon Calvert z The Christian Institute powiedział, że to dowód na to, dlaczego przestępstwa obejmujące „podżeganie” są „niebezpieczne”.

Calvert stwierdził, że zaproponowane prawo jest „niewykonalne” i przypuszczalnie będzie służyło różnym ludziom do forsowania swoich osobistych poglądów.

„[Nowe prawo] da politycznie zmotywowanym skarżącym, takim jak pan Stewart, potężną broń przeciwko ich ideologicznym oponentom” – powiedział.

„Dokuczliwi działacze będą mogli zadzwonić na 999 i oskarżyć kogoś o podżeganie do nienawiści, a policja może nie mieć wyjścia, jak tylko wszcząć dochodzenie.

„Próg zaproponowanych przestępstw jest tak niski, że pan Stewart mógłby z łatwością przekonać funkcjonariusza policji, że pewne niemodne wersety biblijne lub kazania są 'przestępstwami nienawiści’.

„Czy szkocki rząd naprawdę chce narażać kościelnych duchownych na ryzyko postępowania sądowego na wniosek antyreligijnych fanatyków?” – pyta Calvert.

„W obecnym klimacie politycznym,” – dodaje – „każdy rodzaj legalnej mowy określany jest jako 'obraźliwy’ lub 'nienawistny’ przez cynicznych działaczy, którzy po prostu chcą uciszyć dyskusję.

„To gorączkowy klimat, w który szkocki rząd planuje wstrzyknąć swoje nowe prawo o przestępstwach nienawiści. Ministrowie toczą niebezpieczną grę. Projekt ustawy zwiększy podziały i urazę, a niewiele pomoże prawdziwym ofiarom przestępstw” – stwierdził Calvert.

Autor: zespół Christian Today

Źródło: Christian Today

Inne
Facebook twierdzi, że „zaprzeczanie istnieniu” tożsamości transpłciowej to „mowa nienawiści”

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button