PrześladowaniaZe świata

Syria: Życie chrześcijan w Syrii jest poważnie zagrożone

SyriaChrześcijanie pytają, dlaczego Kościół na Zachodzie nie zwraca na nich uwagi? Życie chrześcijan w Syrii jest poważnie zagrożone. Wolna Armia Syrii (WAS), a wśród nich przede wszystkim grupa rebeliantów „Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS)” dążą do ich wytępienia. Bojownicy Al-Kaidy przezwyciężyli siły powstańcze. Wzrasta ilość ataków na chrześcijan i zamieszkałe przez nich miejscowości. Sytuacja chrześcijan pogarsza się z dnia na dzień.

Międzywyznaniowe Dzieło Pomocy Open Doors zdecydowanie zaprzecza ocenie dr Otmara Oehringa, szefa zagranicznego biura Fundacji Konrada Adenauera w Jordanii. Na początku tego tygodnia stwierdził on, że: „Chrześcijanie w Syrii nie są jeszcze głównym celem ataków”. Ponadto powiedział: „Nie ma jak na razie systematycznego prześladowania chrześcijan”. Fragmenty referatu dr Oehringa zostały rozpowszechnione między innymi pod adresem www.pro-online.de

„Gdzie są nasi bracia i siostry z Zachodu?”

Pewna chrześcijanka i jednocześnie matka z Damaszku wysłała do Open Doors rozpaczliwą wiadomość: „Chrześcijanie są samotni, dlatego są atakowani ze względu na swoją wiarę. Dlaczego chrześcijanie w wioskach są likwidowani? Dlaczego nasi bracia i siostry z zachodniego świata nie potępiają razem z nami tych zbrodni? Rząd nie oferuje nam zupełnie żadnej pomocy. Dlaczego nikogo nie interesuje, że coraz więcej chrześcijan musi umierać?” Arcybiskup Silvanus Petros Al-nehmeh, metropolita Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Homs i Hama, wypowiada się o niszczycielskich atakach na chrześcijan, między innymi na chrześcijańskie miasto Assad, gdzie zabito 45 wierzących. Metropolita mówi: „To, co się tam wydarzyło, było najgorszą zbrodnią przeciwko chrześcijanom, jaką dotychczas przeżyliśmy. Wołaliśmy do świata o pomoc, jednak nikt nas nie słyszał. Gdzie jest chrześcijańskie sumienie na tym świecie? Gdzie są nasi bracia i siostry?” Youssef, chrześcijanin z Syrii, opowiada: „Pewnej nocy ktoś zapukał do naszych drzwi, obcy mężczyźni powiedzieli: 'Przejęliśmy wasz teren. Dla was, chrześcijan, czas już minął’ Uciekliśmy więc stamtąd”.

Głos dla chrześcijan w Syrii

Aby zwrócić uwagę na sytuację chrześcijan w Syrii, Open Doors przygotowało międzynarodową petycję, którą w Polsce podpisało już około 1450 osób. Jednakże prawie codziennie otrzymujemy doniesienia o nowych atakach na chrześcijan. Musimy wstawiać się za chrześcijanami i to nie tylko tymi w Syrii, ale na całym świecie. Prosimy, NIE POZOSTAWAJCIE BIERNI, pomóżcie podpisując naszą petycję. Jeżeli nasz głos w tej sprawie ma wywrzeć jakikolwiek wpływ, potrzebujemy więcej podpisów.

10 grudnia, podczas Światowego Dnia Praw Człowieka, wszystkie dotychczas zebrane podpisy zostaną przekazane ONZ. Poprzez projekt pomocy dla Syrii, Open Doors we współpracy z miejscowymi kościołami rożnych denominacji, zaopatruje obecnie 9 000 rodzin. Dzięki hojnym datkom, Open Doors może zaopatrywać dziennie około 45 000 osób w artykuły niezbędne do życia. Poza tym oferujemy również wsparcie w traumatycznych przeżyciach. Chcielibyśmy spełniać w ten sposób naszą misję i zapewniać przetrwanie wspólnotom w Syrii. Nasz projekt pomocy planowany był początkowo do końca 2013 roku. Jednak okazuje się teraz, że dalej musimy się tutaj angażować i potrzebujemy nieustannie Waszego wsparcia.

W Światowym Indeksie Prześladowań Open Doors, corocznej liście krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani, Syria znajduje się aktualnie na 11 miejscu.

DZIĘKUJEMY, że wspieracie chrześcijan z Syrii i prosimy o dalszą modlitwę i konkretne działanie:

Módlmy się za chrześcijan w Syrii, aby nie czuli się pozostawieni sami sobie.
Módlmy się o ochronę dla nich w czasie niebezpiecznej wojny domowej oraz przed islamskimi atakami.
Módlmy się o chrześcijan, którzy muszą zostawić cały swój dobytek i żyć nawet bez dachu nad głową.
Módlmy się o wspólnoty z całego świata, aby przestały być bierne wobec sytuacji chrześcijan z Syrii.
Bądźmy także głosem Prześladowanego Kościoła w Syrii i opowiadajmy o ich losie innym.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button