PrześladowaniaZe świata

Sudan: Wezwanie do powstrzymania chrystianizacji

W trakcie gdy narasta napięcie pomiędzy Sudanem a Sudanem Południowym, wydaje się dość prawdopodobne, że Kościół w Chartumie może spodziewać się nasilenia prześladowań. 14 maja br., gazeta Sudan Tribune podała że Ammar Saleh, przewodniczący Islamskiego Centrum Nauczania Religijnego i Studiów Porównawczych, surowo skrytykował rząd za niepodejmowanie zdecydowanych działań przeciwko zbyt „odważnie” działającym misjonarzom chrześcijańskim w kraju.

Wedle przewodniczącego, przypadki apostazji i ateizmu mają miejsce w Sudanie coraz częściej, podczas gdy rząd niedbale zajmuje się tym problemem. Doniesienia niezależnej agencji informacyjnej podają, że Ammar Saleh zwrócił się z oficjalną prośbą do przedstawicieli rządu i lokalnych społeczności, by sprzeciwili się chrystianizacji i znaleźli długoterminowe rozwiązanie tego problemu.

Saleh twierdzi, że wysiłki podejmowane do tej pory przez rząd są niczym, w porównaniu z pracą jaką wykonują misjonarze. Twierdzi również, że ilość konwertytów z islamu sięgnęła już 109 przypadków w Chartumie.

Dodał też, że ich liczba wzrasta w sposób „ciągły i budzący głęboki niepokój”, a do tego dochodzi rosnąca obecność ateistów i homoseksualistów. Stwierdził też, że jeśli ktokolwiek zaprzecza faktowi nawróceń na chrześcijaństwo, czy na szyicką odmianę islamu, „musi żyć na innej planecie”.

Ammar Saleh oskarżył również Kościół prawosławny o budowę świątyni w Ombadda bez pozwolenia władz.

Adam Mudawi, były przywódca Ludowego Komitetu Ombaddy i obecny członek rządzącej Narodowej Partii Kongresu, twierdzi że jest w posiadaniu informacji że pod nielegalnie budowanym, trzypiętrowym kościołem, znajduje się tajny, podziemny obiekt służący do przechowywania dużej ilości broni.

Mudawi twierdzi również, że wewnątrz kościoła znajduje się antena satelitarna, a funkcja obiektu jest tak naprawdę nieznana. Oskarżył Kościół o wykorzystywanie ubogich obywateli, poprzez finansowanie i wsparcie działań misyjnych.

Open Doors nie udało się uzyskać jakiegokolwiek komentarza od przedstawicieli Kościoła prawosławnego w tej sprawie.

Biorąc pod uwagę obecnie napiętą sytuację w Chartumie, niezadowolenie z powodu chrystianizacji, oraz oskarżenia pod adresem Kościoła Ortodoksyjnego, wszystko to może mieć poważne konsekwencje dla chrześcijan w Sudanie.

Od kiedy Rewolucyjny Front Sudanu przejął drugie największe miasto w kraju – Um Rawaba w prowincji Kordofan Północny, rząd Sudanu rozpoczął mobilizację obywateli i wezwał do wzięcia udziału w Dżihadzie (świętej wojnie).

Od kilku miesięcy, chrześcijanie w Sudanie są świadkami drastycznego wzrostu nacisków kierowanych w ich stronę, zamykania kościołów i wydalania z kraju obywateli innych państw.

Źródło Open Doors
Tłumacz Anna Szymczyk

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button