Świadectwa

Spisek na życie Billy’ego Grahama

Billy Graham
Billy Graham, ewangelizacja, Australia

George Palmer i jego chłopaki, uzbrojeni w ukryte samopały, nie poszli na krucjatę Billy’ego Grahama, by posłuchać jego głoszenia. Poszli, by go zabić.

Palmer nienawidził Boga, odkąd w wieku siedmiu lat stracił ojca, zmarłego na atak serca.

„Byłem wściekły na Boga”

„Byłem wściekły na Boga” – opowiada w materiale video Billy Graham Evangelistic Association na YouTube.

Ojciec George’a Palmera zmarł w zachodniej Australii, po posadzeniu setki czereśni. Miał atak serca i natychmiast trafił do szpitala, ale lekarze nie zdołali go uratować.

„Nigdy nie zapomnę, gdy mi powiedziano, że mój tata umarł; nie mogłem tego znieść” – wspomina George. „Pamiętam, że poszedłem na polu na wzgórze i krzyczałem na Boga”.

„Nienawidzę cię! Nienawidzę z całego serca!” – krzyczał. „Nigdy nie będę kochać”.

Gniew w jego sercu narastał. W szkole i w sąsiedztwie sprawiał kłopoty, a ludzie znali go jako łobuza, co tylko wzmagało jego rosnącą gorycz.

„Zawsze mi mówiono, że niczego nie osiągnę” – opowiada. „Jeśli ciągle to słyszysz, zaczynasz w to wierzyć; wierzysz, że jesteś bezwartościowy, do niczego”.

W młodości George stał na czele agresywnego gangu, który wielu skrzywdził i ścierał się z rywalizującymi gangami. „Miałem paskudny temperament” – mówi.

Któregoś dnia, po pobiciu rywali w walce ulicznej, George i jego wspólnicy złapali lidera przeciwników, unieruchomili i przejechali samochodem po jego ręku w tę i z powrotem, łamiąc w kończynie wszystkie kości.

„Wszystko, o czym myślałem, to żeby krzywdzić innych” – wspomina.

Nienawidził chrześcijaństwa i Boga

Właśnie wtedy, a był rok 1959, on i jego chłopaki usłyszeli, że Billy Graham przyjeżdża do Australii i będzie głosił w całym kraju. Gang George’a nienawidził chrześcijaństwa i Boga.

„Billy Graham opowiadał się za czymś, czego nie cierpiałem” – mówi George. „To uczucie prowadziło mnie dzień po dniu”.

George i jego gang postanowili, że przyjdą na spotkanie w Melbourne i zabiją międzynarodowego ewangelistę.

„Zrobiłem dziesięć samopałów, dla każdego po jednym” – opowiada. „Powiedziałem chłopakom: 'Chodźcie, idziemy na murawę’. Rozeszliśmy się wokół miejsca, gdzie głosił Billy Graham, tak, by móc się nawzajem widzieć”.

„Postanowiliśmy, że zabijemy go w momencie wezwania” – mówi.

Ściskając w rękach domowej roboty pistolety, zerkali na siebie niespokojnie w czasie przedłużającego się przesłania. Nieuchronnie zbliżał się moment wezwania, okazja dla zebranych na stadionie, by mogli wyjść z miejsc, podejść do przodu i przyjąć Jezusa.

Gdy gang w napięciu czekał na koniec przemówienia, George spojrzał na masy ludzi stłoczonych na stadionie do krykieta. Wydało mu się dziwne, że tak wielu chce usłyszeć Słowo Boże.

„Co do diaska ci wszyscy ludzie tutaj robią?” – pomyślał.

Wtedy usłyszał jakiś głos.

George Palmer
George Palmer

„A co ty tutaj robisz, George?”.

Odwrócił się; nikogo nie było.

George się zdenerwował.

„Ok, wiem, że to Ty, Boże” – powiedział po cichu. „Zabrałeś mi ojca, tak bardzo mnie skrzywdziłeś. Dlaczego miałbym Cię kochać? Dlaczego miałbym zawracać sobie Tobą głowę?”.

Wtedy Bóg przemówił do niego ponownie: „George, nie zabrałem twojego taty, by cię skrzywdzić. Nigdy bym cię nie skrzywdził”.

George nie płakał, odkąd miał siedem lat. Nagle zaczął szlochać.

Gdy nadszedł moment wezwania, położył broń na trawie i pobiegł do przodu, by przyjąć Jezusa.

„Tamtego wieczora, dziewięciu z naszego 10-osobowego gangu się nawróciło” – mówi. „Wszyscy zalewaliśmy się łzami”.

Od 1967 roku George pracuje w Armii Zbawienia.

„Bóg wziął kogoś, kto nienawidził Go każdą komórką swojego jestestwa, i Bóg go pokochał” – kończy swoją historię George. „To niesamowite, ale Bóg może wejść w sytuację, w jakiej my wtedy byliśmy, i całkiem zmienić nasze życie. Codziennie Mu za to dziękuję”.

Autor: Cece Hang’andu

Źródło: GODREPORTS

Inne świadectwo
Zaangażowany w okultyzm i nawiedzany przez demony doświadcza uwolnienia

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button