Różne

„Serca nam się łamią”: Norwegia odbiera trójkę amerykańskich dzieci rodzicom chrześcijanom

Barnevernet, owiana złą sławą norweska agencja ochrony praw dziecka, przejęła na stałe opiekę nad trójką amerykańskich dzieci, odbierając je matce Amerykance i ojcu Litwinowi.

Shutakova
źródło: CBN News

Natalya Shutakova, obywatelka Stanów Zjednoczonych, w zeszłym roku przeprowadziła się ze stanu Georgia do Norwegii wraz ze swoim mężem, Zigintasem Aleksandraviciusem. W zeszły piątek rodzice widzieli się ze swoimi dziećmi po raz ostatni. Od teraz będą mogli je odwiedzać tylko trzy razy do roku.

– Serca nam się łamią, nie mogę powstrzymać się od płaczu – mówiła Natalya w rozmowie z CBN News. – To naprawdę straszny dzień, kolejny cios w naszą rodzinę.

Para ma trójkę dzieci – 11-letnią Brigitę, 9-letniego Nikitę i 7-letnią Elizabeth, każde z nich jest obywatelem USA. W maju, mniej niż rok po przeprowadzce do miasta położonego ok. 110 km od Oslo, Barnevernet zabrał dzieci z domu.

– Tuż po ostatnim spotkaniu z dziećmi zadzwonił nasz prawnik i powiedział, że sąd orzekł przeciwko nam – powiedziała Natalya. – Nie jest to jednak zaskoczeniem, gdyż ten sąd należy do Barnevernetu. To ich sąd. Złożymy apelację do Tingrettu, zwykłego sądu, gdzie będziemy mieli większe szanse na wygraną.

Dzieci zostały zabrane przez Barnevernet po tym, jak najstarsza córka, niezadowolona, że w ramach kary rodzice zabrali jej telefon, wymyśliła w szkole historię o tym, że rodzice znęcają się nad nią w domu. Przyznała potem, że to nieprawda i nagrała dla sądu film, w którym również powiedziała, że skłamała, jednak zostało to zlekceważone.

– Jest mi naprawdę przykro. Chcę z powrotem do mamy i taty, do mojej rodziny – powiedziała Brigita w filmiku.

– W poniedziałek 16 września przedstawiłam w sądzie nagrany przez Brigitę film. Następnego dnia, we wtorek, jej telefon nagle się zepsuł. Nie mam wątpliwości, że zrobiono to celowo, aby przestała nagrywać te filmiki, które publikowała na swoim koncie na Tiktoku – powiedziała Natalya.

W zeszłym miesiącu norweska policja wniosła przeciwko rodzicom oskarżenia.

To właśnie Barnevernet w 2006 roku odebrał piątkę dzieci rumuńsko-norweskim rodzicom, Mariusowi i Ruth Bodnariu. Oburzenie, które wyraził w tej kwestii świat, zmusiło rząd norweski do oddania dzieci rodzicom. Rodzina Bodnariu uciekła z Norwegii i złożyła skargę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Dwa tygodnie temu Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że w sprawie „Strand Lobben v. Norwegia” rząd norweski pogwałcił podstawowe prawa życia rodzinnego poprzez poczynania swoich agencji ochrony praw dziecka.

Jeśli chodzi o kwestie praw rodzicielskich, spośród wszystkich krajów to właśnie Norwegia została najwięcej razy pozwana w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Na wokandzie jest obecnie ponad 20 takich spraw.

– W Norwegii dzieje się coś naprawdę złego, skoro dzieci odbiera się dobrze funkcjonującym rodzinom. Nie mówimy tu o przypadkach znęcania się, alkoholizmu czy brania narkotyków. Mówimy o normalnych rodzinach, które z pewnością są w stanie zapewnić dzieciom dobrą opiekę – powiedział Marius Reikerås, norweski doradca w sprawie praw człowieka w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Rodzice muszą czekać półtora miesiąca na złożenie apelacji.
– Przegapimy urodziny syna, które są za dwa tygodnie – powiedziała Natalya. – Nie mamy pozwolenia, żeby spotkać się z dziećmi.

Autor: Dale Hurd

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

1 komentarz

  1. Pytanie – jeśli są obywatelami USA to dlaczego nie interweniowali do ambasadora, albo po prostu nie wyjechali.
    COś kalby ta historia była niepełna – można uzyskać informacje co na to ambasada USA?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button