Ze świata

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon nie wyciąga wniosków

ONZSekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon rozpoczął we wtorek podróż po krajach Bliskiego Wschodu, w czasie której odwiedza Jordanię, Izrael, Autonomię Palestyńską i Strefę Gazy. W Izraelu spotkał się z prezydentem Szymonem Peresem, premierem Beniaminem Netaniahu oraz ministrem spraw zagranicznych Avigdorem Liebermanem. Wcześniej, w środę po południu, spotkał się z Mahmoudem Abbasem w Ramallah. W czasie podróży odwiedzi on także Sderot i Strefę Gazy. Ki-Moon wygłosi nawet przemówienie na dorocznej konferencji Hertzliya w północnym Tel Avivie.

Celem podróży jest rozwiązanie problemów Syrii, a także utrzymanie tempa negocjacji pokojowych pomiędzy Izraelem a Autonomią Palestyńską. Negocjatorzy reprezentujący Izrael i AP w ostatnich kilku tygodniach spotkali się pięć razy w celu ożywienia rozmów pokojowych.

We wtorek podczas konferencji prasowej w Ammanie, Sekretarz Generalny ONZ wezwał do „izraelskich gestów” mających na celu ożywienie negocjacji. Dodał także: „Oczywiście jest pożądane, by także AP przyszła do stołu negocjacji”. Abbas zażądał w tym kontekście, by Izrael wypuścił więźniów i zrezygnował z punktów kontrolnych w Judei i Samarii (Zachodni Brzeg). Według doniesień mediów Izrael planuje „gesty” w sferze ekonomicznej, takie jak zaaprobowanie kilku projektów budowlanych w Strefie Gazy. Izrael ograniczył import towarów budowlanych do Gazy od czasu, gdy zaczęły być one używane przez Hamas do budowania podziemnych centrów i tuneli do przeprowadzania ataków.

Komentarz:

Jedną z definicji słowa „szaleństwo” jest robienie w kółko dokładnie tego samego i oczekiwanie różnych rezultatów. Trudno uniknąć tej definicji, kiedy przychodzi do oceny polityki, jaką prowadzi społeczność międzynarodowa w stosunku do procesu pokojowego. Ostatnie dwie dekady, począwszy od początku Porozumień z Oslo, były oparte na tej zasadzie – często nazywanej „ziemia za pokój” – którą równie dobrze można by nazywać „ustępstwa za pokój”. Ostatnie dwie dekady można przedstawić jako jedno wielkie ustępstwo Izraela. Do czego to nas doprowadziło – z pewnością nie do pokoju.

Przed Porozumieniami z Oslo Żydzi podróżowali do Betlejem, Jerycha i Ramallah na zakupy lub do restauracji. Dzisiaj trudno im ośmielić się wejść na Górę Oliwną w Jerozolimie z powodu wrogości Arabów zamieszkujących ten obszar. Dziś AP jest nie tylko akceptowana i wychwalana za „walkę zbrojną” – to znaczy terroryzm – ale, zgodnie z tym widzeniem świata, akceptuje się ją jako „umiarkowanego i odpowiedzialnego partnera w negocjacjach pokojowych”. Używa się także politycznych, akademickich i ekonomicznych dziedzin, by demonizować żydowskie państwo.
Prawdą jest, że warunki się zmieniają i to, co nie działało wcześniej, działa obecnie. Jednakże pobieżne przyjrzenie się temu, jak AP odnosi się do konfliktu, nie napawa optymizmem. Ciężar udowodnienia, że dzisiejsze koncesje będą działać, spoczywa na tych, którzy propagują ten sposób myślenia.

Mówi się często, że Izrael powinien wykonać gesty w stronę Abbasa i zapobiec wzrostowi siły Hamasu. Lecz „gesty” są dla Izraelitów wzrostem ryzyka utraty bezpieczeństwa. Więźniowie są więźniami, ponieważ zaangażowali się w akty terroru. Blokady drogowe mają zapobiegać terroryzmowi. Praktycznie wszystkie wcześniejsze izraelskie gesty prowadziły do wzrostu ataków na Żydów. Kiedy „gesty” wiążą się z kompromisem dotyczącym bezpieczeństwa Izraelitów, jak ktoś może twierdzić, że taka metoda prowadzi do osiągnięcia pokoju? Czy życie Izraelitów ma być ceną za żądania społeczności międzynarodowej, by utrzymać na stołku Abbasa? Nawet jeśli ze znanych sobie powodów światowa społeczność prezentuje Abbasa jako umiarkowanego, mało to znaczy dla Izraelitów. Czy są atakowani przez władze umiarkowane czy ekstremistyczne, cena jest zbyt ciężka do udźwignięcia.

Jest zbyt późno na odwrócenie stołu i zażądanie „gestów” od AP – a nie tylko naleganie na to „by przyszli do stołu”. Nie robiąc tego, świat wysyła sygnał, że ich zachowanie jest akceptowalne. A to zdecydowanie nie jest przypadkiem!

za Word of Life w Izraelu

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button