Ze świata

Sąd Najwyższy w Izraelu orzeka na korzyść aramejskich chrześcijan, przyznając im więcej praw

JerozolimaIzraelski Sąd Najwyższy orzekł na korzyść starożytnej grupy chrześcijan, która domaga się dodatkowych praw gwarantowanych sądowo.

Aramejscy chrześcijanie mówią po aramejsku, w języku, którym podobno posługiwał się sam Jezus. Uważani są też za jedną z najwcześniejszych, zanotowanych grup naśladowców Chrystusa. Jednak w Izraelu całymi latami walczyli o uznanie przez państwo i dostęp do szkół, które wspierają ich unikalne dziedzictwo kulturowe.

W zeszłym miesiącu, Sąd Najwyższy wydał przełomowe orzeczenie, w którym przyznał aramejskim chrześcijanom prawo posyłania swoich dzieci do dowolnie wybranej szkoły żydowskiej lub arabskiej, by mogli „zachowywać i pielęgnować swoją tożsamość jako członkowie unikalnej grupy mniejszościowej”.

Wielu Aramejczyków zaczęło się niepokoić „islamizacją” arabskich szkół,

bojąc się, że nie będą mogli więcej wyrażać swojego kulturowego dziedzictwa lub swobodnie mówić wybranym przez siebie językiem. Część szkół, do których musieli chodzić, nie ma w programie nauczania języka hebrajskiego, nie mówiąc już o aramejskim.

„Była to dla nas wielka niesprawiedliwość, ponieważ w ten sposób odłączono nas od naszych korzeni, od naszej historii” – powiedział w wywiadzie dla „Christianity Today” Shadi Khalloul, stypendysta Philos Project i dyrektor Izraelskiego Stowarzyszenia Aramejskich Chrześcijan (Israeli Christian Aramaic Association). „Ludzie nie mogli uczyć się podstawowych elementów swojej tożsamości, naszego języka, języka Jezusa”.

Jako były żołnierz Izraelskich Sił Obronnych (IDF), Khalloul był też zaniepokojony faktem, że arabskie szkoły bardzo rzadko zachęcają do służby w izraelskiej armii – wysiłek wysoko szanowany w mniejszościowej społeczności religijnej.

Najnowsze orzeczenie sądowe wydano dzięki apelacji, którą Khalloul złożył po tym, gdy władze miejskie odmówiły wożenia aramejskich uczniów do pobliskiej, żydowskiej szkoły. Zamiast tego, uczniowie byli zmuszeni chodzić do szkoły arabskiej, gdzie ich kultura nie jest w pełni uznawana.

Chociaż rodzice musieli zwalniać się z pracy, by wozić dzieci do szkoły, miasto wciąż nie chciało uruchomić linii autobusowej dla aramejskich uczniów. Autobusy dla żydowskich dzieci, które otrzymują darmowy transport, nadal kursowały. Khalloul powiedział, że problem transportu to subtelna forma „opresji”. Obecnie, miasto ma zapewnić transport aramejskim dzieciom i wozić je do dowolnej szkoły, jaką wybiorą.

Wraz z tą ostatnią wygraną, aramejscy chrześcijanie robią krok naprzód w walce o pełne uznanie w Izraelu. W 2014 roku państwo uznało ich tożsamość, ale tylko formalnie. Khalloul uważa, że większość zmagań jego grupy narodowościowej wypływa z pragnienia, by określano ich mianem „aramejskich chrześcijan”.

„Walczyliśmy o potwierdzenie tej tożsamości i Bogu dzięki, udało się” – powiedział o orzeczeniu z 2014 roku. „Oznacza ono, że [Izraelczycy] uznają pierwszych chrześcijan, którzy zamieszkiwali z nimi na tym miejscu i mówili językiem Jezusa”.

Autor: Will Maule, Faithwire

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button