Ze świata

Prawdziwy Hebron pośrodku niesłabnącej wojny medialnej

Hebron
Hebron, zamknięta droga.

HEBRON, Izrael. Walki i nienawiść, izraelska okupacja i opresja – w ten sposób dominujące media i politycy często przedstawiają konflikt izraelsko-palestyński.

Hebron to obszar, na którym znajduje się Grota Patriarchów, miejsce pochówku Abrahama, Izaaka i Jakuba oraz ich żon. „Hevron” po hebrajsku i „Al-Khalil” po arabsku – obie te nazwy pochodzą od słowa oznaczającego „przyjaciel”.

To jednak znaczenie odległe od wizerunku miasta, które czasem staje się siedliskiem terroryzmu. Ale to jeszcze nie cała historia.

Scott Ross z CBN spotkał się z Yishai Fleisher’em, międzynarodowym rzecznikiem Społeczności Żydowskiej w Hebronie. Gdy obaj stali na ulicy Shuhada, Ross zapytał Fleisher’a, dlaczego ta ulica została zamknięta i określona jako „miasto duchów”.

„W 1994 roku, wojsko izraelskie postanowiło, że musi zamknąć sklepy. Nadal mieszkają tu Arabowie. Chodziło o to, że terroryści wykorzystywali przechodzące tędy rzesze ludzi, by się ukrywać i przeprowadzać ataki” – odpowiedział Fleisher. „Teraz nie wygląda to ładnie, ale Arabowie, którzy mieli tu sklepy, zostali przeniesieni do bardziej arabskiej części miasta. Otrzymali rekompensaty” – dodał.

„Zawsze są dwie wojny. Jest wojna fizyczna, i ta została zatrzymana, ale dokładnie tam, gdzie zatrzymano wojnę fizyczną, stworzono i rozpoczęto wojnę narracyjną” – wyjaśnił.

„Co chcę przez to powiedzieć? Mam tu do czynienia z wieloma mediami, i czego one chcą, chcą tu zrobić jedno ujęcie – pokazać wojska izraelskie obok zamkniętych sklepów, a jeśli uda im się pokazać żydowskiego dzieciaka z pejsami, wtedy mają dokładnie to, o co im chodzi: historię o osadnikach, którzy posługują się IDF, izraelską armią, by etnicznie oczyścić Hebron” – powiedział.

Wystarczy jednak wspiąć się na szczyt jednego z górujących nad okolicą budynków, by mieć zupełnie inny widok. Rozciągający się na wiele mil, Hebron mieści około 200 tysięcy arabskich mieszkańców. Jako najlepiej prosperujące miasto na kontrolowanym przez Palestyńczyków Zachodnim Brzegu, jest także domem dla około 1.200 Żydów.

„Tutaj, na przykład, widzimy efekt propagandy, jak określiła to pewna organizacja…” – zaczął Fleisher, trzymając w ręku gazetę z nagłówkiem: „Miasto duchów: polityka separacyjna Izraela i przymusowa eksmisja Palestyńczyków z centrum Hebronu”. Artykuł mówi prawdę, ale tylko w przypadku pojedynczej ulicy, natomiast nie ma nic wspólnego z ogólną sytuacją w mieście.

„Na jednej, małej ulicy, owszem, jednak reszta Hebronu to faktycznie najbogatsze, najlepiej prosperujące ze wszystkich arabskich miast w tej okolicy – i jedno z najlepiej prosperujących miast na całym Bliskim Wschodzie” – powiedział Fleisher.

Ross zapytał, czy na rozległym obszarze miasta są jakieś duże firmy.

„Jest tutaj 17 tysięcy firm i fabryk. Faktycznie, to ironiczna prawda… zasadniczo, wartość tutejszego eksportu wynosi pięć miliardów szekli (ponad 1,4 miliarda dolarów), to wartość corocznego eksportu z arabskiego Hebronu do Izraela”.

Mimo więzi handlowych, wzajemne relacje są różne.

„Arabowie, którzy tu mieszkają, nie chcą cię tutaj” – zauważył Ross. „Wielu Arabów myśli w ten sposób… ci, którzy ulegli ideologii dżihadu” – powiedział Fleisher. Zauważył jednak, że to nie wszystko.

„Trzeba wiedzieć, że jest wielu innych Arabów, którzy uważają, że Autonomia Palestyńska jest skorumpowana, że dżihad nie jest dobry dla ich dzieci, że nie chcą tego życia. Nie chcą tego życia dla swoich dzieci i faktycznie, widzą Izrael jako wspaniałą wizję dla swojej przyszłości” – powiedział.

Jeden aspekt, jaki często się ignoruje, a nawet mu się zaprzecza, to starożytny związek narodu żydowskiego z Hebronem.

„Konflikt dotyczy tego, kto ma prawa do tej ziemi, kto ma się jej trzymać” – zauważył Fleisher.

Historia Hebronu sięga 3.800 lat wstecz, do czasów biblijnych.

„Tu w Hebronie, zamknięta jest cała Księga Rodzaju. Gdy Jakub umiera w Egipcie, mówi do swoich dzieci: nie chowajcie mnie tu w Egipcie; pochowajcie mnie w Hebronie, gdzie leżą Abraham i Sara, gdzie leżą Izaak i Rebeka, i gdzie sam pochowałem Leę” – powiedział Fleisher.

Pod budynkiem z rozciągającym się z dachu, panoramicznym widokiem, znajdują się starożytne, archeologiczne skarby, w tym klatka schodowa sprzed 4.500 lat.

„W rzeczywistości to schody sprzed 700 lat przed Abrahamem” – powiedział Fleisher. „Abraham wejdzie po nich i będzie negocjował z Hetytami zakup grobów ojca i matki, groty na polu w odległym zakątku miasta”.

„Nasi wrogowie rozumieją duchowe znaczenie i zakotwiczenie tej historii dla naszej narodowości. Dlatego cały ich wysiłek w tej chwili skupia się na tym, by jakoś to unieważnić, a jednym ze sposobów, jak ten cel osiągają, jest posługiwanie się organizacjami międzynarodowymi typu UNESCO” – powiedział.

Dwa lata temu, UNESCO ogłosiło, że grota, w której pogrzebani są biblijni patriarchowie, to zagrożone miejsce palestyńskiego dziedzictwa, ignorując wszelkie żydowskie powiązania z tym obszarem.

Ross zapytał Fleishera, co według niego niesie przyszłość.

„Przyszłość Autonomii Palestyńskiej to wielki znak zapytania. Około 100 lat temu istniało tak zwane pytanie żydowskie” – powiedział. „Teraz wiemy jak jest. Żydzi wrócili do Izraela i zostaną w Izraelu”.

„Sądzę, że obecnie mamy pytanie arabskie. Co się stanie z narodem arabskim? Czy Arabowie znajdą sposób na ułożenie stosunków ze swoimi kuzynami Żydami? Czy może nadal będą nazywać nas okupantami i obcymi, i nadal będą toczyć tę stuletnią wojnę, która tak naprawdę wiele dobrego im nie przyniosła? Ponieważ sądzę, że Żydzi tu zostaną” – powiedział.

Autor: Julie Stahl, Scott Ross

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button