Wieści wydawnicze

Powstająca Lwica – Lisa Bevere

Powstająca Lwica - Lisa BevereLwica budzi się ze snu i powstaje. To wspaniały okaz siły, żarliwości i piękna. Dominacja nad otoczeniem pomaga jej skutecznie sprawować opiekę nad własnym potomstwem oraz być istotnym wsparciem dla lwa. W stadach, lwice tworzą kreatywną, strategiczną i główną siłę konieczną do jego przeżycia i rozwoju. Tworzą zgrany zespół mający na celu zmieniać otaczający je świat. W książce Powstająca Lwica autorka Lisa Bevere ukazuje kobietom życie i wizerunek lwicy, jako model pełen zajadłości, ale i ogromnej troskliwości. Ujawniając zaskakujące cechy tego niezwykłego stworzenia, Lisa wzywa kobiety do odkrywania nowych pasji i umiejętności oraz stawiania przed sobą nowych celów.

Książka ta pełna jest niezwykłych spostrzeżeń ze świata natury i pełnych głębi biblijnych odniesień do lwicy. Jest ona apelem do kobiet nawołującym do wzrastania w siłę i liczebność, a wszystko po to, by zmieniać na lepsze otaczający nas świat. W końcu Jezus jest lwem z pokolenia Judy.

O autorce:

Pasjonująca. Drażliwa. Bohaterka, z którą łatwo się czytelnikowi utożsamić. Wywierająca ogromne wrażenie. Zabawna. Taka jest właśnie Lisa Bevere – mówczyni o międzynarodowej sławie, autorka bestsellerów, współprowadząca program telewizyjny „The Messenger”, który nadawany jest w ponad 216 krajach.

W przejrzystym stylu, Lisa dzieli się Bożym słowem, w które wplata osobiste doświadczenia, po to aby kobiety poczuły się wolne i doznały przemiany własnego życia. Ubolewa ona na krzywdami społecznymi, i jako zwolenniczka zmian, mobilizuje też innych do zmierzenia się z trudnymi problemami społecznymi, z którymi stykamy się lub nie na co dzień.

Cechy Produktu

Autor: Lisa Bevere
Liczba stron: 248
Okładka: miękka
Rok wydania: 2016
Format: 153×228 mm
ISBN: 9788365553027
Podtytuł: Przebudź się i zmień swój świat

Wydawnictwo: Wydawnictwo SZARON

Fragment książki

Minęło trochę czasu, moje serce biło już wolniej, ciało uspokoiło się i otworzyłam oczy. Ciekawa znaczenia inskrypcji na przedzie podestu – sięgnęłam po Biblię. Zastanawiało mnie czy istnieje jakiś kontekst z faktycznym rozdziałem lub wersem. Jeśli tak, to co mieściło się w 23 rozdziale IV Księgi Mojżeszowej? Przewertowałam strony i nagle zamarłam, gdy ujrzałam tytuł i odkryłam, że fragment ten był „wyrocznią Bileama”. Wiedziałam, że był on wiernym prorokiem, lecz nie szczycił się zbytnią chwałą. Czytałam dalej, nie zauważając nic szczególnego, aż doszłam do wersetu 19.

„Bóg nie jest człowiekiem, aby Nie dotrzymywał słowa ani synem człowieczym, aby żałował. Czy On powiada, a nie czyni, i mówi, a nie spełnia? Oto nakazano mi błogosławić, On pobłogosławił, ja tego nie odmienię. W Jakubie nie dopatrzyłem się niczego zdrożnego Nie widziałem obłudy w Izraelu. Pan, jego Bóg, jest z nim. Wykrzykują na cześć jego jako króla. Bóg, który ich wyprowadził z Egiptu, Jest dla nich rogami bawołu. Gdyż zaklęcie nie ma mocy na Jakubem Ani czary nad Izraelem; Już teraz powiedzą o Jakubie i Izraelu, Czego dokonał Bóg”. (IV Mojż. 23:19-23, BW1)

Słowa te, tak wiele mówią nam o wierności Boga. Jego obietnice są pewne i niezawodne, a jego błogosławieństwo jest nieodwracalne. To dzięki wierności Boga, Izrael miał zapewnioną bezpieczną przyszłość, wolną od nieczystych i pokrętnych skutków czarów i przekleństw. Wszystko to uspokoiło mnie, lecz następny werset przykuł moją uwagę:

„Oto lud! Jak lwica powstaje, Jak lew się podnosi! Nie spocznie, aż pożre zdobycz I krwi pobitych się napije”. (IV Mojż. 23:24)

Trzęsąc się, przeczytałam ponownie ostre słowa wydrukowane na wątłej stronie: Jak lwica powstaje, jak lew się podnosi! Ten dramatyczny wizerunek poruszył mnie. Przed oczami miałam: lwa i jego lwicę, powstających z trawy. Gdy podnieśli się, atmosfera otoczenia przekształciła się ze spokojnej, w pełną napięcia. Każde żywe stworzenie odczuło poruszenie się zwierząt obserwując je z ogromną uwagą i niepokojem. Złociste lwy przebudziły się, przeciągały, rozejrzały dookoła, badając swoje królestwo, gotowe by ruszyć z miejsca. Prawdopodobnie były głodne. A może były rozdrażnione obecnością wroga, który przekroczył granice ich terytorium, i postanowiły zaznaczyć swoją obecność.

Kiedy podniosły się, napięcie stopniowo rosło, dopóki się poruszały. Napięcie to wywoływało niepokój wszystkich innych zwierząt, aż do czasu, gdy lwy ukończyły łowy, ucztowały, a następnie przeniosły się na inny teren.

Gdy powstawały, ja również w duchu poczułam ich narastającą siłę. Kogo nie napawa trwogą i nie przykuwa uwagi widok lwa czy lwicy podnoszących się i zmieniających swe dotychczasowe położenie? Jest to cud godny uwagi. Ale co oznaczało to dla mnie? Jak ja mogłam mieć cokolwiek wspólnego z tą dziką, złocistą siłą?

Widok ten nie tylko przeraził mnie, ale również zraził. Widok lwi- cy drzemiącej w słońcu podczas, gdy jej małe hasały wokoło, owszem zachwycił mnie, lecz polowania i zabijanie przeraziły, a wręcz napa- wały mnie wstrętem. Gdy oglądałam kanał National Geographic czy Wild Kingdom, zawsze odwracałam głowę, gdy duże koty przewracały impale czy zebry.

Podczas, gdy myśli te przelatywały mi przez głowę, przypomniały mi się słowa z nocnej wizji: „Wraz z narodzeniem tego syna, obudzisz lwicę”. Co mogło to oznaczać? Nie widziałam wspólnoty między silną, nieustraszoną lwicą i pokaźnych rozmiarów, ciężarną kobietą leżącą w moim łóżku. Stwierdzenie, że to ja byłam tą lwicą wdawało mi się absurdalne. Przecież zajadałam się tofu, byłam niemal weganką, a nie żądnym krwi drapieżcą. Przerażało mnie prawie wszystko, co było poza moim zasięgiem i onieśmielała mnie konfrontacja z większością napotkanych ludzi. Szczególnie zatrważające wydawały mi się silne, dominujące kobiety.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button