Wieści wydawnicze

Pewność zbawienia – David Pawson

Pewność zbawienia – David PawsonPewność zbawienia. Co jest prawdą, a co fałszem?
Rozważania nad koncepcją teologiczną „Raz zbawiony, na zawsze zbawiony”.

Wielu ludzi, którzy narodzili się duchowo do Życia w CHRYSTUSIE (tzn. narodzili się na nowo), a więc ludzi, którzy zaufali Chrystusowi i poddali się Mu, uznając w Nim nie tylko Zbawiciela, ale także swego PANA, nabywa przekonania, iż w chwili podejmowania tej niezmiernie ważnej życiowo decyzji otrzymują swoisty „bilet do Nieba” – pewnego rodzaju polisę ubezpieczeniową, której ważności nic i nikt (nawet sam Bóg) nie może już zmienić. Czy rzeczywiście tak jest? Czy Pismo święte naprawdę to mówi o nowym narodzeniu?

David Pawson poddaje teologię „biletu do nieba” wnikliwej i bardzo rzetelnej analizie biblijnej.

Zaskakujące obserwacje wynikające z prostego zastosowania podstawowych metod hermeneutyki biblijnej prowadzą go do sformułowania ważnych definicji, czym w rzeczywistości jest zbawienie, na czym ono polega i jak się realizuje w życiu człowieka, który wiąże się z Chrystusem. Autor jednak nie poprzestaje na tym, lecz prowadzi czytelnika przez cały Nowy Testament w odkrywaniu niezwykle ważnego i najczęściej niedocenianego aspektu zbawienia, jakim jest TRWANIE W CHRYSTUSIE.

„Wszystkie skarby Niebios są do naszej dyspozycji, ale tylko W CHRYSTUSIE. Mamy do nich pełny dostęp, o ile związaliśmy się z Chrystusem i w Nim trwamy. Moim zadaniem jest przypomnienie o tych skarbach”.

David Pawson

Dane książki Pewność zbawienia:

Autor: David Pawson
Wydanie: pierwsze
Data i miejsce wydania: Warszawa 2017
Format: 125 x 195 mm
ISBN: 978-83-7829-229-6
Oprawa: miękka
Liczba stron: 296

Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO

FRAGMENT przedmowy

Poczytuję siebie za zaszczyt, że Dawid Pawson poprosił mnie o napisanie przedmowy do swojej książki. Jest to inicjatywa tym bardziej zaskakująca, że mamy różne
spojrzenie na pewne kwestie teologiczne. Być może jego decyzja wyniknęła z doświadczeń naszej wspólnej pracy nad, omawianymi w niniejszej książce, „spornymi” sprawami. W trakcie naszych spotkań odkryliśmy, że w kwestii kerygmatu wiary, to znaczy głoszenia wcielenia, ukrzyżowania, zmartwychwstania, wniebowstąpienia, darów duchowych oraz ponownego przyjścia PANA, zgadzamy się całkowicie. Ożywia nas także to samo pragnienie, by cały świat usłyszał Dobrą Wiadomość o ratunku, jaki jest tylko w Chrystusie i to, by Jezus (jak najszybciej) powrócił na Ziemię. Z drugiej strony, nie w każdym szczególe jesteśmy w stanie się porozumieć. Na przykład ja sam w rozważaniach poniższych położyłbym większy nacisk na „utratę nagrody” niż na „utratę odwiecznego i nieskończonego Życia”. Jednakże chciałbym zaznaczyć, że zgadzam się z Davidem w jego głównej koncepcji: możliwości utraty zbawienia przez wierzących w  Chrystusa, roli odpowiedzialności oraz konieczności uwolnienia współczesnej teologii protestanckiej od kilku (charakterystycznych dla kalwinizmu) doktryn. W tych kwestiach podzielam jego zdanie oraz przyłączam się do jego apelu, by protestanckie środowiska teologiczne poważnie zajęły się kwestiami świętości, posłuszeństwa i dogłębnej biblijnej formacji wiernych.

Nauczanie Davida mocno podkreśla konieczność zadbania o „uświęcenie, bez którego nikt nie ujrzy PANA” (Hbr 14,12 NPD).

Często odnosi się w tej kwestii do fragmentu pochodzącego z trzeciego rozdziału Listu do Filipian: „i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze –  przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych […] pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie” (Flp 3,9-11;14 BT). Omawia go szeroko i w tej pracy.

Co mogę czytelnikowi zarekomendować z zawartości książki?

Po pierwsze,

z teologicznego punktu widzenia na uwagę zasługuje porównanie, według mnie pozornie przeciwnych, stanowisk arminianizmu i kalwinizmu w kwestii pewności zbawienia, wyrażanej często hasłem „Raz zbawiony, na zawsze zbawiony”. Stanowiska kalwińskie i arminiańskie są sobie bliższe, niż to się z pozoru wyda-
je. Nie będę uprzedzał faktów, musicie sami przeczytać. Dla mnie te wywody stały się bardzo pomocne.

Po drugie,

książka niesie przesłanie, którego dziś bardzo potrzebujemy. W czasach, gdy styl życia, świętość i posłuszeństwo Bogu u ludzi wierzących nie różni
się znacząco od postawy tych, którzy żyją poza zorganizowaną społecznością wierzących, pilnie potrzebujemy zrewidowania swoich wzorców. Rozluźnienie obyczajów i zaniedbywanie dobrych dzieł, do których jesteśmy skłaniani przez świat, wymaga ponownego przyjrzenia się temu, czego uczeni byliśmy z pozycji autorytetu Bożego Słowa. Rzecz jasna, także temu, czego sami nauczamy. Czy nasza Ewangelia faktycznie jest tanim „biletem do Nieba”, czy radykalnym wezwaniem, by w swym charakterze przeobrażać się na obraz Bożego Syna? Czy możemy dziś powtórzyć za Apostołem Pawłem: „łaską jesteśmy zbawieni” (Ef 2,8 BT)? I czy zaraz możemy dodać: „Nikt, kto jest zaplątany w pornografię, seksualnie wyuzdany lub w inny sposób prowadzi nieczyste życie, ani żaden chciwiec – to  znaczy bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w Bożym Królestwie Chrystusa” (Ef 5,4-5 NPD)? Czy takie postawienie sprawy nie niesie ze sobą ryzyka bycia oskarżonym o głoszenie zbawienia uzależnionego od uczynków?

A może, przeciwnie do Apostoła Pawła, nie wolno nam przestrzegać wierzących, którym przecież „nie brakuje żadnego daru łaski” (1 Kor 1,7) i którzy zostali obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię PANA naszego Jezusa, przed popadaniem w złodziejstwo, chciwość, pijaństwo, bałwochwalstwo, cudzołóstwa, homoseksualizm i wszelkiego typu rozwiązłości (1 Kor 6,9-11)?

Czy mamy prawo ich ostrzegać, że zbyt beztrosko polegając na łasce Bożej, bardzo łatwo mogą zostać zwiedzeni? Jeśli takie nauczanie głosił Apostoł Paweł członkom
rodzącego się Kościoła, czy nie znaczy to, że i my powinniśmy nieco skorygować „naszą ewangelię”? Jestem przekonany, że powinniśmy to uczynić.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button