Prześladowania

Pakistan: Świadectwo Asii Bibi na YouTube

Asia Bibi
Asia Bibi. Zdjęcie: World Watch Monitor

„Ja, Asia Bibi, córka Salamata Masiha, wierzę w Jezusa”. Tak zaczyna się nagranie wideo Pakistanki, w przeszłości skazanej na karę śmierci za bluźnierstwo, która obecnie przebywa w Kanadzie. Wdzięczna za możliwość rozpoczęcia nowego życia ze swoją rodziną po latach rozłąki, Asia przypomina światu o innych więźniach, ukaranych za swoją wiarę.

W nagraniu Asia, która wciąż jest dumną Pakistanką, wyraża smutek z powodu konieczności opuszczenia swojej ojczyzny i ukochanego ojca, będącego w podeszłym wieku. Nawet teraz w Kanadzie jej życiu nadal grozi niebezpieczeństwo ze strony osób, które chcą ją ukarać za rzekome bluźnierstwo.

Departament Stanu USA szacuje, że obecnie w Pakistanie więzionych jest 77 osób skazanych na mocy przepisów dotyczących bluźnierstwa.

Jedną z nich jest Zafar Bhatti, który przebywa w więzieniu od 2012 roku, skazany na dożywocie. Wniósł on apelację od wyroku, ale rozprawy sądowe w jego sprawie są ciągle odraczane.

Od swojego przyjazdu do Kanady w maju 2019 Asia Bibi w końcu może przebywać razem ze swoimi córkami, które dostały tymczasowy azyl. Ta chrześcijańska matka, która tyle wycierpiała, chciałaby przeprowadzić się w przyszłości do jakiegoś kraju europejskiego. Ma nadzieję, że po przesiedleniu kontynuować będzie leczenie po wszystkich szkodach spowodowanych przez wieloletni pobyt w więzieniu. „Moje całe życie ucierpiało, moje dzieci ucierpiały” – opowiada. „Miało to ogromny wpływ na moje życie”.

Módlmy się, aby nastąpiło całkowite uzdrowienie życia Asi i jej córek oraz o ochronę dla nich. Niech Pan idzie przed nimi, kiedy będą realizować swoje plany, mając Jego Słowo jako „pochodnię i światło na ścieżce” (Psalm 119,105). Pamiętajmy również w modlitwie o innych więźniach, takich jak Zafar Bhatii.

Świadectwo Asii Bibi z angielskimi napisami.

Źródła: The Telegraph, Church in Chains, Release International
za Głos Prześladowanych Chrześcijan

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button