Różne

Nowa technologia otwiera spalony zwój Księgi Kapłańskiej z tekstem niezmienionym od 2000 lat

vChoć sceptycy mawiają, że na przestrzeni wieków Biblia uległa zmianie, nowa technologia potwierdza, że jeden zwój ze starożytnej Tory praktycznie od 2000 lat pozostał niezmieniony.

Spalone zwoje, znalezione w 1970 roku w skrzyni w starożytnej synagodze w pobliżu Morza Martwego, wyglądają jak podłużne, zwęglone kawałki węgla drzewnego. Od momentu odkrycia, leżały w magazynie archeologa Yosefa Porath’a – zbyt kruche, by je otworzyć lub odczytać.

Jednak w zeszłym roku, Porath zwrócił się z prośbą do laboratorium Muzeum Archeologicznego w Jerozolimie o przeskanowanie spalonych zwojów przy pomocy trójwymiarowego tomografu komputerowego, jakim posługują się szpitale w celu stworzenia obrazu wewnętrznych części ciała.

„Spojrzałam na niego i powiedziałam: 'Chyba żartujesz'” – powiedziała w wywiadzie dla „The Times of Israel” dyrektor laboratorium, Pnina Shor.

Nikt nie sądził, by skan zwęglonych przedmiotów wniósł cokolwiek wartościowego. Jednak Porath wysłał wykonane obrazy do Williama Brent’a Seales’a, badacza na wydziale nauk komputerowych Uniwersytetu Kentucky. Seales opracował nową technikę, znaną jako „technologia wirtualnego rozpakowywania”, która przyniosła przełom.

Dr Seales pracował nad swoją techniką przez ostatnie 13 lat, poszukując „Świętego Grala” odczytu kruchego, starożytnego zwoju bez jego otwierania.

Choć obraz tomografii komputerowej mógł ukazać znajdujące się wewnątrz zwoju plamy atramentu, galimatias unoszących się w przestrzeni liter byłby nie do odczytania, dopóki każda litera nie zostanie przypisana do swojego właściwego miejsca na powierzchni, w której pierwotnie ją napisano.

W 2009 roku, dr Seales znalazł sposób na odtworzenie fizycznej struktury warstw papirusu w zwoju z Ercolano, znalezionego w pobliżu Pompei, zniszczonych w 79 roku po Chrystusie w erupcji Wezuwiusza.

Jego metoda przedstawia model powierzchni starożytnego zwoju w formie zazębiających się trójkątów. Komputer zmienia rozmiar każdego trójkąta, aż wirtualna przestrzeń pasuje do faktycznego zwoju. Następnie, hebrajskie litery zostają przypisane do swoich właściwych miejsc w wirtualnej przestrzeni, a komputer zamienia trójwymiarową strukturę w dwuwymiarowy arkusz.

Gdy naukowcy sobie uświadomili, że naprawdę mogą odczytać kapłański tekst, wpadli w radosny szał.

„W laboratorium zapanowała niewyobrażalna radość” – powiedziała Shor w wywiadzie dla „The Times of Israel”.

„Nie tylko zobaczyliśmy pismo, ale mogliśmy je odczytać” – zauważył dr Seales. „W tamtej chwili nie posiadaliśmy się z radości”.

Jak twierdzi badacz zwojów znad Morza Martwego, Emmanuel Tov z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, fragmenty Pisma odnalezione na spalonym zwoju z En Gedi są „w 100 procentach identyczne” z wersją Księgi Kapłańskiej, z której korzysta się od czasów średniowiecza, tj. z tekstem masoreckim.

„To dla nas dość niezwykłe. Od 2000 lat ten tekst się nie zmienił” – powiedział Tov w wywiadzie dla „The Times of Israel”.

„Możemy spokojnie datować ten zwój” na okres między 50 a 100 rokiem po Chrystusie – zauważyła w magazynie „Textus” Ada Yardeni, ekspert paleografii hebrajskiej. Dr Tov również zgadza się z datowaniem zwoju na pierwszy wiek naszej ery.

Badanie przyniosło rezultaty tylko w przypadku jednego z ocalałych zwojów, tego, który zawiera pierwsze dwa rozdziały Księgi Kapłańskiej, gdzie Mojżesz opisuje rolę ofiar w Bożym planie odpokutowania za ludzkie grzechy, symbolu ostatecznej ofiary Jezusa jako „Baranka Bożego”.

Choć metoda dr Seales’a jest bardzo obiecująca dla badaczy Biblii, mogłaby też pomóc w otwarciu dawno zaginionych dzieł literatury łacińskiej i greckiej, szczególnie zwęglonych zwojów znalezionych w rzymskiej wili w Ercolano.

Autor: Mark Ellis

Źródło: GODREPORTS

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button