Netflix promuje wśród nieletnich treści dla dorosłych
Nowe badanie Parents Television Council (PTC) ujawnia, że serwis streamingowy Netflix promuje wśród nieletnich programy zawierające jawnie seksualne treści i ostre przekleństwa.
Zgodnie z raportem PTC, zatytułowanym „Telewizja dla nastolatków może być wulgarna… ale na Netflix dzieją się 'Potworności’ [’Stranger Things’ – horror science-fiction dla nastolatków]”, połowa spośród 255 programów oznaczonych przez Netflix jako odpowiednie dla nastolatków, zalicza się do kategorii R lub TV-MA, co znaczy „dla dorosłych”.
„To głęboko niepokojąca wiadomość dla rodzin, biorąc pod uwagę fakt, że w czasie kwarantanny z powodu koronawirusa, korzystanie z Netflix’a znacznie wzrosło” – powiedział Tim Winter, prezes PTC.
„Jawne przekleństwo, jak 'słowo na k’, jest niemal wszechobecne w programach Netflix’a dla nastolatków, co ujawnia wyraźny brak związku między tym, co Netflix uznaje za odpowiednie dla nastoletnich odbiorców, a co przeciętny rodzic mógłby uznać za odpowiednie” – dodał Winter.
W Stanach Zjednoczonych, wymieniony serwis streamingowy jest obecnie na szczycie popularności. W niedawnym, ogólnokrajowym badaniu, ponad jedna trzecia Amerykanów wymieniła Netflix jako swój ulubiony. Zgodnie z opublikowanym w kwietniu raportem przychodów serwisu, w USA korzysta z niego prawie 70 milionów abonentów.
W maju 2019 roku, Federalna Komisja ds. Telekomunikacji (Federal Communications Commission – FCC) wydała raport sytuacyjny na temat skuteczności systemu oceny programów telewizyjnych w służbie zamierzonym dla niego celom. Wskazówki dla rodziców odnoszące się do zawartości programów telewizyjnych ustala zatwierdzone przez FCC prawo federalne, ujęte w Ustawie Telekomunikacyjnej z 1996 roku.
„Jedną z ukrytych przyczyn niedokładności i niespójności systemu oceny jest fakt, że sami twórcy treści odpowiadają za ocenę własnych programów” – stwierdzono w raporcie FCC. Zauważono też, że sieci telewizyjne „są motywowane do bardziej pobłażliwego oceniania swoich programów, niż byłoby to zasadne, aby zwiększać dochody z reklam”.
Winter nazwał system oceny FCC „przysłowiowym lisem pilnującym kurnika”. Wymieniona agencja rządowa nie ma władzy nad platformami streamingowymi typu Netflix; może tylko proponować dobrowolny system oceny programów telewizyjnych, jakim posługuje się każda platforma.
„To prawie niemożliwe, by rodzice siedzieli z dziećmi 24 godziny na dobę, gdy dzieci korzystają z mediów” – powiedział Winter.
„Nawet, jeśli dopilnujesz, by twoje dziecko oglądało treści z kategorii dla nastolatków, nie jesteś świadomy, ile przekleństw się w nich panoszy” – dodał.
Niektóre z programów stworzonych dla Netflix, wyróżniających się pod względem używania przekleństw, w tym „słowa na k”, to „Stranger Things” i „Rim of the World”.
Prezes PTC obawia się, że wielu rodziców zaczyna ulegać fali wulgaryzmów i traci na nie wrażliwość, szczególnie w czasie pandemii, gdy częściej dochodzi do nadmiernego, niekontrolowanego oglądania programów. Wierzy jednak, że wzmożona konkurencja między platformami streamingowymi może dostarczać lepszych opcji rodzicom, którzy chcą bardziej skrupulatnie monitorować ekspozycję swoich dzieci na media.
Netflix niedawno uaktualnił swoje narzędzia kontroli rodzicielskiej, zapewniając możliwość zablokowania na profilu dziecka serialu telewizyjnego lub filmu. Rodzice mogą też mieć teraz dostęp do historii profilu.
Chociaż PTC chwali te ulepszenia, Winter stwierdził, że to nadal „nie chroni dzieci przed jawnymi treściami dla dorosłych, jeśli Netflix omija system przez sprzedawanie w kategorii 'nastolatki’ treści dla dorosłych, lub jeśli w ofercie programowej oznaczonej jako TV-14 można znaleźć najcięższe przekleństwa”.
Zgodnie z oświadczeniem na swojej stronie internetowej, Parents Television Council to organizacja monitorująca media, założona w 1995 roku w Los Angeles, której celem jest ochrona dzieci i rodzin przed obrazowym seksem, przemocą i przekleństwami w mediach, ze względu na ich długofalową szkodliwość.
Autor: Brandon Showalter
Źródło: The Chrisitan Post
