Wieści wydawnicze

Napięcia wokół Izraela – Stanisław Malina

Napięcia wokół IzraelaOd autora: Otarłem się o wszystkie konfliktowe miejsca: te kontrolowane przez Hezbollah w Libanie, następnie Niebieską Linię, Zachodni Brzeg, Golan, Gazę, i oczywiście Jerozolimę i jej najbliższe sąsiedztwo.

Miałem kontakty z izraelskimi rabinami, ortodoksyjnymi żydami, Żydami agnostykami, palestyńskimi chrześcijanami, niemieckim profesorem, Arabami, palestyńskimi muzułmanami, żołnierzami, turystami.

Izrael to nie tylko napięcia polityczne, ale i religijne; szczególnie w stosunkach judejsko-chrześcijańskich. Przypuszczam, że i ta książka wywoła napięcia. Napięcia prowadzą do burz a te do oczyszczenia.

Modlę się o oczyszczenie!

Fragment: Przypomniało mi się, że na początku mojej wyprawy w Libanie i Jordanii, celowo ubierałem się na zielono, bo to jest ulubiony kolor w państwach muzułmańskich – chociaż dla mnie to nie ma znaczenia. Przecież nie postępowałem dwulicowo i nie robiłem żadnych kompromisów! Całą wyprawę odbyłem pod flagą RPA, głównie ze względu na moją żonę i sponsorów z Południowej Afryki, ale także, ponieważ ta flaga wydaje się najbardziej neutralna w izraelsko-arabskim świecie. Pomimo, że jestem zawsze sobą, to staram się być dla Żydów „Żydem”, a dla Arabów, „Arabem” – na ile może to ułatwić otwarcie się drugiej strony i przede wszystkim nie kłóci się z moimi przekonaniami i sumieniem.

Dane książki:

Napięcia wokół Izraela. Paweł i Izrael
Rowerem szlakami apostoła Pawła
Autor: Stanisław Malina
Stron: 329
Kontakt w sprawie książki (zamówienia):
Email: S.Malina@gmx.de

Fragm. książki „Napięcia wokół Izraela”

W porównaniu do poprzednich wypraw, tym razem wszystko działo się stosunkowo szybko. W poprzedniej książce pisałem, że idea podróży szlakami Pawła w Izraelu, narodziła się jesienią 2010 w Patarze.

Mimo że od idei do jej realizacji jest często dość długa droga, Bóg umożliwił mi tę wyprawę rowerową już po ośmiu miesiącach od poprzedniej. Praktycznie stało się tak dzięki sponsorowaniu biletów lotniczych przez Charmaine i Louie, rodzinę mojej żony z RPA. Miałem niezbyt dużo czasu na przygotowania do tej wyprawy, niecałe trzy tygodnie. Nie chciałem wybierać się na Bliski Wschód końcem wiosny lub na początku lata, bo wiem co znaczy pedałowanie tam w gorącej porze roku. Mój plan wyprawy był jednak dość skomplikowany: oprócz Izraela chciałem być również w Tyrze i Sydonie, a te dwa miasta leżą w Libanie.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button