Ze świata

Muzułmanie na Bliskim Wschodzie pytają o Biblię

Irańskie chrześcijanki
Chrześcijanki w Nowy Rok w kościole św. Serkisa w centrum Teheranu 1 stycznia 2011 r. Reuters
„Gdziekolwiek pójdziemy, ludzie pytają o Biblię” Pastor mówi, że Muzułmanie na Bliskim Wschodzie mają „ogromne pragnienie”  Ewangelii.

Pastor z Bliskiego Wschodu, który codziennie ryzykuje swoim życiem, by dzielić się prawdą Jezusa Chrystusa powiedział, że jest świadkiem „wielkiego pragnienia” Ewangelii wśród Muzułmanów, którzy  ciągle pytają go o Biblię.

„Jezus wzywa nas, abyśmy szli na cały świat i głosili Ewangelię” – powiedział Pastor Rashad, główny dowodzący ds. prześladowań organizacji Open Doors USA. „Tak, to może być poza granicami ludzkiego komfortu, ale ja wierzę, że to jest to, do czego Bóg zaprasza nas dzisiaj.”

Pastor Rashad nie boi się wychodzić poza jego strefę komfortu

Jako młody mężczyzna w Jordanie poczuł, że Bóg wzywa go do służby wśród Muzułmanów. Więc przez następne dziesięć lat, Pastor Rashad podróżował przez cały kraj, by odwiedzać wioski i odległe społeczności, dzieląc się miłością Jezusa gdziekolwiek poszedł.

Powiedział organizacji Open Doors, że ponieważ mniej niż trzy procent populacji w Jordanie jest Chrześcijanami, to wielu ludzi nigdy nie słyszało Ewangelii.

„W jednej z wiosek, którą odwiedziłem – gdy ludzie usłyszeli, że jestem Chrześcijaninem – dzieci zapytały mnie czy jestem Amerykaninem czy Anglikiem. Nie rozumiały dlaczego mówiłem tak płynnie po Arabsku – powiedział Pastor. Oni szczerze myśleli, że nie ma jakichkolwiek jordańskich chrześcijan”.

Nawet w obszarach, gdzie żyje wielu Chrześcijan, wiele kościołów nie jest otwartych dla wierzących  lub poszukujących, gdyż nawracanie jest surowo zabronione przez Islamskie prawo.

Konstytucja tego kraju pozwala mieszkańcom swobodnie praktykować religię, chyba, że „narusza porządek publiczny lub moralny albo jest w opozycji z Islamskim prawem.” W konsekwencji, tych, którzy nawrócą się z Islamu na Chrześcijaństwo, często czeka więzienie,  izolacja od społeczności, a czasem nawet śmierć.

Pastor Rashad odkrył to, gdy kiedyś odwiedził pewną rodzinę w oddalonej wiosce i mówił im o miłości Jezusa do nich. Po tym wydarzeniu, długo nie miał wieści.

„Kompletna cisza trwała przez dwa lata, później pewna pani zadzwoniła do nas i zaprosiła do swojego domu. Usiedliśmy razem i zjedliśmy. Kobieta powiedziała, że nasza ostatnia wizyta sprawiła, że tamtejsza ludność była bardzo zdenerwowana: Imam wezwał wszystkie rodziny z wioski i ostrzegł ich przed przyjęciem Chrystusa. Jeśli jednak ktoś by to zrobił, będzie wygnany ze społeczności,  pobity, a może także nawet zostać zabitym.”

W przeszłości, Muzułmańscy fundamentaliści, którzy pozorowali chrześcijan, infiltrowali kościół i szpiegowali jego działalność.

Pastor Rashard przyznał wtedy, że dzielenie się Ewangelią może być samotnym i niebezpiecznym zadaniem. Ale pomimo ryzyka, on kontynuuje dzielenie się świadectwem o Jezusie wśród tych ludzi.  Teraz są tam pojedynczy wierzący, nawróceni Muzułmanie, którzy uwielbiają Jezusa – często w ukryciu. Niektórzy z nich uczęszczają na spotkania kościelne, które organizuje dla nich Rashad.

„Tam jest ogromne pragnienie. Wszędzie gdzie pójdziemy, ludzie pytają o Biblię” –powiedział. „Tak, jest niebezpieczeństwo. Ale wierzymy i prosimy Boga o ochronę,  i nie próbujemy pozostać bezpiecznym.”

Pastor Rashad jest tak oddany dzieleniu się Ewangelii, że utworzył nawet  zespół byłych Muzułmanów, którzy teraz są naśladowcami Chrystusa i pomagają mu w jego działaniach na rzecz pomocy potrzebującym. „Wspieram ich aby wyjeżdżali, wychodzili do ludzi, do ich domów i aktywnie rozprzestrzeniali Boże światło, a nie czekali w kościele, aż osoby poszukujące zjawią się same.”

Tłum.: Tomasz J.

źródło: www.breakingchristiannews.com/

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button