ŚwiadectwaZe świata

Laos: Ufność przez łzy

Chamchai opowiada o doświadczeniu Bożej pomocy

Chamchai mówi: „Dziękuję, że byliście przy mnie i mojej rodzinie! Wasze modlitwy zostały wysłuchane”.

„Czekałam w domu. Była już siódma, a on nie wracał. Zadzwoniłam do niego, ale telefon odebrała nasza sąsiadka. „Policja aresztowała twojego męża, gdy jedliśmy obiad. Zostawił u mnie swój telefon”. Dla Chamchai* i jej dzieci rozpoczęły się pełne niepokoju miesiące bez męża i ojca. W tamtym okresie lokalni partnerzy Open Doors kilkakrotnie odwiedzili rodzinę.

„Dlaczego nie zostawią go w spokoju?”

To był trzeci wyrok więzienia dla Inthy – i za każdym razem powodem zatrzymania była nasza religia, opowiada Chamchai. Kobieta jest sfrustrowana:

„Dlaczego to mu się zawsze przytrafia? Bardzo się o niego martwiłam. Za każdym razem, gdy był w więzieniu, traktowano go okropnie; raz zmuszono go do spania na podłodze w umywalni przez miesiąc i brania prysznica w brudnej wodzie; nie pozwalano mu wyjść na zewnątrz. Zamknęli go tam na miesiąc, ponieważ powiedzieli, że popełnił poważne przestępstwa polityczne”.

Inthy i Chamchai mieszkają wraz z dziećmi w konserwatywnej buddyjskiej wiosce. Osoby wyznające inne religie są społecznie wykluczone. Chrześcijanie są uważani za zdrajców, którzy niszczą jedność i naruszają tradycję.

Chamchai I Inthy są rolnikami. Mają dziewięcioro dzieci  – siedmiu synów i dwie córki. Troje z nich założyło już swoje rodziny. Reszta nadal mieszka w domu rodzinnym. Najstarszy syn ma 30 lat, a najmłodszy zaledwie 14. Chociaż dzieci są już samodzielne, Chamchai bardzo ciężko zniosła ponowne uwięzienie męża.

„Nie rozumiem, dlaczego oni ciągle mu to robią. Dlaczego nie zostawią go w spokoju i nie pozwolą mu żyć tak, jak chce? Bez względu na to, jak mocno się starałam znaleźć sobie jakieś zajęcie, nie mogłam powstrzymać się od płaczu każdego dnia. Zajmowałam się krowami, bawołami, pracowałam na polu ryżowym, ale wszystko przypominało mi o nim. Płakałam całymi dniami, a jeszcze więcej, gdy potrzebowałam pomocy, a jego nie było przy mnie. Nie mogłam otrząsnąć się z bólu i smutku”.

„Zobacz, co ta wiara zrobiła z tobą i twoją rodziną!”

W sierpniu 2020 r. Inthy został zaproszony przez chrześcijan z sąsiedniej wioski, aby wziąć udział w pogrzebie. Tuż przed ceremonią został aresztowany i ze związanymi rękami i nogami odwieziono go do aresztu.

Podczas następnych sześciu miesięcy pobytu męża w więzieniu,  krewni naciskali na Chamchai. Mówili jej: „Zobacz, co ta wiara uczyniła z ciebie i twojej rodziny. Wyrzeknijcie się jej, a będziecie znowu żyć w pokoju”.

Jednak Chamchai pozostała nieugięta: „Powiedziałam im, że nigdy nie porzucę mojego Boga, ponieważ tylko Jezus Chrystus daje mi radość i szczęście. Nic nie może tego zmienić. Będę nadal wierzyć w Jezusa; będę podążać Jego śladami i ufać Jemu i tylko Jemu!”

Po sześciu ciężkich miesiącach Inthy wyszedł na wolność. Wsparcie i pomoc materialna ze strony Open Doors wiele znaczyły dla Chamchai. Powiedziała partnerom Open Doors: „Bardzo dziękuję za waszą pomoc i wsparcie oraz za to, że zawsze jesteście przy mnie i mojej rodzinie. Dziękuję i niech Bóg was błogosławi. Wszystkie wasze modlitwy są bardzo doceniane i zostały wysłuchane”.

* imię zmienione

Prosimy, módl się za chrześcijan w Laosie!

  • Podziękuj Jezusowi za Inthy i Chamchai, którzy pomimo wielu trudności, wierzą w Boga i niezachwianie służą Jezusowi.
  • Módl się o nowe siły i pełne uzdrowienie po trudnych chwilach, które ich spotkały.
  • Módl się za wszystkich chrześcijan w Laosie, którzy przeżywają ciężkie chwile z powodu nacisków ze strony otoczenia lub władz.
  • Módl się za prześladowców, aby Ewangelia Jezusa Chrystusa dotknęła ich serc i wielu z nich stało się naśladowcami Jezusa Chrystusa.

za Open Doors

Posobne: Laos: Odmówiono im ryżu, bo są chrześcijanami

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button