Laos: Napadnięta dziewczyna siedzi w areszcie

Nang Tookta Phetsomphone jest młodą chrześcijanką. Pracowała dla pewnego Chińczyka, ale zrezygnowała z pracy, kiedy nie otrzymała od niego wynagrodzenia. Miesiąc później mężczyzna poprosił ją o powrót i obiecał zapłacić zaległą pensję. Kiedy przybyła na miejsce, wepchnął ją do toalety, wyciągnął nóż i groził, że ją zabije, jeśli mu nie ulegnie. W trakcie szarpaniny napastnik został dźgnięty nożem, wskutek czego zmarł.

Tookta natychmiast zgłosiła zdarzenie i została zatrzymana. Lokalne władze uwolniły ją wkrótce potem, jednak po interwencji władz okręgowych Tookta znowu trafiła do aresztu. Przedstawiciele władz żądają, aby jej rodzina porzuciła wiarę chrześcijańską i zapłaciła ogromne odszkodowanie rodzinie oprawcy. Jej uwolnienie „zostanie rozważone”, jeśli rodzina zmarłego się zgodzi. Według ostatnich informacji Tookta nie może kontaktować się z członkami swojej rodziny, ani uzyskać pomocy prawnika.

Ojciec Tookty, Bountheung, jest pastorem i od wielu lat jest nękany przez władze z powodu swojej służby.

Wydaje się, że trzymanie Tookty w areszcie jest kolejną karą dla Bountheunga i jego rodziny za ich wiarę w Chrystusa i głoszenie Ewangelii. Bountheung także był już dwa razy aresztowany, w 2012 i 2015 roku, za „szerzenie wiary chrześcijańskiej”.

Módlmy się za Tooktą i prośmy Boga o pomyślne zakończenie jej sprawy. Módlmy się, aby władze uchyliły oskarżenia względem niej i zaprzestały ucisku wobec chrześcijan. Módlmy się, by Ewangelia była szeroko zwiastowana w Laosie.

Źródła: Vision Beyond Borders, BosNewsLife, AsiaNews
za Głos Prześladowanych Chrześcijan