Kuba: Obrońców wolności religijnej nie wypuszczono z kraju

W dniach 16-18 lipca Departament Stanu USA zorganizował w Waszyngtonie spotkanie pod hasłem „W służbie na rzecz zwiększenia wolności religijnej”, w którym wzięli udział przedstawiciele państw z całego świata. Rząd Kuby uniemożliwił wyjazd na to spotkanie niektórym reprezentantom swego kraju.

Ricardo Fernandez Izaguirre, niezależny dziennikarz i zadeklarowany orędownik wolności religijnej na Kubie, został zatrzymany 12 lipca i do tej pory nie ma o nim wieści. Bez powodzenia próbowano się z nim skontaktować, jego telefon komórkowy jest nieaktywny. Przyczyna zatrzymania jest nieznana.

Podczas próby wejścia na pokład samolotu dwoje liderów kościoła zostało poinformowanych przez pracowników lotniska, że nie mogą opuścić kraju.

Moises de Prada jest superintendentem denominacji Zbory Boże na Kubie, a Alida Leon Baez przewodniczącą Kubańskiej Ligii Ewangelicznej. Oboje są założycielami niedawno powstałego Kubańskiego Aliansu Ewangelicznego.

Według Alidy Leon Baez, kubańskie prawo zabrania podróży tylko ze względów bezpieczeństwa narodowego lub w przypadku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie karne. Do tej pory oboje wyjeżdżali za granicę bez żadnych przeszkód. Kolejnym liderem, którego zatrzymano podczas odprawy, był Alain Toledano Valiente, który po swoim zatrzymaniu otwarcie potępił kubański reżim w mediach społecznościowych.

Na początku lipca Darielowi Llanes z Konwencji Baptystycznej Kuby Zachodniej odmówiono przedłużenia paszportu, o które starał się w związku z planowanym udziałem w spotkaniu w Waszyngtonie.

Módlmy się za mieszkańców Kuby, by dzieło Boże rozprzestrzeniało się w tym kraju pomimo opozycji ze strony rządzących.

Źródła: Christian Solidarity Worldwide, Morning Star News
za Głos Prześladowanych Chrześcijan