RóżneZe świata

Koronawirus motywuje Amerykanów do wzmożonej modlitwy

Gdy z powodu koronawirusa wiele kościołów zamyka drzwi, by ograniczyć kontakty społeczne, nowe badanie z udziałem ponad 11 tysięcy dorosłych Amerykanów pokazuje, że ponad połowę z nich choroba zmotywowała do modlitwy.

Modlitwa - koronawirus
Zdjęcie: Engin_Akyurt z Pixabay

Sondaż Pew Research Center, wykonany 19-24 marca na grupie 11.537 dorosłych Amerykanów, ujawnia, że około 55 procent respondentów modli się o ustanie epidemii koronawirusa.

Wśród Amrykanów, którzy zaznaczyli codzienną modlitwę, około 86 procent stwierdziło, że modli się o ustanie koronawirusa, natomiast w grupie tych, którzy identyfikują się jako chrześcijanie, 73 procent przyznało, że modli się o zakończenie pandemii. Nawet 15 procent z grupy modlących się rzadko lub nigdy zgłosiło modlitwę w tej intencji. Zwrócenie się ku modlitwie o ustanie pandemii potwierdziło też 24 procent tych, którzy nie identyfikują się z żadną religią.

Chociaż badanie ujawniło wzrost aktywności modlitewnej, 59 procent respondentów, którzy wcześniej chodzili do kościoła raz lub dwa razy w miesiącu, od czasu wybuchu epidemii przestało się tam pojawiać.

Zauważono, że chociaż wierzący nie gromadzą się w przestrzeni fizycznej, wielu z nich uczestniczy w spotkaniach wirtualnych. Około 4 na 10 regularnych uczestników nabożeństw zastąpiło udział osobisty modlitwą wirtualną, twierdząc, że teraz rzadziej chodzą do kościoła, a nabożeństwa oglądają online.

Wyniki studium na temat zmiany w życiu modlitewnym Amerykanów zgadzają się z innym badaniem: „In Crisis, We Pray: Religiosity and the COVID-19 Pandemic” (W kryzysie modlimy się: religijność i pandemia COVID-19), przeprowadzonym niedawno przez Jeanet Sinding Bentzen, profesor nadzwyczajną na Uniwersytecie Kopenhaskim i dyrektor wykonawczą w Association for the Study of Religion, Economics and Culture (Stowarzyszenie na rzecz Badań nad Religią, Gospodarką i Kulturą).

Bentzen przeanalizowała wyszukiwane w internecie hasła związane z modlitwą, obejmując badaniem 75 krajów, i zgłosiła, że „intensywność zainteresowania modlitwą podwaja się na każde 80 tysięcy nowych, zarejestrowanych przypadków COVID-19”.

Większość amerykańskich chrześcijan mówi, że modli się o ustanie epidemii
(wielkość procentowa – udział modlących się o ustanie rozprzestrzeniania się koronawirusa)
Ogółem 55%: chrześcijanie 73% (protestanci 76 %, w tym ewangelikalni 82 %, chrześcijanie głównego nurtu 65 %, historycznie czarni protestanci 79%, katolicy 68 %), Żydzi 35 %, niezrzeszeni 24 % (ateiści/agnostycy 6 %, grupa nieokreślona 36 %). Wśród tych, którzy się modlą: codziennie 86 %, co tydzień 66 %, co miesiąc 49 %, rzadko/nigdy 15 %; mężczyźni 44 %, kobiety 65 %; biali 53 %, czarni 66 %, Latynosi 57 %; wiek: 18-29 lat 35 %, 30-49 lat 52 %, 50-64 lata 63 %, 65+ 67 %; Republikanie/umiarkowani Republikanie 64 %, Demokraci/umiarkowani Demokraci 46 %.

Uwaga: Grupy „biali” i „czarni” obejmują tych, którzy określają się jako należący tylko do jednej rasy i nie będący Latynosami. Latynosi należą do dowolnej rasy.
Źródło: Badanie przeprowadzone 19-24 marca 2020 roku, „Większość Amerykanów mówi, że epidemia koronawirusa wywarła wpływ na ich życie”. Pew Research Center

„W czasach kryzysu, ludzie mają skłonność zwracania się ku religii, by znaleźć ulgę w stresie i wyjaśnienie. Pandemia COVID-19 w 2020 roku nie jest wyjątkiem” – napisała Bentzen w streszczeniu. „Dokumentuję, że wyszukiwania na Google w związku z modlitwą poszybowały w górę, gdy w marcu 2020 roku COVID-19 objął cały świat”.

Bentzen dowiedziała się, że w marcu, liczba internetowych wyszukiwań związanych z modlitwą „wzrosła do najwyższego poziomu w ciągu ostatnich pięciu lat, odnośnie do czego dostępne są dane porównawcze o aktywności na Google, co przewyższa podobną aktywność podczas wszelkich innych, głównych wydarzeń, które skądinąd wywołują wzmożony popyt na modlitwę, takich jak Boże Narodzenie, Wielkanoc i Ramadan”.

Prawie 90 procent dorosłych Amerykanów zauważyło, że począwszy od wybuchu epidemii koronawirusa, ich życie uległo niewielkiej zmianie, podczas gdy 44 procent przyznało, że ich życie zmieniło się w znaczący sposób.

Większość zapytanych czuje się obecnie niekomfortowo na myśl o takich czynnościach, jak uczestnictwo w tłumnym przyjęciu, wyjście do restauracji, czy nawet udanie się do lokalu wyborczego w celu zagłosowania. Około 42 procent wyraziło też dyskomfort na myśl o pójściu na zakupy.

Około 40 procent dorosłych w wieku od 18 do 64 lat zgłosiło, że w wyniku epidemii zaczęli pracować w domu. Większość dorosłych z dyplomem college’u lub wyższym, oraz pracownicy z wyższymi dochodami również zgłosili pracę w domu.

W przypadku większości dorosłych z dziećmi poniżej 12 lat, zdolność pracy w domu okazała się pomocna w lepszym radzeniu sobie z obowiązkami związanymi z opieką nad dziećmi.

Autor: Leonardo Blair

Źródło: The Christian Post

Inne: Koronawirus w Korei Północnej?

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button