PrześladowaniaZe świata

Korei Płn.: Odrobił zadanie domowe ale stracił rodziców

mogą cię aresztować, a nawet zabić

Zadanie domoweLudzie często mnie pytają: „Dlaczego wysyłacie do Korei Płn. Biblie, skoro mogą tam za nie aresztować, a nawet zabić?”.

Odpowiedź jest prosta: wysyłamy je, ponieważ nasi prześladowani bracia i siostry ciągle o nie proszą!

Znają ryzyko, ale wiedzą też, że rozwijanie swojej więzi z Jezusem Chrystusem jest tego warte. Chrześcijanie w Korei Płn. doświadczają większych prześladowań, niż ty czy ja moglibyśmy to sobie wyobrazić. Jednak nadal wołają o Słowo Pana.

Jeździłem na północnokoreańską granicę i słuchałem tragicznych historii o prześladowaniach. Podczas jednej z moich podróży poznałem człowieka, którego opowieść pokazuje, jak okrutne mogą być prześladowania w Korei Płn. Ze względu na jego bezpieczeństwo, będę go nazywać Eun. Historia jego dzieciństwa łamie serce.

„Jest jedno zadanie domowe, którego wolałbym nigdy nie musieć robić” – powiedział.

Pewnego dnia, gdy Eun był w trzeciej klasie, nauczycielka oznajmiła, że tego wieczora uczniowie nie będą mieć do odrobienia żadnych lekcji… Miała jednak jedną prośbę.

„Gdy pójdziecie do domu, poszukajcie pewnej Księgi” – powiedziała. „Zwykle [ta Księga] jest czarna. Zwykle jest ukryta, a wasza mama lub tata czyta ją, kiedy śpicie. Jeśli dobrze poszukacie, znajdziecie tę Księgę. A jeśli ją przyniesiecie, będziecie nagrodzeni”.

Eun pobiegł do domu, by poszukać Księgi. W końcu znalazł – była to Biblia jego rodziców. Następnego dnia, z dumą pokazał ją nauczycielce, a w nagrodę dostał czerwony szalik. Gdy jednak wrócił do domu, by pokazać go rodzicom, ich już nie było. Zostali aresztowani… wraz z rodzicami czternastu innych dzieci, które też zostały „nagrodzone” za wykonanie zadania.

Eun już nigdy ich nie zobaczył.

Niesamowite, że gdy Eun dorósł i sam usłyszał Ewangelię, on też przyjął Chrystusa jako swojego Zbawiciela – wiedząc, ile kosztowało to jego rodziców i jak wiele może kosztować jego samego.

Niewiarygodne okrucieństwo – jak to, którego doświadczyła rodzina Euna – wciąż jest dzisiaj obecne w życiu północnokoreańskich wierzących. I mogłoby wystarczyć, by zniszczyć podziemny Kościół. Lecz co zdumiewające, ten Kościół nadal się rozwija! W Korei Płn. jest teraz przynajmniej 300 tysięcy chrześcijan… ale nawet w przybliżeniu nie ma tam aż tylu egzemplarzy Biblii.

Gdy zaopatrujesz północnokoreańskich wierzących w Słowo Boże, pomagasz im wzrastać w ich radykalnej wierze. Bierzesz udział w czymś niewiarygodnym!

Wyobrażasz sobie rozwijanie swojej wiary bez Słowa Bożego? Albo przechodzenie przez próby, które ledwo można znieść, bez możliwości czytania swoich ulubionych wersetów pocieszenia? Taka jest właśnie rzeczywistość naszych braci i sióstr, żyjących w najciemniejszym duchowo kraju na świecie.

Chrześcijanie w Korei Płn. często dzielą się Biblią z rodziną i zaufanymi przyjaciółmi. Ręcznie kopiują Ewangelie, by przekazywać je członkom podziemnego Kościoła.

W Księdze Izajasza 55:11 znajdujemy zapewnienie Boga, że „Jego Słowo nie wraca do Niego puste, ale spełnia pomyślnie to, z czym [On] je wysłał”. I właśnie w tym uczestniczysz, gdy pomagasz przemycać Biblie dla północnokoreańskich wierzących.

Prosimy, módlcie się.

Vernon Brewer

Vernon Brewer ma za sobą udaną walkę z chorobą nowotworową i jest autorem książki Why? Answers to Weather the Storms of Life (Dlaczego? Odpowiedzi na życiowe sztormy). Jest także założycielem i dyrektorem naczelnym World Help, chrześcijańskiej organizacji humanitarnej.

źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button