Muzyka

Jeremy Camp odkrywa serce płyty „The Story’s Not Over”

Jeremy Camp
źródło: TCM

Nominowany do nagrody Grammy piosenkarz i kompozytor, Jeremy Camp, wraca z nową muzyką! 20 września ukazał się jego niecierpliwie oczekiwany, nowy album „The Story’s Not Over”. Wiosną tego roku, Camp zakończył trasę koncertową Hits Deep Tour z TobyMac’iem i od tamtej pory jest mocno zaangażowany w pracę nad pełnometrażowym filmem biograficznym o swoim życiu, „I Still Believe”, opowiadającym jego osobistą historię miłości, straty i wiary. Ostatnio Jeremy znalazł chwilę, by podzielić się z nami inspiracjami, dzięki którym powstała płyta „The Story’s Not Over”.

TCB: Gratulacje z powodu premiery „The Story’s Not Over”! Jakie odczucia wzbudza w tobie to wydarzenie?

DZIĘKI! Jestem ogromnie podekscytowany! Zawsze jest mnóstwo pracy za kulisami i tak wiele osób ciężko pracuje, by ludzie mogli posłuchać tych piosenek. Korzę się wobec faktu, że mogę robić to, co robię, i mam wokół tak wielu ludzi, którzy w to wierzą. Nigdy nie traktuję tego jako rzeczy oczywistej!

The Story's Not OverTCB: Jak długo trwała praca nad tym projektem? Kiedy po raz pierwszy miałeś wizję tej płyty?

Pracę nad albumem zaczęliśmy latem 2018 roku. Myślę, że jego wizja zaczęła nieco nabierać kształtów na początku 2018 roku. Mam wrażenie, jakbym nieustannie w myślach komponował, a gdy w głowie pojawia mi się jakiś tekst lub melodia, nagrywam ją na telefonie, żeby mi nie umknęła. To może być w samolocie, w środku nocy, gdy siedzę rano w ciszy, itp. Potem przychodzi czas, gdy zaczynam obmyślać i planować, i mówię: „Dobrze, wchodzimy do studia, zaczniemy to składać i zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie”.

TCB: Mógłbyś powiedzieć coś o znaczeniu tego tytułu i w jaki sposób odzwierciedla on cały projekt?

Tytuł „The Story’s Not Over” w sposób bardzo prosty pochodzi z okresów na mojej życiowej drodze, gdy moja pierwsza żona zmarła na raka, mój młodszy brat urodził się z zespołem Downa, a moja druga żona Adie poroniła i walczyła z lękiem, przez co dosłownie tydzień spędziłem w domu na podłodze. W takiej życiowej podróży, gdy się modlisz i szukasz Bożego planu dla siebie i swojego życia, wiem, że moja historia NIGDY się nie kończy. Bóg ciągle ją kształtuje i nieustannie formuje, bym mógł prowadzić NAJLEPSZE życie, jakie On sam zaplanował. Właśnie stąd wziął się tytuł i właśnie to reprezentuje płyta jako całość – historię nadziei i odkupienia całego naszego życia przez Jezusa.

TCB: Jakie jedno kluczowe przesłanie chciałbyś przekazać słuchaczom przez tę płytę?

To, że w każdej naszej indywidualnej historii, wyjątkowej tylko dla nas i dla nikogo więcej, Bóg chce codziennie nas używać dla SWOJEGO Królestwa! Bez względu na to, gdzie w życiu jesteś, na najwyższej wyżynie czy w najniższej dolinie, Bóg zawsze się tobą posłuży, jeśli będziesz Go szukać, bo ON jest zawsze dobry!

TCB: Jakim utworem najbardziej chciałeś się podzielić i dlaczego?

Na płycie jest piosenka zatytułowana „Ojciec”, którą napisaliśmy w ciągu dwóch godzin. To jedna z najbardziej surowych i emocjonalnych piosenek, jakie ostatnio napisałem. Są tam słowa: „Jestem na skraju załamania, lecz Ty trzymasz mnie w swoich rękach, przypominasz mi, kim jesteś i kim ja jestem”. Dalej mówi o Bogu, który jest naszym Ojcem, i jak bardzo On nas kocha, bez względu na wszystko! Uwielbiam tę piosenkę. Pochodzi z moich głębokich przeżyć.

TCB: Kto lub co było dla ciebie źródłem największej inspiracji, duchowo i muzycznie, w tworzeniu tego zbioru utworów?

Niedawno moja rodzina i ja wyprowadziliśmy się z Nashville dosłownie na pustynię. Mieliśmy poczucie, że w tym nowym okresie, w jaki weszliśmy, musimy udać się w miejsce odpoczynku. Jak najbardziej kochamy Nashville, jednak bez wątpienia wiedzieliśmy, że Bóg nas przenosi. To zabawne, ale przez całą płytę przewija się analogia pustyni. Okładka i nagrania video były robione na pustyni, a tematem przewodnim jest Bóg, który usuwa to, co stare, i tworzy nowe, i pustynia zdaje się być dla nas właśnie czymś takim. Uwielbiam być na pustyni i uwielbiam miejsce, w którym mieszkamy. Mam poczucie, jakby Bóg był z nami w tym wszystkim, co daje naszej rodzinie ogromny pokój. Taka była prawdziwa inspiracja dla wszystkich tych piosenek.

TCB: Sukces można zdefiniować na wiele sposobów. Jaka jest twoja definicja sukcesu dla „The Story’s Not Over”?

Szczerze, myślę, że w przypadku tego albumu, to fakt, że byłem posłuszny. Czuję, że w tym, co Bóg robił we mnie i przeze mnie podczas tworzenia tych piosenek, nie chodziło o myśl – nie pisałem w jakimś konkretnym celu. Ta płyta jest dla mnie zupełnie inna muzycznie. Po 18 latach tworzenia muzyki, chcesz stworzyć coś nowego i przy odrobinie szczęścia świeżego, i bardzo mi się podoba efekt, jaki osiągnęliśmy w pracy nad tym albumem.

TCB: Jakie masz plany na resztę roku po premierze tej płyty?

Płyta jest zaledwie początkiem nowego etapu. Przed marcem przyszłego roku chcemy wydać dwie książki, i mamy też film opowiadający historię mojego życia, „I Still Believe”, który ma się ukazać 20 marca 2020 roku wysiłkiem studia Lionsgate i braci Erwin (reżyserów „I Can Only Imagine”). Jestem tym wszystkim ogromnie podekscytowany. Właśnie niedawno oglądałem ten film i miałem surrealistyczne wrażenia. Dziwnie jest widzieć tych wszystkich aktorów, odgrywających historię całego twojego życia. KJ Appa, Britt Robertson, Shania Twain i Gary Sinise to tylko niektórzy z nich, co jest zupełnym szaleństwem! Jestem ogromnie podekscytowany perspektywą następnych dwóch lat!

Autor: Jessie Clarks

Źródło: TheChristianBeat

 

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button