Ze świata

Izrael: Koronawirus wywołuje kryzys w Jerozolimie

Daleko od pozycji centrum świata, Jerozolima to faktycznie najbiedniejsze miasto w Izraelu. Zdaniem zastępczyni burmistrza Jerozolimy, Fleur Hassan-Nahoum, to także największe i być może najbardziej złożone miasto w kraju. A to znaczy, że może też najbardziej ucierpieć gospodarczo w efekcie ubocznym koronawirusa.Jerozolima

„Jerozolima jest miastem, które ciągle przez coś cierpi. Ucierpieliśmy z powodu intifady (terroryzmu) i ucierpieliśmy z powodu śniegu” – powiedziała Hassan-Nahoum. „Wiemy, jak sobie radzić z trudnymi sytuacjami. Myślę, że nikt tak naprawdę nie mógł tego przewidzieć. I sądzę, że to będzie największy kryzys, z jakim współczesna Jerozolima dotąd się mierzyła”.

Podczas telefonicznego briefingu zorganizowanego przez Media Central, Hassan-Nahoum wyjaśniła, że przyczyną możliwego kryzysu jest gospodarczy efekt uboczny związany z faktem, że Jerozolima to najbardziej zależne od turystyki miasto w Izraelu.

„Sądzę, że tym, czego naprawdę powinniśmy się nauczyć z tej sytuacji, to lekcje na temat zmian, jakich trzeba dokonać w naszej lokalnej gospodarce, by uczynić ją bardziej odporną” – stwierdziła. „To lekcje, które po tym kryzysie będę chciała poddać analizie i przedstawić”.

Według Hassan-Nahoum, co najmniej 20-30 procent gospodarki Jerozolimy opiera się na turystyce i przemyśle usługowym, obejmującym restauracje i kawiarnie.

W 2019 roku, Izrael przyjął rekordową liczbę turystów – około 4,55 miliona – którzy zasilili gospodarkę miliardami dolarów. Teraz, wszystkie hotele i restauracje są zamknięte, tak jak muzea, kościoły i sklepy, a przewodnicy turystyczni zostali bez pracy.

Pracownicy hoteli nie stracili zatrudnienia. Zastępczyni burmistrza potwierdziła, że wysłano ich na bezpłatny urlop. Gdy kryzys minie i gospodarka się podniesie, będą mieć pracę, ale do tego czasu nie zarabiają.

„Przez ostatnie pięć lat naprawdę bardzo się staramy, by sprowadzić do miasta duże firmy technologiczne, duże firmy badawczo-rozwojowe, by miasto było mniej zależne od turystyki i zatrudnienia w przemyśle usługowym, a bardziej zależne od wysokiej technologii lub usług zagranicznych” – wyjaśniła.

„Wszystko, nad czym przez pięć lat pracowaliśmy, ostatecznie przygotuje nas, nie daj Boże, na następne wyzwanie tego typu. Gdy jednak doszło do obecnej sytuacji, jeszcze nie dotarliśmy do celu” – dodała.

Tymczasem, władze samorządowe Jerozolimy podejmują różnorodne kroki, by pomóc przetrwać drobnym przedsiębiorcom. Miasto założyło dla jerozolimskich firm „wirtualne centrum handlowe”; poprosiło studentów szkół wyższych, by stworzyli dla przedsiębiorców darmowe strony internetowe, a także umożliwia darmowy dostęp do profesjonalnych doradców.

Samorząd miasta proponuje też możliwość ubiegania się o pożyczkę, odracza zapłatę podatku miejskiego oraz pracuje nad stworzeniem funduszu pomocowego.

W obecnym czasie, miasto zorganizowało też grupę, którą Hassan-Nahoum nazwała „armią wolontariuszy”, by pomóc rodzinom z dziećmi specjalnej troski i starszym.

Autor: Julie Stahl

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button