Wieści wydawnicze

Izrael – błogosławieństwo czy przekleństwo – Mirosław Mieszała

Izrael - błogosławieństwo czy przekleństwoMuszę ze smutkiem przyznać się, że był taki czas w moim życiu, kiedy to nie rozumiejąc Boga, nie znałem Jego woli błogosławienia innych, a szczególnie Izraela. Kiedy mój przyjaciel zaczął mi mówić o miłości Boga do Żydów, pomyślałem, że coś mu się „stało”, bo przecież Żydzi ukrzyżowali Jezusa. Tymczasem on mi mówił, że Bóg ich miłuje… Było to dla mnie wówczas niezrozumiałe i nie do przyjęcia.

Mój przyjaciel przekonał mnie jednak w końcu, żebym zaczął modlić się za nich, i tak też uczyniłem. Wkrótce, za każdym razem po mojej modlitwie, a było to trzykrotnie z rzędu, doznałem ponadnaturalnego błogosławieństwa.

W końcu, po trzecim razie, zrozumiałem, że ma to związek z moją modlitwą za Izrael i za naród żydowski. Kiedy spotkałem się później po raz pierwszy z Benjaminem Bergerem, mesjańskim Żydem wierzącym w Jezusa, wyznałem mu swój antysemityzm, a on przytuliwszy mnie do siebie, zaczął mi błogosławić i modlić się nade mną…

Po tych wszystkich latach poczułem pragnienie napisania tej książki, aby inni, którzy nie rozumieją Izraela i jego znaczenia w Bożym planie, mogli je poznać i być może otworzyć swe serce dla tego narodu i przysporzyć w ten sposób błogosławieństwa nie tylko sobie, ale również naszej ojczyźnie

Dane książki:

Izrael – błogosławieństwo czy przekleństwo
Autor: Mirosław Mieszała
Wydawca: Stowarzyszenie Służba Szalom w Oświęcimiu

Fragment

W 1969 r. cały świat z zapartym tchem śledził pionierskie poczynania amerykańskich astronautów. 21 lipca tegoż roku Neil Armstrong, jako reprezentant ludzkości, po raz pierwszy dotknął powierzchni Księżyca, wypowiadając znamienne słowa: „To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”.

Ten mały krok dla człowieka został dokonany jednak znacznie wcześniej i przyczynił się w swoich skutkach do wprost niewyobrażalnego skoku dla całej ludzkości, dla każdego z nas, i to bez względu na czas i miejsce urodzenia. Aby zrozumieć doniosłość tego wydarzenia i to, co ono przyniosło człowiekowi, musimy cofnąć się w czasie o 4000 lat.
Wówczas to na terenie żyznego półksiężyca rozciągającego się od Egiptu przez Syrię aż po Mezopotamię, gdzie znajdują się początki cywilizacji starożytnego Bliskiego Wschodu, tętniło bogatym życiem miasto-państwo, biblijny Ur. Jeszcze do niedawna sądzono, że Ur jest wyłącznie tworem Biblii, dziś jednak istnieją już niepodważalne dowody na istnienie tego miasta na południu Mezopotamii.

Cztery tysiące lat temu miasto Ur, wyjątkowo nowoczesne jak na tamte czasy, z rozwiniętą infrastrukturą, szkolnictwem, rolnictwem i handlem, położone nad rzeką Eufrat, odgrywało znaczącą rolę w tamtym regionie.

W tym to mieście żył Abram. Z racji tej, że był człowiekiem majętnym, z pewnością wiódł dostatnie życie. W jego osobowości musiało być coś wyjątkowego, skoro sam Bóg zwrócił na niego szczególną uwagę i postanowił zacząć swój misterny plan odkupienia i zbawienia ludzkości właśnie od niego

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button