ŚwiadectwaZe świata

Indie: Bóg pomaga tym, którzy go szukają

indie spotkanie modlitewne
Zdjęcie: Morning Star News

Kiedy dwunastu ludzi z Kerala w Indiach usłyszało o Anand Rao, misjonarzu misji Ewangelia dla Azji, który pościł i modlił się do Boga, chcieli dowiedzieć się czy Bóg ma moc, by uzdrowić Vincy, której lekarze nie byli w stanie pomóc. Vincy od 25 lat zmagała się z astmą. Mimo iż jej rodzina zabierała ją do wielu lekarzy, żaden z nich nie był w stanie pomóc chorej kobiecie. W końcu jej mąż, alkoholik, nie pozwalał jej na kolejne wizyty u lekarzy.

Pewnego dnia Vincy zaatakował tak silny ból, że nie była w stanie oddychać. Kilka osób zabrało ją do szpitala. Lekarz dokładnie zbadał Vincy, ale nie potrafił określić co jej jest. Zasugerował jednak, by udali się do pastora i poprosili go o modlitwę.

Grupa udała się do Ananda, który opowiedział im o Jezusie i wraz z pozostałymi wierzącymi zaczął żarliwie modlić się o Vincy. W czasie modlitwy okazało się, że za chorobą kobiety stoją siły ciemności. Jednak dzięki modlitwom Bóg uzdrowił Vincy i uwolnił ją od opresji demonicznej.

Po tym wydarzeniu Vincy oraz trzy rodziny z Kerala postanowiły oddać swoje życie Chrystusowi i zaczęły przychodzić do kościoła. Również mąż Vincy zaczął pojawiać się w kościele i podjął próbę rzucenia nałogu alkoholowego.

Kolejnego cudu rodzina Vincy doświadczyła,

gdy została uzdrowiona jej 20 – letnia córka Sulekha, która podobnie jak matka większość swojego życia zmagała się z astmą. Podczas jednej z jej wizyt w domu rodzice zaobserwowali niepokojące zmiany w zachowaniu dziewczyny i zaprowadzili ją do Ananda. Anand dostrzegł, że ona także pozostaje pod wpływem sił demonicznych. Kiedy misjonarz modlił się o dziewczynę, ta została całkowicie uwolniona.

Módlcie się, by wszyscy wierzący w Kerala wzrastali codziennie w wierze w Chrystusa i by głosili miłość Jezusa tym, którzy Go jeszcze nie znają. Módlcie się także o męża Vincy, o jego zbawienie i uwolnienie od alkoholizmu.

źródło: Gospel for Asia

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button