Ze świata

Francuscy Żydzi doświadczają antysemityzmu, emigrują do Izraela

żydzi

W poniedziałkowy wieczór 3 sierpnia, mimo kwarantanny i poważnych ograniczeń w podróżowaniu, Izrael powitał na lotnisku Ben Gurion 140 nowych imigrantów z Francji.

„Żydzi w Europie i na świecie mierzą się obecnie ze złożonymi wyzwaniami i każdy Żyd powinien wiedzieć, że bramy tego kraju są nadal otwarte, nawet w czasie nagłych sytuacji czy kryzysu” – powiedziała izraelska minister imigracji i absorpcji, Pnina Tamano-Shata.

„Ministerstwo imigracji i absorpcji będzie towarzyszyć olim (nowym imigrantom) w ich pierwszych krokach ku integracji z izraelskim społeczeństwem, ponieważ tylko razem jesteśmy silniejsi” – oznajmiła Tamano-Shata, która sama jest imigrantką z Etiopii.

Minister powitała na lotnisku nowoprzybyłych i stwierdziła, że w 2020 roku Izrael spodziewa się 10 tysięcy olim.

„Gratuluję naszym braciom i siostrom z Francji, Syjonistom, którzy są pełni miłości do tego kraju, i którzy dzisiaj spełnili swoje marzenie o Aliyah i połączeniu się z innymi mieszkańcami Syjonu” – powiedziała.

We Francji żyje ponad 450 tysięcy Żydów, tworzących jedną z największych na świecie społeczności żydowskich. Jednak wielu z nich żyje w strachu z powodu ciągłego wzrostu w tym kraju liczby antysemickich zajść.

Niektórzy z nowych imigrantów powiedzieli, że zdecydowali się na Aliyah (po hebrajsku „imigracja”), ponieważ są Syjonistami – Żydami, którzy chcą wrócić do swojej biblijnej lub rodowej ojczyzny – i chcą żyć bezpiecznie jako Żydzi. Część z nich przyznaje, że regularnie doświadczała antysemityzmu, mimo wysiłków francuskich władz, by powstrzymać to zjawisko.

Wśród nowoprzybyłych z Paryża jest Barbara Simha Bohadana z mężem i trójką dzieci.

„Zwolniono mnie, bo jestem Żydówką” – mówi Bohadana. „Kierownik apteki, dla którego pracowałam jako farmaceutka, nawet nie próbował ukryć powodu mojego zwolnienia. Po prostu powiedział, że peruka lub jakikolwiek inny znak mojej żydowskości jest nie do przyjęcia, i jeśli ich nie usunę, powinnam po prostu wstać i wyjść. To wstałam i wyszłam”.

„Mój mąż Dan, z zawodu anestezjolog, również z powodu swojego żydowskiego pochodzenia miał trudności ze znalezieniem pracy” – dodaje.

Bohadana, która określiła swoją rodzinę jako religijną i prowadzącą „tradycyjny, żydowski styl życia”, stwierdziła, że zawsze byli Syjonistami i wiedzieli, że któregoś dnia wezmą udział w Aliyah.

„Jestem tak szczęśliwa, że przeprowadzamy się do Izraela, i że już nigdy nie będziemy musieli znowu przechodzić przez takie doświadczenia” – powiedziała.

Sześćdziesięciu spośród nowoprzybyłych to dzieci poniżej 18 roku życia, 11 osób jest zatrudnionych w służbie zdrowia lub zawodach pokrewnych, 17 osób pracuje w branży nowoczesnych technologii i 27 wykonuje zawody humanistyczne.

Lionel Giuili (l. 41), który ma w Izraelu krewnych, w tym rodziców i siostrę, przyleciał w poniedziałek ze swoją żoną Stephanie i trójką dzieci.

„Zawsze wiedzieliśmy, że dokonamy Aliyah” – powiedział Giuili. „Zawsze byliśmy związani z Izraelem i zachowywaliśmy żydowską tradycję. Jednak atak na koszerny supermarket Hypercacher był kroplą, która przepełniła miarę, i w końcu postanowiliśmy wziąć udział w Aliyah”.

W 2015 roku, uzbrojony napastnik, który złożył przysięgę wierności ISIS, wszedł do supermarketu i wziął zakładników. Zanim policja wtargnęła do środka i go zabiła, odebrał życie czterem Żydom.

Giuili przyznał, że nigdy nie doświadczył przemocy fizycznej, ale zawsze był ostrożny.

„Na przykład, jeśli siedziałem w swoim sklepie i jadłem, i usłyszałem, że ktoś wchodzi do środka, automatycznie zdejmowałem kippę (jarmułkę)” – wyjaśnia. „Ani ja, ani moje dzieci, nie chodziliśmy po ulicy z żydowskimi symbolami”.

„W Izraelu czuję się wolny i nie muszę więcej ukrywać swojej żydowskiej tożsamości. Ten odruch zdejmowania kippy i chowania jej do kieszeni nie będzie mi już potrzebny, gdy zamieszkam w Izraelu” – powiedział. Dodał też, że jego rodzina nie bała się przeprowadzki do Izraela nawet w czasie pandemii koronawirusa.

Lot był sponsorowany przez International Fellowship of Christians and Jews (Międzynarodowe Stowarzyszenie Chrześcijan i Żydów), w skrócie The Fellowship, które od 20 lat pomaga Żydom wziąć udział w Aliyah.

„Jesteśmy dumni, że wciąż możemy sprowadzać do Izraela setki olim, nawet w skomplikowanym okresie pandemii koronawirusa i jego gospodarczych konsekwencji” – powiedziała Yael Eckstein, prezes The Fellowship.

„Przyjazd olim to nie tylko wypełnienie ruchu syjonistycznego; to także znak dla przyszłych olim, że w każdej sytuacji mogą dołączyć do Aliyah” – dodała Eckstein.

Autor: Juhlie Stahl

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button