Uświęcenie
RóżneZe świata

Fatalne skutki kłamstwa, że „chrześcijanie nienawidzą homoseksualistów”

Kultura amerykańska zaczyna mieć w zwyczaju bardzo niebezpieczne stawianie znaku równości pomiędzy niezgadzaniem się, a nienawiścią. Kiedy logika i fakty okazują się niewystarczające, ludzie uciekają się do oskarżeń o nienawiść i fanatyzm. Wygląda to tak: jeśli nie zgadzasz się z czyimś światopoglądem, podchodzisz do tej osoby i/lub wyznawanej przez nią ideologii z nienawiścią i fanatyzmem.

Ten bezmyślny zwyczaj rozsiewa fałszywe wiadomości, które prowadzą do powstawania błędnych przekonań – takich, które czasem mają fatalne skutki. W zeszłym roku mogliśmy zaobserwować, jak wielu ludzi agresywnie reaguje na sprzeciw i nazywa spokojne, ale niezgadzające się z nimi osoby „pełnymi nienawiści”.

Ostatnim tego typu incydentem była zeszłotygodniowa strzelanina w Highlands Ranch. Devon Erickson i Maya Elizabeth McKinney, identyfikujący się ze społecznością LGBT, byli odpowiedzialni za atak, którego ofiarami mieli być uczniowie klas o profilu ścisłym. Erickson i McKinney pokazali też silną nienawiść w stosunku do chrześcijan.

Niedawno na swoim już usuniętym koncie na Facebooku Erickson napisał:
„Wiecie, czego nienawidzę? Wszystkich tych chrześcijan, którzy nienawidzą gejów. A jednak Księga Powtórzonego Prawa (17:12-13) mówi, że jeśli ktoś nie robi tego, co każe mu zrobić ksiądz, to zasługuje na śmierć. Biblia jest pełna szalonych rzeczy tego typu, ale wszystko, co oni są w stanie z tego wyciągnąć, to 《fuuuuuj geje》”.

Poza biblijnym analfabetyzmem Ericksona, w jego wypowiedzi są dwa inne błędy, które nasza kultura musi zrozumieć:

Chrześcijanie nie czują nienawiści do społeczności LGBT

Chrześcijanie żywią nienawiść do grzechu na świecie i do tego, jak rani on zarówno chrześcijan, jak i niewierzących oraz członków innych grup wyznaniowych. Jednak ta nienawiść do grzechu napędza miłość do grzesznika i pragnienie, aby osoba ta zaznała wolności od grzechu dzięki zbawczemu dziełu Jezusa na krzyżu. Niezgadzanie się ze stylem życia społeczności LGBT nie jest równoznaczne z nienawiścią. Przeciwnie, można to porównać do miłości.

Chrześcijanie nie czują się obrzydzeni społecznością LGBT

Niezależnie od tego, czy Erickson faktycznie wierzy, że chrześcijanie patrzą na homoseksualistów, myśląc „fuuuuuj”, na jego stwierdzenie potrzebna jest odpowiedź Kościoła. Chrześcijanie nie myślą, że społeczność LGBT jest „obrzydliwa”. Patrzą na nią w taki sam sposób, jak na każdą inną osobę, a także jak na samych siebie – postrzegają ludzi jako rozbite naczynia, które staną się całością przez skruszone serca, przez Jezusa.

Dlaczego jednak Erickson i McKinney czuli się znienawidzeni?

Czy było to spowodowane tym, że Kościół odnosił się do nich z nienawiścią? Jest taka możliwość, jednak możliwe też, że zostali fałszywie przekonani, że chrześcijanie ich nienawidzą. Jest to bardzo prawdopodobna sytuacja. Chrześcijanie i konserwatyści są wciąż opisywani jako „pełni nienawiści” wyłącznie ze względu na ich oddanie biblijnemu spojrzeniu na małżeństwo – monogamiczną relację pomiędzy kobietą i mężczyzną. Lewicowe media i postępowi chrześcijanie wciąż opisują przez to konserwatystów jako fanatycznych i nieokazujących miłości.

Jednak stwierdzenie, że chrześcijanie nienawidzą społeczności LGBT, jest fałszywe. Ta fałszywa, myląca narracja, nakręcana przez osoby postępowe, ma większy udział w tworzeniu się przepaści pomiędzy Kościołem, a społecznością LGBT, niż jakakolwiek rzekoma nienawiść ze strony Kościoła.

Chrześcijanie poddają swoje życie Bogu z tej samej Biblii, która opisuje Go jako esencję miłości gotowej do poświęceń. To ta sama miłość, która zainspirowała dwóch uczniów, Brendana Bialy’ego i Kendricka Castillę, do postawienia bezpieczeństwa innych uczniów ponad swoim własnym. Uczniowie bohatersko próbowali powstrzymać strzelających – Castillo zapłacił za to życiem.

Jak już zostało wspomniane, nienawiść do grzechu nie oznacza nienawiści do ludzi. Jezus nie znosił grzechu, który oddzielił Go od swego ukochanego stworzenia. Mimo to pokochał ludzi wystarczająco mocno, by za nich umrzeć. Jezus miał więcej powodów do znienawidzenia grzechu niż my, a mimo to Jego miłość jest większa niż taka, którą jesteśmy sobie w stanie wyobrazić.

Autor: John Wesley Reid

Źródło: CBN News

P.S. Pisząc „chrześcijanie” mamy na myśli chrześcijan a nie tych co się za nich tylko uważają.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button