PrześladowaniaZe świata

Erytrea: Chrześcijanin, który po 13 latach wyszedł z więzienia, choruje psychicznie

System więzienny w Erytrei. Zdjęcie: World Watch Monitor

Wielu więzionych w Erytrei chrześcijan zostało ostatnio wypuszczonych na wolność. Ich powrót do normalnego życia nie jest jednak łatwy. Problem ten został poruszony już w styczniu 2018 r. przez World Watch Monitor w historii Shidena, który jako młody chrześcijanin trafił do więzienia, gdzie spędził 13 lat.

Shiden (imię zmienione) był młody i z optymizmem patrzył w przyszłość, gdy trafił do więzienia z powodu swojej chrześcijańskiej wiary. Przez następne 13 lat przeżywał różnego rodzaju męki, łącznie z miesiącami zamknięcia w mikroskopijnej izolatce. Lecz nawet jego ostateczne wyjście na wolność nie przyniosło mu przyszłości, jakiej z nadzieją wypatrywał.

Choruje psychicznie, prawie nie śpi

Teraz Shiden choruje psychicznie, prawie nie śpi. Od czasu zwolnienia z więzienia większość nocy spędza na zmaganiu z przygnębieniem, które spowija go jak koc.

Shiden został chrześcijaninem, gdy był w późnym wieku nastoletnim. Wcześniej, chrześcijańską wiarę przyjął jego starszy brat John (imię zmienione); gdy ich ojciec się o tym dowiedział, wypędził go z domu. John mógł wrócić dopiero po śmierci ojca, a wtedy nawrócił się również Shiden.

Shiden wiedział, że to niebezpieczna decyzja. Erytrejskie społeczeństwo jest mocno podejrzliwe i wrogo nastawione do chrześcijan ewangelikalnych, a rząd posyła do więzień tych, którzy należą do społeczności religijnych innych niż trzy główne kościoły (Erytrejski Kościół Ortodoksyjny, Kościół Rzymskokatolicki, Ewangelicki  Kościół Luterański) i islam sunnicki. Shiden słyszał historie o potwornych cierpieniach więzionych chrześcijan, jednak uznał, że warto podjąć ryzyko.

„Dlaczego nie porzucisz tej religii?”

Gdy Shiden miał 22 lata i odbywał służbę wojskową, któregoś dnia wraz z 40 innymi chrześcijanami został przyłapany na potajemnej modlitwie. Wszyscy zostali aresztowani i zabrani do wojskowego więzienia w pustynnym mieście Assab na południu kraju, gdzie w ciągu dnia panują ekstremalnie wysokie temperatury, a nocą ekstremalnie niskie.

Po dwóch latach w Assab Shiden został przeniesiony do okrytego złą sławą więzienia Mai Serwa na przedmieściach stolicy kraju, Asmary. Razem z innymi 30-40 więźniami umieszczono go w metalowym kontenerze. Każdy z nich miał w ciągu dnia jedną, 10-minutową przerwę na wyjście do toalety znajdującej się na zewnątrz w buszu, gdzie załatwiał potrzebę pod czujnym okiem strażników. Fatalne warunki sanitarne były przyczyną częstych biegunek.

Shiden mówi, że strażnicy drwili z niego i pytali: „Dlaczego nie porzucisz tej swojej religii?”.

On jednak odpowiadał: „Nie porzucę wiary, bo w nią wierzę i żyję tym, w co wierzę. Podczas służby wojskowej wiernie i uczciwie służyłem temu krajowi. Gdy posłaliście mnie do pracy w polu, zrobiłem to bez narzekania. Ale moja wiara to moje osobiste przekonania i musicie je szanować. Jeśli nie, jestem skłonny za to zapłacić”.

Na sześć miesięcy zostawili go w spokoju, potem jednak znowu go wezwali. Dali mu dwie kartki papieru, na jednej było napisane „wierzę”, na drugiej „nie wierzę”, i kazali wybrać. Shiden wybrał „wierzę”, zapewniając przesłuchujących: „Nie porzucę tej religii. Jeśli zamierzacie trzymać mnie w więzieniu, w porządku. Dla mnie nic się nie zmieniło”.

Wkrótce potem przeniesiono Shidena do głównego więzienia w Barentu, 250 km na zachód od Asmary, gdzie pozostał przez następne 10 lat. Często zamykano go w izolatce na sześć miesięcy, gdzie przebywał w bardzo małej celi, w której nie mógł wyciągnąć ramion ani nawet prosto stanąć.

Któregoś dnia, ni stąd ni z owąd, Shiden został wypuszczony z Barentu i odesłany z powrotem do służby państwowej. Ale nawet tam Erytrejczycy żyją jak wirtualni więźniowie, cały czas będąc pod obserwacją. Tak samo było w przypadku Shidena. Strażnicy i szpiedzy nie spuszczali go z oczu. O czym rozmawiał z innymi? Czy się modlił? Czy miał ze sobą Biblię?

Nie trwało długo, aż szpiedzy zauważyli, że Shiden ma kilka fragmentów Biblii, które ukrył pod kocem. Strażnicy zniszczyli je i znowu umieścili go w izolatce, tym razem na trzy miesiące. W tym czasie Shiden nikogo nie widział. Raz dziennie, przez otwór w drzwiach podawano mu kubek herbaty i kromkę chleba. Nie miał pojęcia, czy ktoś w ogóle wie, w jakim stanie się znajduje. Powiedział, że doświadczenie było przerażające, a na domiar tego, tuż przed trafieniem do izolatki usłyszał, że pewni przyjaciele zdołali uciec i przedostać się przez granicę.

Życie po więzieniu: teraz choruje psychicznie

Po jego nagłym zwolnieniu rodzina Shidena wkrótce się przekonała, że jego wyjście po tylu latach nie rozwiązało wszystkich problemów. Powrót do normalnego życia nie był dla niego łatwy i ani on, ani jego rodzina, nie byli na to przygotowani.

Przede wszystkim był problem traumy. Jego brat John płakał, gdy dowiedział się, co Shiden przeżył.

„Byłem z niego tak dumny, że przez te wszystkie lata nie wparł się swojej wiary” – powiedział John. „Przeszedł przez tak ogromne cierpienie, aż nie mogłem uwierzyć”.

Shiden trafił do więzienia, gdy miał 22 lata, wyszedł w wieku 35 lat. Chociaż przeżył, powrót do zwykłego życia skonfrontował go z faktem, że stracił możliwość edukacji i zatrudnienia. Jego nadzieje na przyszłość znikły.

„Od czasu zwolnienia, widzimy, jak na naszych oczach powoli się zmienia” – mówi John. „Shiden wpadł w głęboką depresję i czasem zachowuje się zupełnie irracjonalnie. Cały czas musimy mieć go na oku, nawet w nocy, żeby nie zrobił sobie krzywdy. To bardzo przykre”.

John stwierdził, że sytuacja brata nie jest wyjątkowa, i że tysiące chrześcijan cierpią podobnie, mając za sobą różnej długości pobyty w więzieniu.

Powiedział, że wszyscy „stoją przed podobnymi wyzwaniami, gdy wychodzą z więzienia (…) i musimy się zastanowić, jak ich wesprzeć. Marzy mi się dzień, gdy Shiden będzie zdrowy i znowu odnajdzie nadzieję”.

Źródło: World Watch Monitor

za Głos Prześladowanych Chrześcijan

Podobne
Erytrea: 27 chrześcijan zwolnionych z więzienia

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button